Star Wars: Przebudzenie Mocy bije kolejny rekord [AKTUALIZACJA – … i jeszcze jeden] [AKTUALIZACJA 2 – … i jeszcze raz]
![Star Wars: Przebudzenie Mocy bije kolejny rekord [AKTUALIZACJA – … i jeszcze jeden] [AKTUALIZACJA 2 – … i jeszcze raz]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/772ee8aa-76e6-43c1-9e38-1fd2b697add4.jpeg)
Według Entertainment Weekly w pierwszym dniu świąt film zarobił 49,3 miliony dolarów (w USA) i 27,5 mln (na innych rynkach). Taki wynik pozwolił, by pobić w kraju wuja Sama (i to ponad dwukrotnie!) poprzedni rekord, należący do Sherlocka Holmesa (2009), który zgarnął 25.12 „raptem” 24,6 mln.
Sumując dotychczasowe przychody wychodzi nam skromne 986,395,329 $, co czyni The Force Awakens dwudziestym piątym, najbardziej dochodowym filmem w historii. A na tym forsowny marsz przez box office’y wcale się nie kończy.
Przypomnijmy, że Przebudzenie Mocy to jedyny dotychczas film, który osiągnął wpływy rzędu 100 mln dolarów wpływów już w dniu debiutu. Obraz doskonale poradził sobie także w rodzimych kinach, gdzie w weekend otwarcia zanotował rekord wszech czasów (18 mln złotych).
[AKTUALIZACJA]
Obecnie na koncie dziełka Abramsa znajduje się 1,1 mld dolarów i – zgadliście – film zgromadził tę sumę w rekordowym czasie (miliard pekł w 12 dni, słowem: o jeden dzień szybciej, niż w przypadku „Jurassic World”).
Przebudzenie… fenomenalnie radzi sobie zwłaszcza w USA, gdzie (z wynikiem 544,5 mln dolarów) już teraz jest trzecim, najbardziej dochodowym obrazem w historii.
[AKTUALIZACJA 2]
Film (ziew) pobił właśnie noworoczny rekord wpływów, osiągając w USA przychód na poziomie 34,5 mln dolarów (a swoje trzy grosze dołożyła reszta świata, która zakupiła bilety za 24 mln dolarów).
Wespół z noworocznymi wpływami, na koncie obrazu znajduje się już 1,39 mld dolarów (a wciąż – pamietajmy – nie doczekał się on premiery w Chinach). Oznacza to, że „Przebudzenie Mocy” jest w tej chwili szóstym, najbardziej dochodowym filmem w historii (właśnie wyprzedziło „Harry’ego Pottera i Insygnia Śmierci: część II”), a na dniach powinno przeskoczyć kolejne oczko (bo też do „Avengersów: Czasu Ultrona” brakuje mu raptem 10 mln dolarów).
Czytaj dalej
-
Netflix przeznaczył ogromny budżet na finałowy sezon „Stranger Things”. To najdroższy...
-
Aktorski film „Zaplątani” jednak powstanie. Jedną z głównych ról ma zagrać...
-
Spin-off „Gry o tron” na pierwszym zwiastunie. Wielkimi krokami nadciąga „Rycerz...
-
Reboot „Z archiwum X” w drodze. Poznajcie następczynię Dany Scully
85 odpowiedzi do “Star Wars: Przebudzenie Mocy bije kolejny rekord [AKTUALIZACJA – … i jeszcze jeden] [AKTUALIZACJA 2 – … i jeszcze raz]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@SkywalkerPL oznaczaj z łaski swojej części swoich postów spoiler alertem, nie wszyscy byli jeszcze w kinie.
@SkywalkerPL to ty mnie nie rozśmieszaj. Anakin aka Hayden Christensen (panu Adamowi Driver może buty czyścić, bo jego rola była świetna, każdy spodziewał się kolejnego oklepanego zniszczone Mocą buca, a tu zonk) to dopiero emo, do tego ta gra aktorska na poziomie seriali z Polsatu. Koleś w raz z Lucasem zniszczyli sagę i w sumie cieszę się, że kupił prawa do LA Disney. Nawet Jar Jar wypada lepiej od Christensena. Kevin Smith dobrze to ujął:Danger! Danger! My name is Anakin! My shitty acting is ruining saga
@ Amrathgil |Z łaski swojej sprawdź w słowniku znaczenie wyrazu „nawiązywać”a dopiero potem coś napisz bo jak na razie to bredzisz. Żenujące wykorzystywanie tych samych głównych wątków fabuły z Nowej Nadziei, oraz pomysł na Emo Złego dyskwalifikuje w moich oczach 7 cześć sagi. A że strona wizualna filmu jest super? Ładnie pomalowana świnia nadal jest tylko świnią.
@SkywalkerPL po za tym każdy ma prawo do swojego zdania, więc uszanuj to, a wtedy ja uszanuję twoje.
Troche śmiesznie się czyta negatywne oceny gry Christensena i podaje to jako główny powód klęski ep I-III. Chyba musicie sobie jeszcze raz zobaczyć ep IV-VI bo gorszej gry aktorskiej (poza Fordem) trudno znaleźć. Juz szczytem jest Carrie Fisher w IV po zniszczeniu Alderaan 😀 Tak wlasciwie to co takiego genialnego było w ep IV-VI. Daly nam znakomite uniwersum, miecze świetlne, Sith i Jedi. Daly nam tez bardzo średnie scenariusze, bardzo słabą grę aktorów i tragicznie aranżacje walk na miecze świetlne.
@Aargh a) „realistyczna walka na miecze świetlne” widzisz sprzeczność? b) dlatego w starych te walki są gorsze. Bo są primo nudne i secundo nie pasujące do uniwersum. Tak, walczą jak szermierze. Przypominam, ze każdego szermierza można bez problemu zastrzelić jeżeli jest nieco większa odległość. Ideą jedi jest, bycie nadludźmi, tak potężnymi, że nieskalowalna broń laserowa (bo zawsze strzela tak samo mocno i szybko) jest dla nich za cienka. Jedi mogą opędzać sie od pocisków jak od much.
@Aargh Nie, żeby nowe nie miały własnych grzechów. Są maksymalnie prze aranżowane, wyglądają jak pokaz przed publicznością, a nie dwóch ludzi próbujących się zabić. Ale sprawiają wrażenie potęgi. Obi-Wan z nowej trylogii to jest postać w która mogę uwierzyć, ze nie ma co strzelać. Że jak na niego rzuci się laik to zginie jednym ciosem. SPOILER W przebudzeniu Mocy wrócili do starego sposobu, nieco go tylko podkręcając i efekt jest taki, ze Finn napierdziela Kylo jak cepem i nawet mu idzie, nawet go zranił.
@Quel Ludziom jak zawsze myli się postać z aktorem. Autografów Leny Headey też nie chcą brać, bo Cersei to sua więc ona pewno też. Christensen ŚWIETNIE zagrał… emo nastolatka z napadami szału. Bo taką postać grał. Ci którzy zachwycali się Vadrem się wściekają, że tak została napisana, ale ja to rozumiem. Miał skądś dwójkę dzieci, które stracił a mimo to mu na nich zależało. Wyjaśnienie, że był wtedy zagubionym młodym rodzicem pasuje idealnie.
@naxster|To, że fantastyka, to nie znaczy, że cały realizm można wywalić do kosza. Inaczej byle debil z ekipą speców od CGI zrobi dobry film, bo głupi lud to kupi. Co do idei, że Jedi są nadludźmi – to akurat pomysł z prequelów, w starej trylogii niewiele wiedzieliśmy o ich poziomie mocy. Było więcej mistycyzmu, a nie tandetny film o superbohaterach. Z resztą nawet tej mocy maxi-wielkiej prequele przeczyły, chociażby w przypadku rozkazu 66 (i nie, nie ma mowy o zaskoczeniu, Jedi wyczuwali zagrożenie).
naxster…Mylisz się i to bardzo 🙂 .Raz.Walka Vadera i Kenobiego na Gwieździe Śmierci.Walczyli dwaj mistrzowie Jedi i Sith(Vadera podciągam do mistrza rzecz jasna).Vader w połowie to kaleka w sensie dizycznym.Kenobi to starzec.Jakich ty wygibasów od nich oczekiwałbyś podczas walki mieczami świetlnymi?Walczą w wąskim korytarzu co warunkuje styl walki obu i do tego znają się doskonale?|Dla mnie to kwintesencja walki na miecze świetlne
Pierwsza walka Vadera ze Skaywalkerem.Vader dalej jest kaleką i walczy raczej mocą(dodatkowo chce pojmać Luca) a Luc jest zielony co widać|Druga walka na Deth Star między Vaderem i Lukiem.Vader dalej tak samo walczy i trudno ze względu na jego kalectowo oczekiwac progresji(a sama walka to próba przeciągnięcia Luca na ciemną stronę mocy) ale Luc już coś umie(przewiduje ataki Vadera co wyróżnia Jedi w ogóle) czyli u niego mamy progresję umiejętności.Dla mnie merytorycznie najnowsze walki w SW to farsa 🙂
Jasne że technicznie stare SW nie może zwyczajnie wyglądąć nawet w połowie tak dobrze…..Ale technikalia to jedyne co SW ma lepszego jak dla mnie.Tak samo jak części 1-3 zatem niczego nowego nie odkrywasz niemówiąc już o tym że idziesz na łatwiznę.Dla mnie merytorycznie najnowszy SW to dno.Każdy kto coś wie o SW niczego innego napisać nie może.A sami twócy Przebudzenia Mocy kładą lachę na takich jak ja co ja z kolei olewam tak jak najnowsze SW 🙂
@wernetto|Nie rozśmieszaj mnie, że niby Christensen może czyścić buty Driverowi?|A w czym on niby był lepszy? Adam pasował do roli Kylo Rena jak pięść do nosa, pomijam grę aktorską, bardziej chodzi mi o wygląd: wielki i zły ,,mistrz”, który wyglądem nie przeraża i swój gniew przelewał jak dziecko.|Nie jestem Bóg wie jak wielką fanką Christensena (jak dla mnie aktorem idealnym nie jest), ale już lepiej grał jako zły, niż Driver.
@Dracorian polecam więcej chodzić do teatru, potem wypowiadać się na temat aktorstwa 🙂
@wernetto Każdy ma swoje zdanie (akurat do teatru czasami chodzę, nie wiem co to ma do rzeczy), mnie Driver się nie podobał, nie tylko zresztą mnie, moja siostra ma podobne zdanie, Hayden też Bóg wie jak super nie gra. To moje zdanie, ty Adamem możesz być zachwycony, a Christensenem gardzić. Szanuję to, ale nie rozumiem tego, co teatr ma do rzeczy, i tu i tu zdarzają się zarówno beztalencia, jak i osoby obdarzone ogromnym talentem, ja stawiam Drivera i Haydena gdzieś pomiędzy tym, no może bliżej talentu.
Powinno być „Avengersów: Czasu Ultrona”, jeśli już jesteśmy przy wersji spolinizowanej. 😉
@richter5 poszli na tłumaczenie dosłowne |xd
Hayden i Ryan to ta sama półka aktorska – obaj przystojni i na tym bazują. Ryan bardziej umięśniony, to i podoba się większej publiczności… Oglądając „Przebudzenie mocy” nie opuszczało mnie wrażenie, że w filmie nie grają prawdziwi aktorzy. Nowa trylogia Lucasa nie budziła we mnie takich negatywnych emocji. Więc Hayden dawał radę, niezależnie od umiejętności aktorskich. Umiejętności reżyserskie Lucasa pozwoliły mu wycisnąć z tej postaci wszystko, co było możliwe. Disney = marny scenariusz i reżyseria…
Do tego skopiowano całe schematy występujące w starej trylogii i dorzucono miernie zrealizowany wątek psychologiczny zagubionego w ciężkim świecie pryszczatego matoła, który używa ciemnej strony mocy dla spełnienia swojej egoistycznej zachcianki bycia najlepszym w galaktyce. W moim odczuciu wyszła kicha. Z kina podczas seansu nie wyszedłem, ale jestem mega zawiedziony. 2/10 – 1 za starania specjalistów od efektów specjalnych i 1 za grę czarnoskórego szturmowca – trailery nasuwały mi wniosek, że jego dziwne
miny zepsują cały film i kompletnie nie pasują do Star Wars, jednak po obejrzeniu filmu stwierdzam, że on jako jeden z nielicznych ODEGRAŁ swoją rolę, jak na prawdziwego aktora przystało (choć dopiero zaczyna swoją karierę, propsuję).
Jeśli graliście w Jedi Outcast i/lub Jedi Academy, wiecie, jak można było pociągnąć wątek Akademii Jedi (choć, SPOILER, wygląd Luka na końcu filmu jest okej, nie musiałby być młody, jak w grach) oraz jak sprawnie wprowadzić nową postać do uniwersum i zaciekawić nią odbiorcę. Disney wywalił na marny (2/10) film kupę milionów i jeszcze więcej na nim zarobił… Stara ekipa z Raven Software śmiało może walczyć o pieniądze na licencję i na nową grę z Jedi w tytule na zbiórkach społecznościowych. Moją kasę mają.
A ja poczekalem az caly ten sped, zrazy i szeleszczacy w kinie juz dawno film obejrzy, i dzisiaj lece na 14:30 z tego co widze po rezerwacjach maks 20 osob. Tak wiec wieczorem sie wypowiem
@DuncunIdahho Udało się ominąć spoilery? Sam byłem na premierę i bardzo się cieszę, bo już nawet niektórzy mają nicki na steamie ze spoilerami (np. w Rocket League trafiłem na takiego osobnika).
@kondiq91 udalo bo nie wchodzilem i nic nie czytalem 🙂 , staralem sie nie czytac komentarzy, ani newsow, o paru rzechac i tak bylo wiadomo. Generalnie mam srednie odczucia. Zaskoczony jestem pozytywnie glowna postacia zenska, no i bylym szturmowcem, ale na duzy plus, oboje naprawde fajnie zagrali. Co do filmu, moj ogolny zarzut to za malo Gwiezdnych Wojen w Gwiezdnych Wojnach. No caly ten glowny zly ten przeorsniety hologram to jakas lekka kpina. Moze szkoda ze Disney kupil te prawa? Nie jestem pewien.
Nowa starsza trylogia jednak jakos nawet mroczne widmo, bardziej mi podeszla. Wiadomo z gory wiedzielismy jak sie to skonczy znajac epizody IV-VI. Czarny charakter w kazdej czesci byl ciekawszy, fajny Darth Maul, genialny Count Duku, no i niezly Palpatine. Teno nowy reno, rzeczywiscie jakis taki bez wyrazu, chociaz na lyso powinni go ogolic:)
@DuncunIdahho – „ten przerośnięty hologram” może być Darthem Plagueisem The Wise. Kylo cały czas podkreśla słowo „wise” w filmie. W momencie, gdy Snoke pojawia się na ekranie, możemy również usłyszeć taki sam motyw muzyczny, jak wtedy, gdy Palpatine opowiadał Anakinowi o swoim mistrzu (mistrzem Palpatine był oczywiście wspomniany już Darth Plagueis). Poświadczyć o tym może również zdeformowana twarz Snoke`a – pamiątka po ataku Palpatine`a.
A co do Adam Drivera grające Kylo Rena – podczas castingu mieli znacznie lepszego aktora do tej roli, ale myślę, że Driver sobie poradzi. Niektórzy krytykują postać za emocjonalność nastolatka – ale tak właśnie ma być. To początek przejścia na Ciemną Stronę Mocy. Kylo się boi, co wyraża niekontrolowanym gniewem. „Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia[…]. Tak samo został zaprezentowany Anakin. I gdy osiągnął cierpienie – stał się potężny po Ciemnej Stronie Mocy.
@wielki0fan0gier|WAT!? Akurat Kylo to najjaśniejszy punkt tego filmu, widać jego emocje, to jak jest zagubiony i całą resztę tego emocjonalnego syfu prowadzącego ku ciemnej stronie. Aktor dobrany idealnie, tylko proszę nie pisz mi, że z wyglądu nie pasuje na złego badassa. Gdy ściąga maskę wszyscy są „zawiedzeni” jego wyglądem, ale widać, że najbardziej zawiedziony jest on sam, bo chce być mhroczny i zły jak Vader. |@DuncunIdahho|Prócz Palpatina nikt tam się nie rozwijał, a charakteru mieli tyle co płatki
Ja byłem 3 razy i mam zamiar się wybrać na GW ponownie. Teraz pójdę na 3D. Zgodzę się, że jest to remake IV części, ale w dobrym smaku. Bawiłem rewelacyjnie i poczułem stary, dobry klimat. Ogromnie się cieszę, że J.J. nie odwalił maniany i nie wyszedł tak źle jak Star Trek. Szkoda, że nie będzie robił VIII i IX.
@tominator „TY CHORY POJ*BIE”. Na twoim miejscu zastanowiłbym się nad swoim życiem o.O
Bardzo „subtelny” sposób na umieszczenie reklamy.Dopisek news sponsorowany aż tyle dla was znaczy?
Im więcej ludzi to obejrzy to tym bardziej pobije kolejny rekord, ale to już hejtu. Który to zgarnia przyznam bardzo słusznie.
Na filmie byłem 3 razy. Raz na dubbingu (nie polecam, choć nie jest tak zły jak się spodziewałem), na 3D z napisami (również nie polecam, nie warto wydawać dodatkowych 10/20zł) no i na 2d napisy. W sumie to pierwszy raz gdy byłem na jakimś filmie więcej niż raz. Zwykle kupuję DVD albo Blu-Ray jak już chcę obejrzeć film ponownie. A sam film na spokojnie pobije jeszcze Avatara. No ale cóż się dziwić. Hype zrobił zwoje 😉
@SantaChief12 ocb 3 razy do kina na to samo
@SantaChief12 też jutro już idę 3 raz, z czego 1 raz całkiem po angielsku za granicą, 2 z PL napisami i jutro na 3D napisy. Też nigdy wcześniej nie chodziłem na nic więcej niż 1 😛