PlatinumGames ponownie wspomina o samodzielnej grze
Będzie czymś pomiędzy indykiem a produkcją wysokobudżetową.
Atsushi Inaba z PlatinumGames (Bayonetta, Metal Gear Rising: Revengeance, Vanquish) w rozmowie z GameInformerem ponownie wspomniał o planach samodzielnego wydania zupełnie nowej produkcji (pierwszy raz zrobił to w maju). Nadal nie sprecyzował, o czym miałaby traktować, ale fani gier akcji mogą spać spokojnie. Podobnie jak w przypadku Hellblade’a autorstwa Ninja Theory, możemy liczyć na coś pomiędzy indykiem a tytułem z górnej półki. Inaba otwarcie przyznaje, że studia zwyczajnie nie stać na samodzielne wydanie gry za więcej niż 10 milionów dolarów, ale nie zamierza ono też iść w kierunku typowych gier niezależnych. Przy produkcji będzie pracowało około 20 osób.
Co ważne, producent wyraźnie zaznacza, że niezależny projekt nie oznacza zerwania z wysokobudżetowymi tytułami, wspieranymi przez wielkich wydawców. Studio zamierza połączyć obie drogi i wierzy, że jego potencjalni partnerzy zrozumieją ten wybór, bowiem:
Nie wydaje nam się, by samodzielnie wydawane gry, z uwagi na ich zasięg i skalę, miały wpłynąć na nasze relacje z innymi wydawcami, ponieważ, ponownie, styl, rozmiar i zasięg gier, które z nimi zrobimy, będzie nieporównywalnie większy, więc pojmą, że tak naprawdę nie rywalizujemy o ten sam segment rynku.
Przypomnijmy, że Platinum równolegle dłubie też nad trzecią częścią Bayonetty.
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.