Nowa Nvidia Shield jest już dostępna w Polsce

Cena widocznego powyżej pudełka wynosi 999 zł. W środku znajduje się podstawowa wersja nowego Shielda (obudowa jest o 40% mniejsza niż poprzedniego modelu, ale oba bazują na tym samych chipie Tegra X1), dedykowany pad bezprzewodowy oraz równie bezprzewodowy pilot. Co ciekawe, pad i pilot mają wbudowane nie tylko standardowe gniazda słuchawkowe, ale także mikrofony – bo Shieldem można sterować także przy pomocy komend głosowych (tak, dostępny jest język polski).

Co do samej konsolki, to pozwala ona na granie w dowolne tytuły androidowe (o ile te mają wsparcie dla pada), a także w tytuły pecetowe – albo strumieniowane przez sieć domową, albo z serwerów Nvidii (ta druga opcja dostępna jest w ramach płatnej usługi GeForce NOW). Poza tym potrafi odtwarzać materiały wideo 4K HDR, bezproblemowo współpracuje z Netflixem, YouTube'em czy Google Play Movies.

Nieco później, choć nadal w tym miesiącu, do sprzedaży trafi również odmiana Pro, z wbudowanym dyskiem HDD o pojemności 500 GB oraz czytnikiem kart pamięci, którego brakuje w mniejszej wersji. Oficjalna cena takiego zestawu (poza konsolą będą w nim także pilot i pad) to jednak aż 1479 zł. Za różnicę w cenie bez problemu można więc sobie do wersji zwykłej dokupić zewnętrzny dysk twardy.

A skoro już o przyszłości mowa: Nvidia chwali się również, że w przeciągu paru miesięcy przy pomocy Shielda będzie można także korzystać z AI Google'a i sterować głosowo inteligentnymi urządzeniami domowymi. Z punktu widzenia gracza czy fana filmów to bajer, ale potencjalnie coraz bardziej przydatny.

Nowy Shield pracuje pod kontrolą Androida 7.0, Nvidia obiecuje także pełne wsparcie po premierze. Co nie mniej ważne – dotyczy to także poprzedniego modelu, który już za chwilę też dostanie Androida 7.0, będzie więc dysponował tymi samymi "mocami" co nowa wersja – mimo że ma już przecież niemal dwa lata na karku. Ech, gdyby tylko robili tak wszyscy producenci urządzeń z zielonym robocikiem...