Activision Blizzard chwali się wynikiem finansowym za ostatni kwartał
Mikrotransakcje przyniosły gigantowi aż miliard dolarów.
Activision Blizzard opublikowało raport finansowy za ostatni kwartał. Okazał się on znacznie lepszy, niż oczekiwano. Całkowity przychód netto wyniósł 1,62 miliarda dolarów, czyli o 50 milionów więcej niż rok temu. Warto dodać, że lwia część wspomnianej kwoty – aż 1,35 miliarda – pochodzi z dystrybucji cyfrowej.
Firma chwali się, że w ostatnim kwartale przy jej tytułach swój czas spędzały miesięcznie średnio 384 miliony osób. Samo Activision zanotowało najlepszy okres w swej historii, przyciągając uwagę 49 milionów osób miesięcznie. Stało się to w głównej mierze dzięki drugiej części Destiny, które w raporcie nazwano "najlepiej sprzedającą się grą konsolową w Stanach Zjednoczonych". Jednocześnie wyrażono też nadzieje na podobny wynik na pecetach.
Produkcje Blizzarda również mogą poszczycić się wyjątkowo dużą popularnością – łącznie przyciągnęły do ekranów 42 miliony graczy miesięcznie, a każdy z nich spędzał na zabawie średnio 50 minut, głównie przy Hearthstonie i Overwatchu. Ten ostatni niedawno dobił do poziomu 35 milionów zarejestrowanych graczy (swoją drogą, wreszcie wiemy już, czego konkretnie dotyczą publikowane co jakiś czas overwatchowe liczby...). Co z World of Warcraft? Brak konkretów. Wiadomo jedynie, że ostatnie aktualizacje sprawiły, iż liczba graczy jest "stabilna". Królem, nomen omen, podwórka został jednak King z 293 milionami graczy miesięcznie. Nie wiecie, o kogo chodzi? O ekipę od Candy Crush Sagi – najpopularniejszej i najlepiej zarabiającej gry mobilnej w Stanach Zjednoczonych.
Na koniec najciekawsza informacja: przychód Activision Blizzard z tytułu mikrotransakcji to aż miliard dolarów, co jest absolutnym rekordem w historii firmy i stanowi aż 2/3 łącznych przychodów w omawianym okresie. Nie pochwalono się, na co konkretnie gracze wydali wszystkie te pieniądze, ale można zakładać, że "winni" to w głównej mierze wspomniane Destiny 2, które swego czasu właśnie za rozbuchane mikrotransakcje zebrało od fanów solidne baty, a także Hearthstone i Overwatch, zarabiające na szalenie niepopularnych ostatnimi czasy paczkach z losową zawartością.
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.