Morele.net zapłaci gigantyczną karę
Wszystko przez wyciek danych klientów.
Cała sprawa zaczęła się w grudniu zeszłego roku. Wtedy to popularny sklep sprzedający części komputerowe poinformował, że w październiku doszło u niego do ataku hakerskiego, skutkującego wyciekiem danych klientów. Firma twierdziła, że wyciek udało się ograniczyć, ale polecała klientom zmianę danych. Szkoda tylko, że zrobiła to w dosyć skromny sposób – rozsyłając jedynie maile do swoich klientów.
Sprawą w końcu zainteresował się Urząd Ochrony Danych Osobowych. Urzędnicy stwierdzili, że serwis nie dochował należytej staranności w ochronie danych swoich klientów, przez co straty w wycieku były większe. UODO nakazało także Morele.net zapłacenie kary finansowej – 2.8 miliona złotych.
Z decyzją nie zgadzają się władze sklepu internetowego i zapowiadają, że będą odwoływać się do Sądu Administracyjnego. Jak komentuje Radosław Stasiak, wiceprezes ds. IT:
Nie zgadzamy się z oceną zebranego materiału dowodowego, dlatego chcemy, aby sprawa została ponownie rozpatrzona z udziałem niezależnych biegłych.