9
6.06.2017, 14:26Lektura na 3 minuty

Apple zapowiedziało nowy komputer i przy okazji zdradziło szczegóły nowych Radeonów!

Zarówno nowe urządzenie Apple'a, jak i karty graficzne AMD oparte są na architekturze Vega, czyli tej, która ma pozwolić AMD wrócić na szczyty wydajności! 


Aleksander „Allor” Olszewski

Sam komputer nazywa się iMac Pro i ma być najmocniejszym modelem typu "wszystko w jednym", jaki istnieje. Co – patrząc na specyfikację, która w maksymalnej wersji zawiera m.in. osiemnastordzeniowy procesor Intela, 128 GB pamięci RAM i SSD 4 TB – w zasadzie się zgadza. Wrażenie robią także ekran o rozdzielczości 5K z 10-bitowym kolorem oraz ceny, które zaczynają się od 5000 $ (za wersję podstawową z procesorem ośmiordzeniowym i... to tyle, co o niej wiadomo). Polskich nie podano, ale z prostego przeliczenia wychodzi, że za iMaca Pro trzeba będzie dać co najmniej 23 000 zł (z VAT-em), czego pozwolę sobie nawet nie komentować.

iMac Pro – gdy już trafi do sprzedaży, co ma mieć miejsce pod koniec roku – będzie miał jednak nie tylko szybki procesor i dużo RAM-u, ale również bardzo wydajną kartę graficzną. I to opartą na układzie Vega! Do wyboru będzie jeden z dwóch modeli, w dodatku Apple podało, czym się będą różnić:

  • 8 lub 16 GB pamięci HBM2,
  • 3584 lub 4096 rdzeni, zwanych również shaderami,
  • Apple nadało tym kartom oznaczenia 56 i 64, co współgra z liczbą shaderów (są one grupowane w bloki po 64, więc model 64 ma ich 4096, a model 56 – 3584),
  • wydajność mocniejszej wersji ma wynosić 11 TFLOPS (dla obliczeń na liczbach zmiennoprzecinkowych pojedynczej precyzji) lub 22 TFLOPS (przy obliczeniach o połówkowej precyzji).
  • Chwilę po prezentacji Apple'a głos zabrało także AMD, prezentując zdęcie chipu Vega i zdradzając, że w komputerach z jabłuszkiem znajdą się karty Radeon Pro Vega. I pokazując kilka slajdów, w tym z samych chipem:

    Radeon-Vega-Pro_4bom.jpg

    Mniej przyjemny wniosek, przynajmniej na pierwszy rzut oka, jest taki, że AMD – znowu – pokazało, iż gracze nie są dla firmy najważniejsi. Bo Radeony Vega Pro to już druga seria kart z nowymi chipami, która przeznaczona jest dla profesjonalistów. Pierwsze były Radeony Vega Frontier Edition, które do sprzedaży trafią już 27 czerwca, choć nadal nie wiadomo, ile będą kosztowały (nota bene mają być nieco szybsze, bo ich wydajność w obliczeniach zmiennoprzecinkowych pojedynczej precyzji wyniesie 13 TFLOPS). To jednak o tyle sensowny ruch, że profesjonaliści są przyzwyczajeni do znacznie wyższych cen. Jeśli tylko uda się ich namówić na kupno Radeonów zamiast GeForce'ów/Titanów/Tesli, AMD będzie miało więcej kasy na badania i rozwój.

    Jeśli chodzi o samą wydajność, to na podstawie TFLOPS można zaryzykować twierdzenie, że Radeony Vega Pro – a przynajmniej mocniejszy z nich – będę oferowały podobną wydajność co GeForce GTX 1080 Ti, czyli najmocniejsza karta Nvidii obecnej generacji (choć warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że Nvidia pokazała już następcę, czyli chip oparty na architekturze Volta, tyle że póki co przeznaczony tylko dla profesjonalistów).

    I jeszcze jedno: podczas konferencji na targach Computex AMD obiecało, że Radeony dla graczy (oznaczone Radeon RX Vega) zostaną przedstawione podczas imprezy Siggraph, która potrwa od 30 lipca do 3 sierpnia. Cóż, pozostaje uzbroić się w cierpliwość, bo wygląda na to, że jest na co czekać.


    Czytaj dalej

    Redaktor
    Aleksander „Allor” Olszewski
    Wpisów723

    Obserwujących0

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze