Thimbleweed Park – Nowy point´n´click od ojca Monkey Island jest śliczny! [WIDEO]
Ron Gilbert ufundował swój list projekt jeszcze w listopadzie 2014, ale od tego czasu rzecz nabrała rumieńców. Przypomnijmy, że autor Maniac Mansion, pierwszej przygodówki w długiej historii LucasArtsu, zwarł na okoliczność Thimbleweed Park szyki. W pracach wspomoże go zarówno Gary Winnick (współautor MM), jak i David Fox (programista Indiana Jones and the Last Crusade) oraz Mark Ferrari (autor teł do Looma i Małpiej Wyspy). O oprawę pudełka zadba zaś Ken Macklin (grafik odpowiedzialny za arty na pudełkach Zacka McKrackena i kilku innych gier studia).
Panowie mają ambicję, by wspólnie napisać list miłosny do czasów, w których przygodówki hulały na silniku SCUMM – stąd rozpikselowana oprawa, nieproporcjonalnie wielkie głowy (za czasów, gdy MQc kończył liceum był to sposób, by ukazać na twarzach większą gamę emocji) oraz rozbuchany interfejs ze skądinąd znanymi komendami.
Trailer, którego ozdobą jest nie tylko oldskulowa otoczka, ale i narracja agentki Ray, możecie obejrzeć poniżej. Sama gra ukaże się już w sierpniu i… prawdopodobnie nie zagramy w 2017 w nic lepszego. Zobaczcie zresztą sami!

Stary druhu, nie masz z kim przegrać!
Łza w oku jest, ale w grę nie zagram… to se ne vrati.
Wow. Niektózy będą psioczyć na piksele, ale to wygląda naprawdę nieźle!
20 lat temu szalałbym z radości. Dziś ta oprawa już do mnie nie trafia… no chyba że gra pochodziłaby z „epoki”. Niestety tak nie jest. Sentyment pozostał, ale jak ktoś już niżej napisał – to se ne vrati 🙁
Lubię stare przygodówki pont’n’click. Wracając do nich zawsze zastanawiałem się jak świetnie by wyglądały w wysokiej rozdzielczości, z piękną grafiką, detalami w tle. A tu takie coś… Nie, nie kupuję tego pikselowego stylu i pseudo-klimatu. Gry nie muszą wyglądać jak g**** żeby wywoływały uczucie nostalgii. Od tego tylko bolą mnie oczy.
Kickstarter dla tej gry pokazywał screenshoty jak to będzie wyglądało – ludzie dali kasę, więc jest wystarczająca ekipa ludzi, którzy chcieli właśnie takiej gry. Dla tych którzy chcą nowoczesną grafikę zawsze jest Broken Age – mizerna, krótka gra z kiepskimi zagadkami i lipną fabułą. A tak to polecam Deponię, miejscami nierówna, ale z tych point’n’clicków z nowoczesną grafiką(HD itp.) to chyba najbardziej zbliżone stylem i klimatem do starych gier LucasArtsów.
No patrzę właśnie na tę Deponię i tak właśnie wyobrażałem sobie (pod względem oprawy) przygodówki w XXI w. Chętnie sprawdzę, zwłaszcza, że trylogię pierwszych części można wyrwać za kilkananście złotych z przesyłką. I niestety masz rację co do tytułów w stylu Broken Age, gry (nie tylko przygodówki, ale tam jest to szczególnie odczuwalne na minus) są dzisiaj zdecydowanie za proste.