Metacritic ogłasza najlepszych wydawców 2017 roku, EA notuje spory spadek
O dziwo zwycięzcą wcale nie jest Nintendo.
„O dziwo”, bo to Wielkie N odpowiada za dwa najlepiej oceniane tytuły minionego roku. Pamiętajmy jednak, że lista bazuje na czterech kryteriach – średnich ocenach wszystkich wydanych przez firmę produkcji, procencie gier, które osiągnęły rezultat lepszy niż 74%, procencie gier ze średnią ocen poniżej 50% i liczbie gier ocenianych wyżej niż na 89%.
Najlepsi wielcy(*) wydawcy 2017:
(*) Czyli tacy, którzy wydali ponad 12 tytułów.
Pozycje Bethesdy (Wolfenstein II: The New Colossus, Dishonored: Death of the Outsider, VR-owe wydania Skyrima, Fallouta 4 i Dooma) oraz Nintendo (Super Mario Odyssey, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, Xenoblade Chronicles 2) nie powinny dziwić. Nadmieńmy jeszcze, że Telltale Games załapało się do zestawienia ciut na wyrost (każdy z odcinków ich seriali oceniany jest bowiem osobno).
Na liście wydawców, którzy wydali w 2017 mniej niż 12 gier, króluje Nicalis (The Binding of Isaac Afterbirth+, The End Is Nigh). O pięć pozycji spadł ubiegłoroczny triumfator, Electronic Arts. Spora w tym zasługa kontrowersji wokół Battlefronta II i nieprzesadnie ciepłych reakcji prasy na premiery Need for Speed Payback oraz Mass Effecta: Andromedy. Nie najlepiej poradził sobie także Microsoft (Forza Motorsport 7, Halo Wars 2 i Super Lucky's Tale to, mówiąc eufemistycznie, nieporywający zestaw).
Najlepsi średni(**) wydawcy 2017:
(**) Czyli tacy, którzy wydali między 6 a 11 tytułów.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.