Hello Games: "No Man´s Sky było błędem" [UPDATE: Nikt nic nie wie, czeski film]

Od dwóch miesięcy na twitterowych kontach pracowników Hello Games zapanowała zupełna cisza. Nic dziwnego – ekskrementoburza wokół gry była na tyle wielka, że i najzręczniejszy pijarowiec by z niej nie wybrnął. Kilkanaście godzin temu oficjalne konto studia zaczęło wykazywać aktywność, dodając kolejnych użytkowników do śledzonych kont. Po krótkim czasie firma przełamała kilkutygodniowe milczenie:

"No Man's Sky było błędem". Tweet zniknął po dziesięciu minutach, a konto zmieniło swój status na "chroniony", przez co z jego zawartością mogą zapoznać się wyłącznie zatwierdzeni obserwujący. Niektórzy zaczęli sugerować, że Hello Games mogło zostać zhakowane przy pomocy włamania na portal LinkedIn, ale twórcy nie opublikowali jeszcze oświadczenia na ten temat. Możemy więc spekulować, czy to Sean Murray nagle poczuł wyrzuty sumienia, czy to jakiś jego współpracownik dał upust swoim emocjom.

UPDATE: W mailach wysłanych do takich stron, jak Polygon i Forbes, osoba legitymująca się mailem Seana Murraya potwierdziła, że "tweet był mój, ale ktoś z zespołu go usunął - nie radzimy sobie z tym wszystkim zbyt dobrze". Obecnie trwa ustalanie, czy adres e-mail też nie został zhakowany.

UPDATE 2: Portal Mashable skontaktował się z Murrayem przez alternatywne konto mailowe. Podający się za developera e-korespondent stwierdził, że "tweet jest dziełem niezadowolonego pracownika" i że "rozwiązują sprawę wewnątrz firmy". 

UPDATE 3: Sean Murray ogłosił na swoim Twitterze, że całe zamieszanie było wynikiem zhakowania kont przez LinkedIn i że wszystko powinno być już w porządku. To pierwszy tweet developera od ponad dwóch miesięcy. Nie wiadomo, czy wszystkie wiadomości były sfałszowane i co dokładnie dzieje się w Hello Games, ale chyba developerzy przyzwyczaili nas do braku zdolności pijarowych.