Fights in Tight Spaces: Zapowiedziano mieszankę turówki, karcianki i Superhota [WIDEO]
Zamiast strzelać, będziemy okładać się po buźkach.
Superhot może i nie jest pierwszą grą, która przychodzi ludziom do głowy na myśl o „polskim hicie”, ale jego tytuł z pewnością padnie niewiele później niż Wiedźmin czy Dying Light. Dzieło Polaków stało się na tyle popularne, że zaczęło inspirować do działania zagraniczne studia – choćby brytyjskie Ground Shatter.
Nowy projekt twórców RICO trafi na pecety i konsole jeszcze w tym roku i pod względem rozgrywki będzie połączeniem karcianki i turówki. Aby mieć szanse w walce z przeważającymi siłami wroga, gracz będzie musiał umiejętnie dobrać talię spośród ponad 150 kart. Kartoniki mają umożliwiać zabawę w zupełnie różnych stylach, więc zadowoleni powinni być zarówno fani agresywnego parcia do przodu jak i nieco bardziej zachowawczych posunięć. Niekiedy oprócz spuszczenia przeciwnikom łomotu, trzeba będzie mieć też na uwadze utrzymanie przy życiu wskazanego ważniaka, co wymusi kompletną zmianą strategii. Nie bez znaczenia będzie też stosowne przemieszczanie się po ciasnych mapach, bo elementy otoczenia mogą zadecydować o życiu bądź śmierci. Całość podlano grafiką, która wydaje się wręcz wyrwana ze wspominanego wyżej Superhota. Zerknijcie zresztą na pierwszy zwiastun:
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.