„Rosario” to przerażająca historia o rodzinnej klątwie. Zapowiada się mroczne Halloween

Tegoroczne Halloween zapowiada się wyjątkowo intensywnie. Nie dość, że wówczas ukaże się kolejne wydanie specjalne CD-Action – tym razem poświęcone horrorom – to w kinach zadebiutuje nowy film Felipe Vargasa. „Rosario”, bo o nim mowa, opowiada historię maklerki giełdowej z Wall Street, która wraca do mieszkania swojej zmarłej babci, gdzie odkrywa przerażający sekret – ukrytą komnatę wypełnioną okultystycznymi artefaktami. Kobieta musi zmierzyć się z przeszłością swojej rodziny i złowrogimi siłami, które nie chcą zostać zapomniane.
„Rosario” sięga po motyw klątwy i zjawisk nadprzyrodzonych. Odwołuje się do znanej z kina grozy afro-kubańskiej religii Palo często utożsamianej ze złem. Wraz z tytułową bohaterką, graną przez Emeraude Toubię, przedstawiony jest jednak zupełnie inny, pełen niuansów obraz tej religii. „Rosario” to historia o poszukiwaniu swojej tożsamości kulturowej, o tym, co oznacza jej porzucenie i jaki ma to wpływ na kolejne pokolenia.
Odpowiedzialny za reżyserię Felipe Vargas zyskał wcześniej uznanie dzięki horrorowi krótkometrażowemu „Milk Teeth”. Autorem scenariusza jest natomiast Alan Trezza („W skórach demona”). Krytycy, którzy widzieli już najnowszy film Vargasa, chwalą jego umiejętność do tworzenia przerażającej atmosfery bez nadużywania komputerowych efektów specjalnych. Oprócz Emeralde Toubii w filmie zobaczymy m.in. Davida Dastmalchiana („Oppenheimer”) oraz Jose Zuniga („Sound of Freedom”).
„Rosario” zadebiutuje już 31 października.