Switch: Nowa aktualizacja naprawia poważną dziurę w zabezpieczeniach
Niemożliwe stało się możliwe.
Jak donoszą hakerzy oraz użytkownicy, którzy zdecydowali się na instalację „ulepszeń”, Wielkie N wraz z niedawnym patchem 6.0.2 położyło kres większości nielegalnego oprogramowania. Niezaznajomionym z tematem wyjaśniamy, że ponad pół roku temu dokonano odkrycia, które umożliwiło wejście do systemu Switcha. Zwany „prawie Świętym Graalem exploitów” i „nienaprawialnym błędem” hack wykorzystywał sprzętową lukę w zabezpieczeniach chipa Tegra X. Choć Nintendo walczyło z nim, wypuszczając zaktualizowane sprzętowo wersje konsolek, na świecie wciąż istniało kilkanaście milionów sztuk sprzętu podatnego na odblokowanie.
Hacki wykorzystujące błąd umożliwiały między innymi oszukiwanie w grze Splatoon 2 (która bardzo wiele danych przechowuje po stronie użytkownika), instalację własnego oprogramowania i nielegalne pobieranie gier. Kilka miesięcy temu nieznany hacker za pomocą lewego softu ułożył z nicków w tabeli rankingowej Splatoona 2 wiadomość do Nintendo (i otrzymał permabana):
Choć Splatoon 2 został trochę załatany, nic nie wskazywało na to, by sytuacja miała ulec znaczącej poprawie. Aż do teraz. Najnowszy patch przebudował całkowicie sposób uruchamiania się konsoli. To właśnie na dziurawym procesie bootowania opierały się najpopularniejsze cheaty. Załatanie tego błędu jest naprawdę imponującym osiągnięciem programistów, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę fakt, że hakerzy nie mają zielonego pojęcia, jak złamać nowe zabezpieczenia. Nawet aktywni na Twitterze twórcy nielegalnego oprogramowania wyrazili uznanie dla Nintendo.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.