91
Dlaczego nie chwalimy się recenzją Far Cry 4?
Cztery dni do deadline’u. W oczekiwaniu na przesyłkę od Ubisoftu Mac Abra i MQc obgryzają paznokcie, a mający popełnić tekst Berlin kręci palcami młynki (z myślą spędzenia weekendu w redakcji pogodził się już chwilę wcześniej). Czwarty Far Cry to ostatni z „dużych” tekstów do tego numeru. Rzecz prestiżowa, bo też mamy ją dostać przed innymi redakcjami, a na dokładkę Pagan Min wygląda z okładki aktualnego wydania. (Deadline na okładkę jest nieco wcześniej niż na środek pisma. Więc żeby się na niej pojawiła zapowiedź jakiegokolwiek tekstu, musimy mieć absolutną pewność, że ów znajdzie się w numerze).
Pomimo że grę wysłano z Francji raptem dzień wcześniej (i to w okolicach 18:00), ku powszechnym westchnieniom ulgi kurier zjawia się u nas w okolicach południa. Zgodnie jednak z prawami Murphy’ego, gdy kolega Berlin wsadza płytę do napędu PS4… nie dzieje się absolutnie nic. Nie ściągnęliśmy odpowiedniej aktualizacji debuga? Gra wymaga wymyślnych fikołków przy aktywacji? Problem jest nieskończenie bardziej prozaiczny. Płyta jest po prostu… złamana. Najwidoczniej przy transporcie ktoś wrzucił na skromną paczuszkę jakieś 30-kilowe monstrum. Cóż, można by co prawda wsadzić płytę w opakowanie stabilniejsze niż foliowa koperta, ale co my tam wiemy…
Gdy w redakcji rozbrzmiewa nieparlamentarne słownictwo, wyżej podpisany popija kolejnego energetyka i kończy swoją przygodę z nowym Dragon Age’em. W tzw. międzyczasie DTP kleci nową okładkę (nie żebyśmy na tym źle wyszli, ta z asasynem jest uroczo minimalistyczna), a wicenaczelny kontaktuje się z polskim oddziałem Ubi. Udaje się ustalić, że tytuł, i owszem, będziemy mogli ograć, i to całkiem solidnie, ale z przyczyn różnych możemy to zrobić tylko w stolicy. Podczas mojej przechadzki po fantastycznym Thedas, odzywa się klient poczty. „Chcesz pojechać do Warszawy na weekend?” – zapytuje MQc.
Inkwizycję zrzucam o czwartej nad ranem (Pomimo tej szalonej pory tekst jest naprawdę dobry – dop. MQc), godzinę później melduję się na dworcu głównym. Sześć godzin podróży, trzy kawy i jedną rozmowę z ochroną później („to jest pan, który będzie tu siedział przez weekend, proszę go czasem wypuszczać na papierosa”) przenoszę się z Warszawy do Kyratu. Podczas ogrywania samouczka dostaję wyjątkowo „zabawny” telefon, w którym MQc informuje, że na adres Sukiennice 6, Wrocław, przyszła kolejna (tym razem niezłamana) płyta. Gdyby zakończył tę rozmowę jakimś „wracaj, ktoś już ogrywa to na miejscu”, prawdopodobnie stałbym się bohaterem tabloidowych nagłówków w stylu „Gry komputerowe znów zabiły!”. W przerwach między poganianiem minionów Pagana Mina przesypiam kilka kwadransów na kanapie (skądinąd całkiem wygodna!) i uczę się obsługi ubisoftowej mikrofali.
Chociaż się tym złamaniem nieźle podłamaliśmy, w kolejny poranek DTP miał co składać (choć okładka – w wersji bezfarkrajowej – już była drukowana*), a tytuł okazał się wart zarwania kilku nocek. Jak bardzo – polecam przekonać się, sięgnąwszy po CDA 13/2014, gdzie obok dużej recenzji znajdziecie farkrajowe wspominki w Grach Wiecznie Żywych.
* To, dlaczego nie zdecydowaliśmy się na puszczenie okładki „w ciemno”, licząc, że eskapada Papkina do Warszawy się uda i tekst bez problemu powstanie, to już temat na zupełnie inną opowieść. A jest o czym opowiadać. 😉 – dop. MQc.
„(…) to już temat na zupełnie inną opowieść. A jest o czym opowiadać”|W takim razie ja już wyczekuję dalszego ciągu opowieści, bo ta powyższa historia, mimo że krótka, bardzo mnie wciągnęła i zainteresowała (dosłownie z życia wzięta!). Dlatego pragnę dowiedzieć się, jak to było z tym ryzykowaniem z okładką.
Świetna opowieść. Urzekła mnie 🙂
Dzieki bogu nie ten pajac Berlin recenzuje. Naprawde dosyc mam jego 10/10 jak sie podoba albo 1/10 jak nie systemu oceniania. Ten koles nie ma pojecia ze sa jakeis oceny po srodku skali.|Bo tej dychy za quake live w poprzenim numerze to cda nie zapomne przez jakis czas.
Praca recenzenta gier, to nie jest lekki kawałek chleba 😉 zaiste, współczuje autorowi, nawet jeżeli gra była tego warta 😉
1. Propsy stulecia dla Papkina za ogól sytuacji…|2. Okładka może i klecona na szybko ale IMO najlepsza od dłuuuuugieeeeeeego czasu. Jednak minimalizm coś w sobie ma.
Jezu ludzie, po co te tłumaczenia, co to ma być? Kogo to obchodzi? I dzięki że zdradziliście wystawienie jej wysokiej oceny…Może od razu podajcie wszystkie oceny jakie wystawiliście? 🙁
@inferiis. Co to? Gra o Tron, że trzeba wstawiać spoiler alert?
Och, Papkin musiał jechać do Warszawy, żeby ograć jako pierwszy w Polsce nowego Far Cry’a i przy okazji dostanie za to miesięczną pensję? Tak mi przykro z tego powodu, jak biedak będzie z tym żył?
Far Cry 4? Assassin’s Creed: Unity? Assassin’s Creed: Rogue? DriveClub? The Division? Mnie to tam rybka bo kompletnie mnie nie bawią produkcje Ubi z ostatnich kilku lat. Tym bardziej, że chodzi tylko o chędożoną okładkę.
Sycho14 daj spokoj, przecież to ciężka fizjologiczna praca której mało kto by podołał i sam przecież widzisz jaki miała wpływ na najważniejszą częśc CDA – okładkę.
Zostań redem mówili, będziesz gry ogrywał mówili;) A to skądinąd ciężka robota jest i niebezpieczna.:) Co do samej gry… gryzę się i czekam na reckę:P
mimo że okładka z Assassin’s Creed jest fajna liczyłem na Far Cry’a 4. Możecie kiedyś umieścić mix najnowszych produkcji na jednej okładce, fajnie by to wyglądało i w sumie pasowało na taki „specjalny” 13 nr. magazynu.
@slocik Masz absolutną rację. Jak dla mnie jego recenzja nowego wolfensteina to FARSA i poziom recenzji użytkowników dających 0 bo słaba grafa. O wiele lepsza gra niż wolf z 2009 a tam 5/10.
Sabi – „pełny obraz gry”?! Zią, spędziliśmy wspólnie z FC4 24 h. Bynajmniej nie jest to „olewczo” napisane. Piterbro – warto, warto, po trzykroć warto! Feanor0 – owszem, ale to zbyt świeże rany 😉
Chwila, to nie mogłeś palić w budynku ? Musiałeś wychodzić na zewnątrz ? Jak długo jeszcze będą gnębić palaczy ? 🙂 Ale serio, przecież to idiotyczne…
Nie słuchajcie tych polskich pajacy, oni wiecznie płaczą i wiecznie wiedzą lepiej. Mi się bardzo podobała ta historia mam nadzieje ze w przyszlosci wiecej będziecie sie takimi wyjatkowymi odbiciami od normalnosci chwalic. Gratki
Naprawdę świetnie się to czytało i czekam na dalsze perypetie 🙂 . Jak z pozornie trywialnej rzeczy, jaką jest przesyłka z grą, można stworzyć historię, która mogłaby służyć za scenariusz do filmu. A ta „awaryjna” okładka jest bardzo dobra. Minimalizm pełną gębą. Tak się zastanawiam, dlaczego Ubisoft nie udostępnił wam możliwości ogrania wersji cyfrowej (skoro nośnik okazała się uszkodzony)? Ale pewnie od strony technicznej nie byłoby to łatwe do osiągnięcia (tymczasowe kody i tym podobne).
Szkoda, że nie Berlina będzie tekst. Podoba mi się jego styl pisowni i to chłodne podejście do tytułów. Wydaje mi się, że się nie nakręca hypem i skutecznie wytyka błędy i wady gier. Przynajmniej takie miałem wrażenia po recenzji Wolfa. Jestem również bardzo ciekaw jakby wyglądała jego recenzja tytułu AAA z hypem większym niż Mount Everest 😉 |Papkinowi nie mam nic do zarzucenia i jak dorwę czasopismo to na pewno przeczytam jego teksty.
Ostatnio dał 7+ dla Legend of Heroes. A grałeś w ogóle w QL? Nie? To dlaczego się wypowiadasz na temat oceny?
@Shleizer, wow, czegoś takiego nie czyta się na co dzień 😛
No to niezła historia 😀
Czekajcie, to najpierw włożyliście płytę do PS4 a dopiero potem zorientowaliście, że jest złamana? Po ciemku gracie w tej redakcji czy co 😀
@Shleizer Czyli chciałbyś widzieć jak Berlin recenzuje Half Life 3?
@Szarki, jeśli wyjdzie przed końcem świata, to czemu nie. Choć bardziej oczekiwałbym recenzji flagowca EA, Ubi lub Activision.
@ Shleizer- Berlin jest po prostu który reaguje na Hype antyhype`em, taki typ człowieka.
@ Shleizer|Tak „Berlin skutecznie wytya bledy i wady bedac jak najbardziej obiektywnym.|Nigdzie nie widac tego lepiej niz w jego recenzji quake live gdzie kompletnie ignoruje kazdy aspekt gry od grafiki po muzyke, nawet gameplej oraz liste kontrowersyjnych zmian krytykowanych przez kazdego starego fana tego tytulu, nastpnie wali 10/10 za abstrakcyjne „its fun”.|Obiektywizm pelna geba.|Co ciekawe ten same koles kilka miesiecy temu psioczyl na te same zmiany, ale widac zapomnial o tym.
@Shleizer 'Not Sure if Trolling or Just Stupid '…
Wersja na ps4? Fps na padzie? Dziwni jestescie
@Doopan To nie my jesteśmy dziwni, tylko wydawcy i dystrybutorzy bardzo często podsyłają do recenzji konsolowe wersje gier multiplatformowych. Sorry – taki mamy klimat.
Spoko, nie ma problemu, każdy sobie długopisem dopisze..
@CormaC, to jaki macie autorytet u wydawców, skoro dają wam jak leci? Nie rozmawiacie z nimi, by podsyłali wam tytuły na PC? Chyba że po prostu ekipie CD-ACTION jest obojętne na jakiej platformie zrobicie recenzję gry – wtedy nie ma tematu.
@inferiis A co ma z tym wspólnego autorytet? Wydawca chce dostać najlepszą recenzję, więc wysyła wersję, którą uważa za najlepszą. A poza tym, co za różnica jaką wersję CDA dostało – różnice przecież prawie zawsze są takie same, czyli – wersja PC najlepiej wygląda ale jest na początku najbardziej zbugowana i najgorzej zoptymalizowana.
Dla zainteresowanych przedstawiam wczesny gameplay z Far Cry 4 wersji na PC w ultra grafice, oraz opcja jak ukonczyc Far Cry 4 w 20 min. Zapraszam https:www.youtube.com/watch?v=w4Dqty-UwUg
Jezeli cdaction nie jest w stanie pochwalic sie recenzja z Far Cry 4 to od czego jest youtube. Pewien uzytkownik zrobil to za nas i co lepsze pokazal jak mozna przejsc gre w ok 20min. Zapraszam https:www.youtube.com/watch?v=w4Dqty-UwUg
A więc do tego nawiązywała moja rozmowa z Szmuglerem. Ja dalej się upieram zebysice drukowali na folii.
Jeszcze jedno, czy moglibyście wrzucić gdzieś tę okładkę „farkrajową” ?
Okladki tutaj:http:static.giantbomb.com/uploads/original/17/175454/2633121-0952912282-FC4_K.jpghttp:cdn1.sciencefiction.com/wp-content/uploads/2014/10/far_cry_4_limited_edition-wide.jpg
Rozumiemy Cię doskonale,cieszę się, że przeczytałem dany tekst,bo nie spodziewałem się,że wasza praca jest aż tak odpowiedzialna i na „skraju czasu” …
Współczuję. To nie jest miłość do grania. Granie na siłę, byle szybko, byle zdążyć to bardzo przykra sytuacja, nie potrafiłbym tak. Właściwie taki tytuł może zostać wykreślony z doświadczenia go, bo to nawet nie delektowanie się grą. To jakiś chory wyścig z czasem.
Pod napisem Prototype na okładce są jakieś litery, jednak niestety widać je tylko pod odpowiednim kontem i dosyć słabo. Mam nadzieję, że komuś uda się odczytać 😉
CDA solidna przygoda i płyta na weekend