13
17.12.2019, 09:48Lektura na 2 minuty

Shroud stracił po przeprowadzce na Mixer 85% widzów w USA

Wyniki Ninjy również nie napawają optymizmem, jednak on sam wciąż chwali sobie platformę Microsoftu.


Witold Tłuchowski

Streaming z roku na rok staje się coraz bardziej dochodowym biznesem i nic dziwnego, że niejeden ma na niego chrapkę. Zdecydowanie największym apetytem pochwalić się może Microsoft, który od kilku miesięcy przeprowadza pełnoprawną ofensywę ze swoim Mixerem. Pozyskanie Tylera Blevinsa, znanego lepiej jako Ninja, mogło wydawać się strzałem w dziesiątkę – w końcu kto jak kto, ale najpopularniejszy streamer świata powinien pomóc rozkręcić interes.

W pierwszej chwili zdawało się, że wszystko poszło zgodnie z planem – Ninja przebił barierę 2 milionów obserwujących go na platformie osób, a twórcy zaczęli coraz chętniej porzucać Twitcha na rzecz Mixera. Dość szybko jednak zdano sobie sprawę, że niekoniecznie pociąga to za sobą wzrost popularności wśród widzów – gdy liczba godzin streamowanej rozgrywki wzrosła wg StreamLabs o 188%, czas oglądanych transmisji spadł o 10%.

W tym kontekście pozyskany na wyłączność Michaela Grzesieka, czyli Shroud (notabene zwycięzca ostatniego The Game Awards), mógł wcale Microsoftowi nie pomóc. Jak wynika z raportu StreamMetrics, kanadyjski streamer zgromadził wokół siebie na Twitchu 718 tysięcy widzów ze Stanów (dane z października). Jest to publika o 1,62 razy większa niż suma wszystkich amerykańskich użytkowników Mixera. Miesiąc później na nowej platformie mógł pochwalić się „tylko” 231 tysiącami unikalnych oglądających – jest to spadek o aż 85%. Jednocześnie – co chyba najistotniejsze – przyciągnął do strony 127 tysięcy niekorzystających wcześniej z niej osób.

Mający ponad 2,5 miliona widzów Ninja także mierzy się z sporo niższą oglądalnością niż w czasach jego aktywności na Twitchu. Streamer jest tego świadomy i... nieprzesadnie się tym jednak przejmuje. W wideo sprzed kilku dni komentował tę sytuację, zwracając uwagę na to, że nie musi się już tym w końcu przejmować. Jak stwierdził, może w końcu cieszyć się tym, co robi, wziąć wakacje, nie myśleć o reklamach czy liczbie subskrypcji.

Dużo lepsze warunki pracy na Mixerze z pewnością są więc niezwykle atrakcyjne dla największych streamerów – pytanie, jak długo Microsoft będzie miał ochotę finansować to przedsięwzięcie. W końcu nie są to małe pieniądze, a widzów nie przebywa w tempie mogącym uzasadnić inwestycje.


Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze