CD-Action Expo 2025 – Gothic żyje nie tylko w sercach graczy, ale i w Łodzi na Atlas Arenie [RELACJA]

CD-Action Expo 2025 – Gothic żyje nie tylko w sercach graczy, ale i w Łodzi na Atlas Arenie [RELACJA]
"Hubert Sosnowski"
Polski gaming bez Gothica byłby krajobrazem uboższym. Nic więc dziwnego, że fani kultowego, niemieckiego-ale-naszego RPG stanowili spory odsetek wizytujących CD-Action Expo w Atlas Arenie, a przeznaczona dla nich strefa była pełna atrakcji.

Gothic jaki jest, każdy widzi. Staroszkolny, drewniany, z topornym sterowaniem i antyczną grafiką – ale pojawił się w naszej gamingowej, polskiej banieczce, kiedy go potrzebowaliśmy, został nam odpowiednio przedstawiony przez prasę, a potem – pokochany przez graczy, dla których to mroczniejsze, bardziej przyziemne, pomysłowe – i symulujące życie – RPG było powiewem świeżości. Dziś, prawie 25 lat później większość polskiego giereczkowa wie, co to Gothic, Gothic 2 i Noc Kruka (oraz te inne odsłony), choćby nie chciało. Nic więc dziwnego, że fani prężnie działają ze swoją ulubioną serią i tworzą przestrzenie takie jak Wioska Gothic na CD-Action Expo 2025. 

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ludzie przebrani za postacie z gry. Na terenie Expo z łatwością mogliście spotkać cienie, świątynnych strażników, nowicjuszy Bractwa Śniącego, Maga Ognia czy szkodniki z Nowego Obozu. Ci ludzie paradowali dumnie, pozwalali ze sobą robić zdjęcia i generalnie dodawali imprezie kolorytu. Trzeba też przyznać, że noszone przez nich przebrania imponują – są starannie wykonane, bardzo dobrze oddają klimat frakcji, które znamy z Kolonii – i przede wszystkim to faktycznie są fasony uniformów z gier, czasem tylko po niewielkiej adaptacji do naszych praw fizyki. Ta eskadra uderzeniowa to jednak tylko część gothicowych atrakcji.

W trakcie wydarzenia odbyła się masa prelekcji i pokazów w temacie Gothica.

Fani poprawiają Gothica

Gothic może nie być najpiękniejszą grą wszech czasów i już w dniu premiery uznawano go raczej za produkcję po prostu przyzwoitą wizualnie. Niemniej, w konstrukcji stworzonej przez Piranie coś fascynowało modderów i to od lat. Fanowskie dodatki powstawały, kiedy tylko udało się rozpracować silnik pierwszych „Goticzków”, a część trzecia odzyskała część reputacji właśnie dzięki przeogromnym nieoficjalnym łatkom, które naprawiły produkcję na tyle, na ile się dało. No i wszyscy pamiętamy chyba, jaką furorę zrobiły Kroniki Myrtany.

Podczas Expo dostępna była wspomniana Wioska Gothic, a w niej – oprócz klimatycznych posągów, gadżetów i zapaleńców – czekały stoiska z PC, na których mogliśmy ograć całkiem imponujące prace fanów. Do naszej dyspozycji oddano na przykład karciankę opartą o pierwszą iterację Gwinta, tę z Wiedźmina 3, ale w klimacie obozów i ugrupowań z Myrtany. Dało się też ograć crossover z inną kultową grą – Twierdzę Ryżowiec, czyli modyfikację kultowego Stronghold: Crusader przygotowaną przez Fundację Ryżowego Księcia. 

Nie samym grami wideo człowiek żyje.

Mod zaoferuje cztery kampanie dziejące się przed, w trakcie i po pierwszym Gothicu – Starego Obozu, Nowego Obozu, Bractwa Śniącego jak i miasta Khorinis. Klasyczne jednostki ze strategii dostosowano i podmieniono na te ze świata Myrtany, podobnie też sprawa ma się z budynkami (klasztor wygląda teraz jak ten z Gothica 2) czy zwierzętami (lwy stały się zębaczami). Tak więc gracze obecni na Expo dostali dwa nostalgia tripy w cenie jednego.

… i to z rozmachem!

Znalazłem czas na ogranie dwóch modyfikacji – Gothic 2: Noc Kruka Revisioned oraz Złote Wrota 2 – Serce Bogini. Pierwsza z wymienionych przeze mnie pozycji budzi skojarzenia z nakładkami w stylu Fallout 2: Restoration Project. To dobrze zapowiadająca się próba rozbudowania gry, którą znamy i kochamy. Oznacza to, że – jeśli wszystko pójdzie dobrze – przeżyjemy tę samą historię o smokach i ganianiu za Okiem Innosa oraz tajemnicą Kruka, co w podstawce z oficjalnym dodatkiem, tylko pełniej. 

Podczas obcowania z demem i korzystania z gotowych save’ów mogłem sobie pobiegać Bezimiennym po starych, ale rozbudowanych lokacjach. Mam wrażenie, że wymodelowane na nowo fragmenty map powstawały z myślą o większej wiarygodności w zakresie architektury i ukształtowania terenu. I tak na przykład sporo obiecuję sobie po nowych przestrzeniach kryjących się za poszerzonymi murami Khorinis. Nieźle wyglądały też „dobudówki” do okolic piramid w Jarkendarze, a spore wrażenie zrobił na mnie nowy system cieniowania – ostry i bardziej realistyczny (w połączeniu z podkręconymi teksturami), ale niewybijający z gothicowego, drewnianego klimatu. Pewną atrakcję dla lubiących odmianę może stanowić też możliwość przerobienia modelu Bezimiennego przed rozpoczęciem gry. Generalnie, wygląda to obiecująco, pozostaje tylko czekać, aż przestrzeń i widoczki twórcy wypełnią nową treścią. 

Modyfikacje, dodatki, fanowskie projekty – uczestnicy CDA Expo mogli wszystko sprawdzić na przygotowanych na miejscu pecetach.

Drugim projektem do sprawdzenia były Złote Wrota 2 – Serce Bogini od Golden Gate Team. Pierwsza odsłona moda stanowiła pełną konwersję i jedną z nieoficjalnych kontynuacji Gothiców – opowiadała o tym, jak Bezimienny po wszystkich przygodach na kontynencie wraca do Jarkendaru, by zrobić porządek w obliczu siejących chaos hord Beliara. 

Część druga dzieje się kilka lat później, przenosi nas na wyspę Samoa należącą do królestwa Elei i  opowiada o nowym bohaterze, Morrisie – myśliwym, który chce się wyrwać do wielkiego świata, jednak przeznaczenie ma dla niego inne plany. Według zapowiedzi czeka nas zwiedzanie obszaru o rozmiarze podobnym do Jarkendaru, fabuła z wyborami, obozami i – nawet! – z paroma romansami. Wyniosłem całkiem pozytywne wrażenia z gameplayu.

Nie mogę nic powiedzieć o fabule, bo podczas rozgrywki skakałem po gotowych zapisach gry, niemniej dialogi wyglądały na napisane porządne. Miejscówki, które odwiedziłem, zaludniono całkiem sympatycznymi i charakternymi NPCami – z którymi uczestniczyłem np. w wieczornej imprezie, która robiła równocześnie za swego rodzaju tutorial mechaniczny (kolejne aktywności uczyły nas obsługi gry), ale równie dobrze mogła być to sekcja ze środka, bo Morris paradował w całkiem mocnej zbroi, przemalowanym na ciemniejsze barwy Ciężkim Pancerzu Najemnika (jeden z moich ulubionych w obu grach). 

Później uczestniczyłem też w porządnie zrealizowanym polowaniu na pełzacze. Modyfikacja wygląda na dosyć dopracowaną, z niezłym oświetleniem i – również – poprawionymi teksturami, lokacje zaprojektowano bardzo przyzwoicie i z należytą złożonością, trafiały się też klasyczne, gothicowe bugi (towarzysz zaklinowany między teksturami, aż poczułem się, jakbym odpalał grę 20 lat temu). Jeśli fabuła okaże się przyzwoita, to czeka nas kawał dobrej modyfikacji. 

A gablotę gothicową odwiedzały nawet sławy w postaci Mario czy Bastiana.

Teoria Gothica

W obrębie CD-Action Expo znalazło się też miejsce na trwający cały dzień blok tematyczny poświęcony Gothicowi. Obecni tam występujący zaprezentowali swoją twórczość i pokazywali jak powstawały mody (o tym zaraz) czy filmy dotyczące Gothica – temu ostatniemu towarzyszyły oczywiście pokazy, a dzieła w większości są dostępne na YouTube. 

Na pierwszy ogień poszedł dokument „Kraina Larp Gothic” (reż. Antoni Sobieszczyk, Ignat Mozgunov), stanowiący niezły wstęp i potencjalną pomoc w odpowiedzi na pytanie, czy chcecie zaangażować się w tak wymagającą (ale nagradzającą) aktywność jak ta gra terenowa. Dowiedzieliśmy się też, jak powstawał, ile trwały nagrania oraz ile materiału wycięto przed złożeniem ostatecznej wersji. Na Expo odbył się też seans dwóch Opowieści (Kopacza i Strażnika) opartych o ujęcia z larpa oraz ich omówienia. Mogliśmy też zobaczyć zwiastun nadchodzącej animacji ze świata Myrtany – Sons of Jarkendar. 

Z kolei twórcy modów (Revisioned, Historia Neka, Veritas) pokazywali od kuchni swoje dzieła, proces powstawania i szczerze – mam takie przeczucie, że jak skończą robotę jako fani, zyskają na tyle imponujące designerskie wpisy w CV oraz idącą za tym wiedzę, że spokojnie będą mogli się rozglądać za pracą w gamedevie. To zdolni ludzie z całkiem spektakularnym podłożem teoretycznym – odczułem to zwłaszcza podczas wystąpienia poświęconego tworzeniu świata Veritas. A jakby tego było mało, poza blokiem, przed południem, Filip Chrzuszcz opowiadał o tym, jak wyglądała smutna droga Piranha Bytes do upadku i jak nasz kolega pracował nad tym tematem. 

Dużo tego wszystkiego, ale nie ma co się dziwić – z punktu widzenia kultury polskiego gamingu Gothic to niezwykle ważne zjawisko. Dwie pierwsze części wychowały kilka pokoleń graczy, dziennikarzy i twórców (jak widać, wciąż wychowują…). Nasz „Goticzek” jest najbardziej rozpoznawalną serią Piranii i po prostu wzbudza emocje, u niektórych wręcz niesamowite oddanie. Dlatego zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał dopowiedzieć kolejny rozdział czy historie nieznane, zagłębić się w ten świat, zrozumieć go – z pomocą dokumentu, artykułu czy tekstu wystąpienia. A wydarzenia takie jak CD-Action Expo są po to, by dawać temu przestrzeń. Pewnie nie ostatni raz.