Apex Legends porzuca battle royale... ale tylko w jednym trybie [WIDEO]
Ach, a byłby taki ładny clickbait, gdyby nie ten wielokropek.
PUBG i Fortntite (a wcześniej H1Z1) doprowadziły battle royale do szczytu popularności, na którym utrzymuje się ono do dziś. Genialny w swojej prostocie pomysł – zostań ostatnim uczestnikiem meczu przy życiu – sprawdził się doskonale, przyciągając miliony graczy i doprowadzając do powstania tłumów mniej lub bardziej udanych naśladowców.
Apex Legends należy do drugiego pokolenia gatunku i swego czasu wprowadził do niego całkiem sporo świeżości. I w dwa lata po premierze utrzymuje się zresztą w czołówce, a ambicji jego twórcom odmówić nie sposób. Prócz wersji mobilnej doczekamy się bowiem niedługo zupełnie nowego trybu: Aren.
Nowego rzecz jasna dla Apeksa, bo starcia dwóch trzyosobowych drużyn trudno uznać za coś do tej pory w naszym medium niewidzianego. Tak czy siak zawsze to jakaś odmiana, a możliwość rozegrania szybszej partyjki nikogo boleć nie powinna.
Areny w Apex Legends pojawią się wraz z premierą nowego sezonu, czyli 4 maja. Wtedy też do gry dołączy Walkiria, córka jednego z pilotów Tytanów (bo – przypomnę – wciąż jesteśmy w uniwersum Titanfalla).
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.