73
28.06.2018, 14:35Lektura na 3 minuty

CD-Action 08/2018: Assassin’s Creed IV: Black Flag główną pełną wersją

Do najbliższego wydania magazynu dołączamy jedną z najlepszych gier o asasynach.

Tak o niej pisze gem:


Black Flag, jak dla mnie aż do czasu Origins najciekawsza odsłona megaserii Assassin’s Creed, nie jest wcale wzorcowym jej przedstawicielem. Wydana została wprawdzie jako czwarta duża jej część (stąd i rzymska czwórka w tytule), ale nie wpisuje się zbyt dobrze w schemat wcześniejszej trylogii Desmonda ani późniejszych, już nienumerowanych Unity czy Syndicate. A pomimo to (a może właśnie dlatego) pozostaje jedną z najlepszych gier poprzedniej i obecnej generacji konsol, jak również ostatnich lat na PC. Assassin’s Creed IV: Black Flag to historia kolejnego przodka Desmonda, Edwarda Kenwaya, walijskiego pirata na XVIII-wiecznych Karaibach. Nie jest on jednak kolejnym zadeklarowanym asasynem w stylu Altaira, Ezio czy Connora – to raczej awanturnik, który zwykł kierować się nie tyle wzniosłym credo, co przyziemną chęcią zysku. W grze na dalszy plan schodzi też typowa dla serii klamra globalnego konfliktu pomiędzy asasynami i templariuszami. Są wprawdzie obowiązkowe wizyty we współczesności, ale na szczęście zdecydowaną większość czasu spędzamy na lazurowych wodach Karaibów. Kolejną cechą wyróżniającą Black Flag w serii jest wyraźny nacisk na sekwencje morskie gry. Tutaj wszystkie aktywności lądowe typowe dla marki Assassin’s Creed, jak parkour i skrytobójstwa, łatwo jest zmienić w przystanki w cudownej morskiej podróży po otwartym świecie Karaibów. Wiele godzin można stracić w pogoni usprawnianym w trakcie gry brygiem Kawka za słońcem dla samej radości prucia fal. Czas spędzamy też na zakończonych abordażami walkach ze statkami kupieckimi i okrętami wojennymi, na szukaniu skarbów (również pod wodą), polowaniach na wieloryby czy najzwyczajniejszym podziwianiu widoków przy akompaniamencie zbieranych w grze szant. Black Flag zestarzało się naprawdę nieznacznie i gra potrafi zachwycić nawet dziś, pięć lat po swej pierwotnej premierze. Pozostaje też nieprawdopodobnie grywalna – ja sam podczas testów, mimo że wcześniej spędziłem w niej na konsolach jakieś 150 godzin i skończyłem jako legenda Karaibów, znów wsiąkłem na pół nocy. Przy okazji, jako debiutant w wersji PC, dowiedziałem się, że jest grywalna przy użyciu klawiatury i myszy, ale lepiej – jak zwykle w grach tego typu – wyposażyć się w pada. I wreszcie warto pamiętać, że w grze oprócz rozbudowanej historii Edwarda i legendarnych piratów XVIII-wiecznych Karaibów istnieje pozbawiony aspektu morskiego tryb multiplayer, którego można będzie posmakować wraz z innymi czytelnikami CD-Action. Innymi słowy, Assassin’s Creed IV: Black Flag to kompletny pakiet i wciąż nie rozumiem, dlaczego Skull & Bones, nowa morska gra tych samych twórców, nie chce być jego rozwinięciem.


Gra do działania wymaga internetu oraz konta w usłudze Uplay. Jest dostępna w kilku językach, m.in. po polsku. O wszystkich pełnych wersjach można podyskutowac na naszym forum w TYM temacie. Jeszcze dziś zobaczycie, jak wygląda okładka, a jutro będziecie mogli zapoznać się z pełną zapowiedzią numeru. Dowiecie się też, co będzie bonusem dołaczonym do tego wydania.


Czytaj dalej

Redaktor
Tomasz „Ghost” Matusik

Z redakcją byłem związany przez ponad 20 lat. Nie pisałem zbyt dużo, ale w inny sposób się udzielałem. Zajmowałem się forum, reklamacjami, sklepem, konkursami, infrastrukturą IT w redakcji, opieką nad praktykantami, nadzorowaniem tworzenia nowych serwisów i ogarnianiem całej masę innych spraw. Teraz mam inne zajęcie. Coś tam pewnie jeszcze będę się udzielał, ale zdecydowanie rzadziej niż kiedyś.

Profil
Wpisów792

Obserwujących3

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze