64
26.07.2016, 14:30Lektura na 3 minuty

Microsoft chce psuć Steama, aż wszyscy przesiądą się na Windows Store?

Tak twierdzi Tim Sweeney, szef odpowiedzialnego za Unreal Engine studia Epic.


Cross

Tim Sweeney podczas najnowszego wywiadu z magazynem Edge wyraził niepokój o przyszłość ekosystemu Windowsa. Jego zdaniem wszystkie ogólnikowe obietnice szefów Microsoftu dotyczące "otwartości" to nic innego, niż chytry PR, a ich celem jest tak naprawdę zamknięcie platformy PC przed konkurencją. 


Jak dokładnie Microsoft chce zmienić PC w zamkniętą platformę? Na Windowsie są dostępne dwa interfejsy programowania i każda aplikacja musi wybrać jeden z nich. Każda aplikacja na Steamie - każda gra na PC w ostatnich kilku dekadach - używała Win32. Ten standard jest odpowiedzialny nie tylko za pełen życia stan rynku oprogramowania, ale również za malware. Każdy program może okazać się wirusem. Universal Windows Platform ma być odtrutką na ten problem. To "piaskownice", znacznie bardziej odseparowane, zamknięte. Ryzyko tkwi w tym, że jeśli Microsoft przekona wszystkich do korzystania z UWP, zaczną stopniowo wycofywać się ze wsparcia Win32. Jeśli im się to uda, będą o mały krok od wymuszania dystrybucji wszystkich aplikacji i gier przez sklep Windowsa. A jeśli do tego dojdzie, PC stanie się zamkniętą platformą. Nie będzie tak, że pewnego dnia po prostu odpalą jakiś przełącznik, który rozwali ci bibliotekę Steam. Nie, to, co oni robią, to seria chytrych manewrów. Sprawią, że korzystanie ze starych aplikacji będzie coraz bardziej niewygodne, a jednocześnie będą usiłowali stać się jedynym źródłem nowego oprogramowania. Zważywszy na popularność i zasięg Steama, czy Microsoft naprawdę ma szansę wygrać tę wojnę, przynajmniej w kwestii gier? Przez następne 5 lat Microsoft będzie powoli wymuszał na Windowsie 10 łatki, przez które Steam będzie coraz gorszy i bardziej popsuty. Nie zepsują go nigdy do końca, ale będą go psuli do tego stopnia, że za pięć lat ludzie będą już wykończeni wadami Steama i stwierdzą, że sklep Windowsa to idealna alternatywa. Przecież dokładnie to zrobili z poprzednimi konkurentami w innych dziedzinach. Teraz robią to ze Steamem. Dopiero teraz staje się to widoczne. Co prawda Microsoft może okazać się na tyle niekompetentny, że ich plan się nie uda, ale na pewno wkładają w niego spory wysiłek. Nie chodzi o to, że Microsoft chce po prostu skopiować model Apple, zważywszy na to, jak zyskowny okazał się przy dystrybucji oprogramowania? Pewnie, to jest właśnie ich motywacja. Chcą skopiować model Apple, ale wiedzą, że nie mogą zrobić tego natychmiast. Potrzeba im serii małych kroczków.


W pierwszej chwili może się to wydać zwykłą teorią spiskową. Odkryta przez amerykański Departament Sprawiedliwości doktryna Microsoftu EEE - Embrace, extend, and exterminate (Skopiuj standard, popraw go, wykończ konkurencję) nie tylko rzeczywiście pozwoliła im już na monopol na wielu rynkach, ale nigdy nie przestała być przez nich wykorzystywana. Tydzien temu Windows 10 zaczął przestrzegać użytkowników Chrome'a czy Firefoksa, że ich przeglądarka przeżera baterię laptopa szybciej niż Edge. Sweeney może malować przesadnie drastyczny obraz sytuacji, ale niewykluczone, że Microsoft planuje sprytne ofensywy przeciw Steamowi.


Redaktor
Cross
Wpisów2216

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze