CEO Electronic Arts zapewnia, że wartości firmy nie ulegną zmianie po przejściu w ręce m.in. Arabii Saudyjskiej. Były scenarzysta BioWare ma wątpliwości

Stało się – Electronic Arts zostało wykupione przez publiczny fundusz inwestycyjny Arabii Saudyjskiej, private equity o nazwie Silver Lake oraz firmę Jareda Kushnera (zięcia Donalda Trumpa) Affinity Partners. Andrew Wilson, szef EA, rozesłał w związku z tym pracownikom takie słowa:
To jedna z największych i najważniejszych inwestycji, jakie kiedykolwiek poczyniono w branży rozrywkowej. Nasi nowi partnerzy wnoszą ogromne doświadczenie w świecie sportu, gamingu i rozrywki. Wierzą w EA – w naszych pracowników, kierowników, i długoterminową wizję, jaką teraz wspólnie budujemy.
Andrew Wilson
Co ważniejsze, wplótł w swoją wypowiedź takie zdanie:
Nasze wartości i oddanie graczom oraz fanom pozostaje niezmienne.
Andrew Wilson
Były scenarzysta BioWare, Patrick Weekes, ma co do tego wątpliwości. W poście na platformie BlueSky wyraża przekonanie, że gry EA skupią się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej na „spluwach i piłce nożnej”, wycinając treści związane ze społecznością LGBTQ+ czy polityką.
Saudyjski Public Investment Fund to szczególnie kontrowersyjny nowy właściciel Electronic Arts, oskarżany o praktykę sportswashingu. Rząd Arabii Saudyjskiej intensywnie inwestuje w sport i rozrywkę (w tym gry), aby odwrócić uwagę od nagminnego łamania praw człowieka w tym kraju. Mając to na uwadze, gracze są zdecydowanie mniej podekscytowani od Wilsona, jeśli chodzi o przyszłość EA. Choć serie takie jak EA Sports FC czy Madden NFL są raczej bezpieczne, erpegi takie jak Dragon Age czy Mass Effect mogą znacznie zmienić swoje oblicze, o ile jeszcze powrócą.
Informacja o przejęciu firmy przychodzi ledwie parę dni przed premierą Battlefielda 6, który ukaże się 10 października tego roku.