[Cotygodnik] Pełna wersja gry za darmo! :)
Tak, dobrze przeczytaliście, możecie dostać za darmoszkę pełną wersję dobrej gry. Nie, tym razem nie od nas – ale i tak jest za... No, świetnie jest.
Ten pełniak to Far Cry 3: Blood Dragon. Jeżeli ktoś jeszcze nie grał (są tutaj tacy? Jeśli tak, tym samym widać, że nie kupujecie, huncwoty, regularnie CDA, bo daliśmy na krążku tę grę jakiś czas temu), to ma to szansę to nadrobić. Z okazji panującej za oknem listopaździesieni Ubisoft postanowił otrzeć wyciskane depresją łzy i podaruje wszystkim chętnym tego zwariowanego shootera.
Ubisoft daje, Microsoft zabiera. No, może nie indywidualnym użytkownikom, tylko producentom sprzętu komputerowego. I nie grę, tylko system operacyjny. Innymi słowy – na razie można jeszcze kupić nowy sprzęt z Windowsem w wersji 7 i 8.1 Pro, ale wkrótce się to zmieni i na rynku zostanie wyłącznie jedna, najbardziej prawilna – przynajmniej według giganta z Redmond – wersja Okienek.
O ile zawirowania z systemami operacyjnymi dotyczą tak naprawdę tylko tych, którzy mają alergię na nowości, o tyle decyzje włodarzy Steama rykoszetem trafiają w każdego, kto grywa na komputerze. Tym razem jednak zmiana wprowadzona przez Valve jest z gatunku tych fajnych i pożądanych przez graczy – bo twórcom gier będzie trudniej zrobić nas w jajo.
Myślałem, że mam jeszcze całkiem dobrą kartę graficzną. Ale jeśli nie widać jej nawet w minimalnych wymaganiach gry, to znaczy, że chyba już nadszedł czas na upgrade. Jeśli ciekawi was, jak beznadziejne GPU mam u siebie w domu, to sprawdźcie wymagania sprzętowe Dishonored 2 – moja karta jest tylko odrobinę gorsza od jednej z dwóch w konfiguracji minimalnej. Pozostaje tylko pytanie: czy mam tak słaby komputer, czy raczej gra nie została zoptymalizowana?
Jako że kiedyś recenzowałem pierwszego Titanfalla, to z ciekawości i na otarcie łez – bo tym razem mechom przypatruje się Papkin – śledzę, jak radzi sobie „dwójka”. I jest... różnie. Z jednej strony, co zrozumiałe, zważywszy na posuchę w tematyce mechów ostatnimi czasy, tytuł cieszy się sporym uznaniem i generuje sporo ruchu na forach gamingowych, ale z drugiej – sprzedaje się tak sobie. No, przynajmniej tam, gdzie powiewa Union Jack. Samą grę obadam jednak niedługo i podzielę się wrażeniami na swoim fanpage'u.
Jako że jesteśmy tuż przed dedlajnem i naczalstwo ściga mnie o teksty, to wypadałoby się już w tym miejscu pożegnać. Końcówkę newslettera sponsoruje liczba 39 – tyle gier zostało póki co zoptymalizowanych na najnowsze wcielenie konsoli Sony. PS4 Pro, bo o niej oczywiście mowa, pojawi się na półkach sklepowych już 10 listopada.
Do zobaczenia na serwerach Battlefielda 1, w którego to ostatnimi czasy cisnę w chwilach wolnych od życia. Bywajcie!
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.