2
28.03.2018, 09:01Lektura na 2 minuty

Shroud of the Avatar: Forsaken Virtues – Premiera duchowego następcy Ultimy [WIDEO]

Prace nad grą trwały prawie pięć lat.


Rafał „hraboll” Pieczka

Shroud of the Avatar: Forsaken Virtues wreszcie doczekała się premiery. Najnowsze dzieło Richarda Garriotta przez prawie trzy i pół roku przebywało we wczesnym dostępie na Steamie. Przez ten czas gra nabierała kształtów, obrastała w nowe treści (swoją drogą, proces ten będzie kontynuowany po rynkowym debiucie) i zabiegała o finansowe wsparcie. Do tej pory fani przekazali na jej produkcję ponad 13 milionów dolarów. Premierowa wersja została wyceniona na nieco ponad 140 złotych (aktualnie trwa promocja -15%). Za taką kwotę otrzymamy rozwiniętą narrację, bezklasowy rozwój postaci (nasz awatar może dysponować naprawdę unikalnym zestawem umiejętności) oraz szansę eksplorowania żywego, „oddychającego” świata.

Shroud of the Avatar to przygoda w starym, dobrym stylu. Tak naprawdę cała zabawa nabiera rumieńców w kooperacji lub choćby po przejściu w tryb online. W obu przypadkach mamy szansę obcowania ze światem kształtowanym przez decyzje innych graczy. Każdy awatar może kupować domy, a nawet całe miasta. Może też formować gildie i odciskać piętno na wewnętrznej ekonomii. Rzecz jasna, istnieje opcja odłączenia się od serwerów gry. W takim przypadku obcujemy z tradycyjną kampanią, w której to pomoc zaoferują nam jedynie enpece. Warto nadmienić, że projekt studia Portalarium nie został powiązany z dodatkowymi opłatami abonamentowymi. TUTAJ znajdziecie darmowego triala. 

Richard „Lord British” Garriott, ojciec kultowego cyklu Ultima, zareagował na premierę swojej najnowszej gry tymi słowami:


To ekscytujące, że osiągnęliśmy ten ważny etap. Nasi fani i fundatorzy byli niezwykle cierpliwi i niesamowicie pomocni na każdym etapie naszej podróży. Ze Shroud of the Avatar chciałem wrócić do swoich korzeni, a te są związane z projektowaniem gier. Chcieliśmy stworzyć bogatą historię, a także przywrócić sandboksowy styl rozgrywki. Styl wciągający i interaktywny.




Redaktor
Rafał „hraboll” Pieczka

Niegdyś byłem ekspertem od klasycznych przygodówek, zaś obecnie jestem nieuleczalnym łasuchem i nieprzyzwoicie zatwardziałym fanem angielskiego futbolu. Zaczynałem z poziomu wiernego czytelnika CD-Action, pisałem w kilku miejscach. Aktualnie spełniam swoje marzenia.

Profil
Wpisów1397

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze