26
2.11.2018, 08:14Lektura na 3 minuty

Red Dead Redemption II: Serwis internetowy usuwa artykuł o grze i płaci gigantyczną karę

Mamy potencjalnie do czynienia z bardzo niebezpiecznym precedensem.


Witold Tłuchowski

W lutym 2018 brytyjski serwis Trusted Reviews opublikował artykuł, w którym podano informacje zawarte w dokumentach związanych z pracami nad Red Dead Redemption II. Portal otrzymał ów przeciek w sierpniu 2017, jednak czekał pół roku na potwierdzenie jego autentyczności. Ostatecznie w materiale opisano wiele nieujawnionych wcześniej faktów dotyczących gry, w tym m.in. tryb battle royale w Red Dead Online. Teraz jednak tekst zniknął ze strony (chociaż wciąż możemy go przeczytać na Archive.org), a w jego miejscu możemy znaleźć takie oto oświadczenie:


Take-Two Games – przeprosiny 6 lutego 2018 opublikowaliśmy artykuł, którego źródłem był poufny dokument korporacyjny. Powinniśmy wiedzieć, że informacje te są poufne i nie powinniśmy ich publikować. Z pełnym przekonaniem przepraszamy firmę Take-Two Games i zobowiązujemy się do tego, aby nie powtarzać więcej tego typu działań. Uzgodniliśmy również przekazanie ponad miliona funtów na cele charytatywne wybrane przez Take-Two Games.



Ani Take-Two, ani Trusted Reviews nie odpowiedzieli na pytania Variety, czy przy uzyskiwaniu poufnych informacji zostało złamane prawo. Wydawca w swoim oświadczeniu napisał:


Take-Two poważnie traktuje bezpieczeństwo i podejmie kroki prawne przeciwko osobom lub publikacjom, które dokonują wycieku na podstawie poufnych informacji. Ponieważ w tej sytuacji pojawiły się informacje o Red Dead Redemption II, Rockstar Games przekazał pieniądze z umowy do tych trzech wspaniałych organizacji charytatywnych: American Indian College Fund, American Prairie Reserve oraz First Nations Development Institute.



Historia branży gier nie zna podobnego przypadku. Przecieki już od lat są normą w branży, a wydawcy oraz producenci starają się oczywiście z nimi walczyć, nigdy jednak nie doszło do takiej sytuacji. Możemy zastanowić się, jaki wpływ będzie miało to na dziennikarstwo growe, ponieważ za przykładem udanej interwencji Take-Two w przyszłości mogą pójść inne firmy. Niewiele portali czy gazet będzie miało odwagę i środki, aby sądzić się z wielkimi firmami, co może prowadzić do swoistej cenzury, gdy niektóre artykuły będą wstrzymywane ze strachu przed pozwem sądowym. Jest to oczywiście czarnowidztwo, jednak nie powinniśmy wykluczać takiej ewentualności, w końcu już teraz żyjemy w czasach, w których wydawcy starają się kontrolować w pełni przypływ informacji o swoich tytułach, a dziennikarze już teraz muszą przestrzegać embarg na recenzje czy nawet embarg na informacje o embargach.

Oczywiście kluczową kwestią jest ta, czy poufne dokumenty zostały uzyskane przez Trusted Reviews legalnie, czego być może nie dowiemy się nigdy. Jeżeli redakcja zdobyłaby je zgodnie z prawem, być może powinniśmy się bardzo niepokoić całą sytuacją, jeżeli zaś złamała przy tym przepisy, należałoby zadać pytanie o etykę dziennikarską i granice, których przekraczać się nie powinno.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze