17
10.03.2018, 10:11Lektura na 2 minuty

Kingdom Come: Deliverance – Kobieca protagonistka i psi towarzysz

Warhorse dotrzyma słowa danego na Kickstarterze.


Tomasz „Ninho” Lubczyński

Jeszcze podczas kampanii na Kickstarterze studio Warhorse obiecało darmowe DLC wszystkim tym, którzy zdecydują się wesprzeć projekt. Premiera gry za nami, a obiecanej zawartości nie ma, co wywołało krytykę na Twitterze. Głos w tej sprawie zabrał sam dyrektor kreatywny studia, Daniel Vávra:


Powiedzieliśmy przed rokiem, że psi kompan oraz questy dla postaci kobiecej zostaną dostarczone w formie DLC wszystkim wspierającym. (...) To wciąż jest prawda. W tym momencie pracujemy nad animacjami psa oraz turniejem, który również wejdzie w skład jakiegoś przyszłego DLC. (...) Obecnie skupiamy się przede wszytskim na łataniu i wygładzaniu gry. Obiecane rzeczy pojawią się później, jednak nie możemy teraz podać pewnej daty. Tworzenie nowej zawartości z poprawnym zachowaniem AI, setek nowych animacji postaci o różnych szkieletach, nowych questów, nagrań głosów bohaterów i innych mechanizmów zajmuje sporo czasu. Wymaga to kalkulacji finansowych i planowania, a później wytężonej pracy, którą właśnie wykonujemy.



Nic dziwnego, że twórcy zajmują się obecnie wyszukiwaniem i naprawianiem bugów, wszak w dniu premiery było ich od groma i trochę. I to pomimo aż pięciu lat prac nad grą, w trakcie których zorganizowano właśnie zbiórkę na Kickstarterze, która okazała się sporym sukcesem – zebrano 1,1 miliona funtów, czyli niemal czterokrotnie więcej, niż zakładano. Grywalna postać kobieca była jednym z celów podczas zbiórki i miała znaleźć się w grze po osiągnięciu 600 tysięcy, pies okazał się natomiast ostatnim osiągniętym pułapem – Warhorse obiecało dołączyć go do gry przy milionie funtów. Cały budżet Warhorse na Kingdom Come: Deliverance wyniósł natomiast według doniesień 36,5 miliona dolarówTwórcy mogą być dobrej myśli w kwestii tego tego, czy inwestycja się zwróci – niespełna dwa tygodnie po premierze ogłoszono, że gra przekroczyła milion sprzedanych kopii. 

W dostępnym w kioskach CDA 04/2018 znajdziecie dwie recenzje KDC – wersji na PC przyjrzał się Allor, podczas gdy na PS4 historię Henryka poznawał CormaC.


Czytaj dalej

Redaktor
Tomasz „Ninho” Lubczyński

W CD-Action jestem od 2016 roku, wcześniej publikowałem m.in. w Przeglądzie Sportowym. W redakcji robiłem chyba wszystko – byłem sprzętowcem, prowadziłem działy info i zapowiedzi, szefowałem newsroomowi, jak i całej stronie. Następnie bezpieczną przystań znalazłem w social mediach, którymi zajmowałem się do końca 2022 roku, gdy odszedłem z CDA. Nie przestałem jednak pisać – wciąż możecie mnie więc czytać: zarówno na stronie www, jak i w piśmie.

Profil
Wpisów730

Obserwujących7

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze