Monster Boy and the Cursed Kingdom: Nowa gra twórcy Wonder Boya zmierza na pecety [WIDEO]
Główny bohater to kawał świni. A także żaby, lwa i diabli wiedzą czego jeszcze.
Sięgająca 1986 roku seria Wonder Boy nie zdobyła może u nas nazbyt wielkiej popularności, ale pod wieloma szerokościami geograficznymi cieszy się niemałą estymą, więc kiedy jej twórca, że Ryuichi Nishizawa, zapowiedział nową grę, fani wprost nie posiadali się ze szczęścia. Jak się okazało nie bez przyczyny, bo wydane w grudniu zeszłego roku wersje na PS4, XBO i Switcha zostały docenione przez recenzentów, zbierając oceny na poziomie 85-87%. Bardzo pozytywną opinię o grze wygłosił zresztą również CormaC, który przyznał jej aż 9/10, twierdząc, że „śmiało rzuca rękawicę najlepszym metroidvaniom”. Jeśli gracie na pecetach, na własnej skórze będziecie mogli przekonać się o tym 25 lipca (na Steamie i GOG-u). Przypomnijmy, że jedną z głównych atrakcji jest tutaj możliwość zmiany formy głównego bohatera. Istnieje sześć tego typu wcieleń, a każde z nich dysponuje zupełnie innymi zdolnościami, które znajdują zastosowanie między innymi przy rozwiązywaniu zagadek środowiskowych. Rzućcie zresztą okiem na zwiastun edycji konsolowej:
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.