16.09.2021, 16:30Lektura na 6 minut
Sponsorowany

Polska gra w ESO: Jak się w ogóle gra w Elder Scrolls Online?

W ramach programu Poland Plays ESO redakcja CD-Action opowiadała już o addonach, craftingu, charakterystycznych aktywnościach, czy rasach i klasach. W ostatnim naszym artykule opowiemy po prostu o rozgrywce – o tym, jakie mechanizmy od lat przyciągają fanów do tego ogromnego MMO.


Art. sponsorowany

Nie można odmówić twórcom kreatywnego podejścia do mechanizmów w grze. Nie chciano zaprojektować kolejnego MMORPG, w którym klikamy na mobka, okładamy go zestawem umiejętności przypisanych do paru(nastu) klawiszy, a potem wyciągamy z niego potrzebny do zadania przedmiot i zanosimy w odpowiednie miejsce. The Elder Scrolls Online to przede wszystkim doświadczenie single player, które garściami czerpie ze swoich starszych braci, na przykład ze Skyrima bądź Obliviona.

eso_last1_17c4c.jpg

Jak wygląda rozgrywka?
Trzon zabawy jest niejako żywcem wyjęty z tego, co znamy ze wspomnianych “starszych braci”. Po stworzeniu bohatera trafiamy do lokacji-tutoriala (warto nadmienić, że co dodatek samouczek zmienia się na zupełnie nowy: np. ten z rozszerzenia Greymoor zaczyna się bardzo podobnie, jak legendarny już początek Skyrima(*)), w której uczymy się podstawowych ruchów, obsługi każdego z rodzajów broni, a także mierzymy się z pierwszymi umiejętnościami klasowymi.

eso_last3_17c4c.jpg

Wybrana wcześniej klasa (o nich więcej, o tutaj), nie definiuje tego, z jaką bronią zechcemy biegać. Coś jak w poprzednich grach serii: z Sorcerera możemy zrobić tanka, z Templara damage dealera wojującego kosturem. Co prawda nie jest to szalenie efektywne i nie wykorzystuje pełni możliwości wybranej profesji, ale można tak zrobić. I grać z przyjemnością do samego końca, czyli osiągnięcia maksymalnego, 50. poziomu doświadczenia.

Elder Scrolls Online trochę podkradło system rozwoju postaci Skyrimom, Morrowindom i Oblivionom. Jeśli będziemy używać sporo danej umiejętności, to ta będzie stawać się coraz silniejsza. Podobnie jest z noszeniem pancerzy, wojowaniem broniami i tak dalej. Każdy taki “awans” w posługiwaniu się bronią/pancerzem/umiejętnością przybliża nas do odblokowania specjalnych umiejek, które w przyszłej zabawie (np. endgamie) mogą mieć kluczowe znaczenie dla naszego buildu.

Więcej dowiedzie się z materiału wideo Bastiana na naszym youtube’owym kanale, który zebrał w jednym miejscu kilka charakterystycznych cech The Elder Scrolls Online.

Domyślnie kamera ustawiona jest w klasycznym trybie FPP (czyli z oczu bohatera), ale po wciśnięciu klawisza V lub użyciu kółka myszki, możemy zobaczyć naszego bohatera w pełnej krasie. W trybie TPP warto, naszym zdaniem, grać w trakcie trwania triali – łatwiej jest wyłapać wzrokiem wszystkie ataki bossów i mobków w naszą stronę. Szczególnie ci pierwsi lubują się w atakach obszarowych.

eso_last4_17c4c.jpg

Awansujemy też w tradycyjny sposób, to jest: zapełniając pasek ekspa poprzez wykonywanie zadań, bicie mobków i bossów, uczęszczając na grupowe delve’y (czyli: tutejsze dungeony) i triale (odpowiedniki rajdów). Za każdy taki awans otrzymujemy Skill Point, które pozwalają nam wykupić odblokowaną zdolność. Gdyby nie one, moglibyśmy przecież rozwijać naszą postać w nieskończoność, a tak, by mieć możliwość aktywowania danej umiejętności i zrzucenia jej na pasek, musimy poświęcić na to jednego Skill Pointa. Na raz wojować możemy 6 umiejętnościami, w tym jednym ultem (dostępnym pod klawiszem R). Co ciekawe, możemy w każdej chwili przerzucić się na naszą drugą główną broń (klawiszem ~), co aktywuje alternatywny zestaw umiejek. W sumie daje to pulę 12 umiejętności, a mądre i szybkie zarządzanie nimi podczas bitwy jest kluczowe. A już szczególnie w potyczkach PvP.

(*) Aby rozegrać tutorial z innego dodatku, wystarczy rozpocząć wątek fabularny wybranego rozszerzenia – każde z nich rozpoczyna się samouczkiem.

CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE >


Redaktor
Art. sponsorowany
Wpisów157

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze