Outlaws of the Old West: Survivalowe MMO na Dzikim Zachodzie [WIDEO]
Za grę odpowiadają twórcy ARK: Survival Evolved.
Studio Virtual Basement, które w przeszłości współtworzyło ARK: Survival Evolved, zapowiedziało nową grę. Zanim przejdziemy do konkretów doprecyzuję, że ekipy nie należy mylić z niosącym na swoich barkach główny ciężar gry o dinozaurach Wildcard, ani z biedzącym się nad „pirackim” Atlasem Instinct Games. Wracając do tematu: Outlaws of the Old West zabierze nas do dziewiętnastowiecznej Ameryki i pozwoli posmakować ciężkiego życia kowboja. Zaczynamy na samym dnie drabiny społecznej, jako obdarty przybłęda bez grosza przy duszy. Tylko od nas zależy, w jaki sposób nabijemy sobie kabzę. Opcji ma być całe mrowie: od polowania na dzikie zwierzęta, poprzez łowienie ryb, handel, wydobywanie surowców po tresurę koni.
Goniąc za dolarami nie można zapominać o potrzebach ciała. Przygotowywany przez twórców świat ma mieć około 144 kilometry kwadratowe i składać się z rozmaitych stref klimatycznych. W zależności od pogody należy przywdziać stosowne ubranie, by uniknąć przegrzania bądź wychłodzenia. Sytuację komplikuje cykl dnia i nocy. Po zmierzchu temperatura gwałtownie spada, a na żer wychodzą nocni łowcy. Niezłym pomysłem będzie więc skrycie się we własnoręcznie zbudowanej chacie. Rzecz jasna by postawić cztery ściany, trzeba wcześniej zgromadzić odpowiednie surowce. Zapewne domyślacie się już, że ścinanie drzew czy wydobywanie żelaza wymaga wcześniejszego zmajstrowania odpowiednich narzędzi. Gatunkowy elementarz uzupełnia konieczność dbania o wodę i żywność.
Twórcy przygotują kilka rodzajów serwerów: PvE, PvP i role-play. Niezależnie od wyboru na jednej mapie wyląduje maksymalnie 150 osób. Virtual Basement twierdzi, że relacje pomiędzy graczami będą solą produkcji. Choć pojawią się bohaterowie niezależni, to ludzie z krwi i kości zadecydują, jak będzie wyglądał wirtualny świat. Przejawem tego podejścia jest system moralności. Jeśli będziecie na bakier z prawem, mogą za wami ruszyć łowcy nagród. O ile posunięcia najemników sterowanych przez grę będzie pewnie można jakoś przewidzieć, to strategie przyjmowane przez innych graczy mogą okazać się szczególnie niebezpieczne. Gra zadebiutuje w steamowym wczesnym dostępie 12 marca. Finalna premiera najwcześniej za rok.
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.