rek
05.02.2016
12 Komentarze

Godus Wars w ogniu kontrowersji

Godus Wars w ogniu kontrowersji
Nie minęła doba od naszego ostatniego newsa, a z nowej gry Petera Molyneux trzeba było wyciąć mikrotransakcje.

O genezie Godus Wars pisaliśmy obszernie w tym miejscu. W skrócie: na rok po medialnym urlopie Molyneux udzielił pierwszego wywiadu, a jego 22cans uruchomiło wczesny dostęp do Godus Wars, prostego, nastawionego na konfrontacje RTS-a, którego wszyscy gracze rozczarowani Godusem otrzymali zresztą jako darmową aktualizację.

Wygląda jednak na to, że developer po raz kolejny narobił sobie złej prasy. Gracze zaczęli bowiem głośno wyrażać niezadowolenie z powodu zaszytych w grze mikrotransakcji. Ot – choć wszyscy ścierają się na jednym kontynencie, dostęp do drugiego trzeba było wykupić za skromnych pięć dolarów. Jak tłumaczy się Simon Phillips, CEO studia, nie była to popularna opcja, stąd postanowiono pozbyć się jej w przedbiegach.

Nowa miejscówka jest już dostępna za darmoszkę, a developer przeprosił za sytuację. Znając jednak bogatą historię „podstawowego” Godusa, wcale niewykluczone, że to nie koniec festiwalu narzekań i tłumaczeń.

Grę możecie sprawdzić w tym miejscu.

12 odpowiedzi do “Godus Wars w ogniu kontrowersji”

  1. Nie minęła doba od naszego ostatniego newsa, a z nowej gry Petera Molyneux trzeba było wyciąć mikrotransakcje.

  2. Czyli jednak da się wybić z głowy niesfornym producentom takie głupie pomysły. Szkoda, że w przypadku gier od większych firm ludzie nie mają tyle zaparcia by się postawić – jakaś grupka i tak zapłaci utwierdzając taki Ubisoft czy inne EA, że dobrze robią. No bo w końcu ktoś to napędza.

  3. IDareKI@ Ubi oraz EA dzięki dlc oraz strategi „pay to win” nie przyczyniają się do rozwoju branży growej 😛

  4. do graczy: dajcie wy mu święty spokój, jest tylko człowiekiem, i zacznijcie nareszcie GRĘ oceniać 😉

  5. wow, ciekawe jak duży wpływ na tę decyzję miał 'upadły Bóg’ Molyneux. Bo pluć na człowieka łatwo… Życie np odebrać sobie też łatwo. etc.

  6. MagickStalker 5 lutego 2016 o 12:08

    @QourenoS Narzekać na słusznie narzekających też łatwo.

  7. Rozwiązanie jest bardzo proste – skoro Molyneux kłamie to niech zatrzyma te swoje gnioty dla siebie. To my decydujemy o tym czy kupimy to czy nie. Jednej gry nie skończył w zasadzie okradając ludzi, którzy ją kupili, a już bierze się za nowy projekt. Kłamca i złodziej. Fable było ostatnią grą, która w pełni satysfakcjonowała i graczy i recenzentów. Wszystko potem to niedokończone wizje. Tak samo będzie z tym czymś. Molyneux dołączył do Ubi i EA – kłamców i złodziei. Gratulacje.

  8. „i złodziei”|A co niby ukradli?

  9. @q123AS pieniądze zapłacone przez ludzi za Godusa? Grę która nie wyszła poza betę i która jest martwa a kasy się nie da odzyskać?

  10. A kazał ktoś ludziom płacić za betę? Nie. Zresztą, pytałem o ubi i ea, co niby ukradli.

  11. @q123AS czyli wg Ciebie kłamstwa i naciąganie ludzi jest w porządku?

  12. Nie za betę, a za wczesny dostęp. I za to płaci się albo żeby wspomóc twórców, albo żeby być blisko swojej ulubionej gry jeszcze przed premierą. Oczywistością jest, że ludzie płacą za wczesny dostęp, bo zakładają, że ich gra będzie miała premierę (będzie skończona i oddana graczom, jak każdy produkt). A ty albo trolujesz, albo jesteś typowym polaczkiem, który pisze takie bzdety, bo sam nic nie kupił i teraz może się odgryźć na frajerach, którzy to zrobili.

Dodaj komentarz