1.04.2016, 11:44Lektura na 2 minuty

Gmail usuwa minionkowy żart primaaprilisowy przez wściekłość użytkowników

Prawdopodobnie parę osób straciło pracę przez to, że na początku ich profesjonalnych maili znikąd pojawił się gif z Minionkiem upuszczającym mikrofon.


Cross

Pomysł na gmailowy żart był prosty: zastąpić funkcję wysłania maila i dodania wątku do archiwum nowym, pomarańczowym przyciskiem z bonusem w postaci dodania następującego gifa na początku wiadomości:

mingif_4bl5.gif

Miało to sygnalizować, że powiedziałeś, co miałeś powiedzieć, i wypadasz z wątku (bo taką funkcję pełni jego zarchiwizowanie). Teoretycznie zabawny dodatek (w praktyce nie, bo Minionki są cholernie irytujące) szybko doczekał się krytyki:


WHAT A HARMLESS APRIL FOOL'S JOKE, WHAT COULD GO WRONG pic.twitter.com/Maw8a6VUSA — Andy Baio (@waxpancake) 1 kwietnia 2016


I rzeczywiście - szybko okazało się, że wielu użytkowników nie tylko wysyła wersję z gifem niechcący, przez przypadek (ostrzeżenie Gmaila nie wystarczyło), ale do tego funkcja jest zbugowana i w pewnych sytuacjach wysyła też gif przy kliknięciu zwykłego, czerwonego przycisku. Szybko na forach Gmaila zaczęły pojawiać się historie, które bawiły tylko ludzi o bardzo specyficznym poczuciu humoru - utraty stanowisk, odrzucenie z procesu rekrutacji, zaminionkowane prośby o modlitwę, zawalenie projektu w pracy (wątku przypadkiem wyciszonego nie dało się przywrócić do normy).

Oświadczenie Gmaila, że "testowali tę funkcjonalność od wielu tygodni", nie wydawało się szczególnie wiarygodne. Przycisk zniknął więc w błyskawicznym tempie, Google przeprosiło za kłopoty, skrzynki pocztowe zostały pozbawione Minionków, wszyscy poczuli się szczęśliwsi.

Tych, których wysokie stężenie żółtych bestii zestresowało, proponujemy relaksujący utwór muzyczny z kultowego erpega.


Redaktor
Cross
Wpisów2216

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze