Streamer przypadkiem strzelił z broni będąc na wizji i został zbanowany z Twitcha
Nikt nie ucierpiał – no, poza jego karierą.
Transmitowanie przez internet to ryzykowny zawód. Możesz stać się ofiarą ataku policji nasłanego na ciebie przez znudzonego nastolatka. Możesz przypadkiem (?) krzyknąć zabronione słowo podczas wirtualnej strzelaniny na moście i podkopać swoją reputację w mediach. A możesz też… przynieść przed ekran załadowaną broń i wystrzelić z niej. Taki los spotkał Carla Reimera, profesjonalnego gracza w Call of Duty.
Podczas jednego ze swoich programów streamer wziął do ręki pistolet typu glock i zaczął dla żartów celować na prawo od kamery. Nieoczekiwanie dla niego broń wystrzeliła, trafiając w metalowy kubek stojący na biurku i rykoszetem niszcząc jeden z monitorów.
Po wszystkim, streamer wystosował oficjalne przeprosiny. Jak deklarował, „myślał, że magazynek był pusty” a „pistolet to nie zabawka”. Nie powstrzymało to jednak większości powiązanych z nim organizacji od zbanowania go. Na chwilę obecną Carl nie posiada już konta na Twitchu, partnerstwa z teamem SoaR Gaming…
We do not condone the actions on livestream by Carl last night. He has been removed from the SoaR Gaming roster effective immediately.
— SoaR (@SoaRGaming) March 5, 2020
…ani większych szans na odbudowanie swojego wizerunku w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Don't do what I did. Ever. Literally everything was going perfectly in life and one mistake ruined everything I've been doing for year. I cannot put into words how sorry I am and how dangerous what I did last night was. pic.twitter.com/O781ecXxJN
— Carl Riemer (@SoaRCarl_) March 5, 2020
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.