Valve musi przekazać Apple dane dotyczące Steama. Tak zadecydował sąd
Argument „Valve to nie Epic, a Fortnite nie jest dostępny na Steamie” nie przekonał sędziego.
Otwarty konflikt Epica i Apple trwa już ponad pół roku, ale jego rozstrzygnięcia na pewno nie doczekamy się przed wiosną. Obie firmy zbroją się jednak przed sądową rozprawą, przygotowując kolejne pozwy i kontrpozwy, wydając oświadczenia i komentując wzajemne poczynania w mediach społecznościowych.
Jak dowiedzieliśmy się niedawno, Apple już w listopadzie postanowiło wciągnąć w spór również Valve. Spółka chciała poznać dokładne dane dotyczące sprzedaży gier dostępnych na Steamie, by móc oszacować rozmiary rynku, na którym działa Epic. Valve jednak – po przesłaniu części danych – stwierdziło, że żądanie to jest bezzasadne, a ono samo nie posiada wszystkich wymaganych informacji. Spraw trafiła więc do sądu, choć firma Gabe'a Newella argumentowała, iż nie powinna być traktowana jako strona w procesie Apple-Epic.
Sąd uznał jednak inaczej, nakazując Valve przekazanie danych 436 wybranych przez Apple gier, które można było nabyć na Steamie od 2017. Dokładniej chodzi o informacje dotyczące sprzedaży konkretnych pozycji, DLC do nich oraz wahania cen w tym okresie.
Nie obyło się jednak bez złośliwości. Komentując tę decyzję, sędzia zwrócił się do Valve ze słowami (w wolnym tłumaczeniu):
Apple rozsyła wezwania sądowe na wszystkie strony świata, więc nie przejmujcie się – nie tylko wy padliście ich ofiarą.
Jedynym ustępstwem na rzecz Valve było skrócenie okresu, z jakiego firma ma dostarczyć dane. Apple żądało bowiem informacji sięgających 2015.
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.