Kiedy zagramy w Dead Cells 2? Nieprędko, bo twórcom nie zależy wyłącznie na pieniądzach

Mimo niedawnej premiery Hadesa 2, Dead Cells wciąż pozostaje jednym z najlepszych roguelike’ów na rynku. Tytuł ten sprzedał się do 2023 roku w 10 milionach egzemplarzy, jednak w 2024 roku francuskie Motion Twin oraz współtworzące grę studio Evil Empire ogłosiły zakończenie jej rozwoju. Pierwsza z wymienionych firm postanowiła zająć się nowym projektem – Windblownem – natomiast druga rozpoczęła prace nad The Rogue Prince of Persia. Jak łatwo się domyślić, nie spodobało się to części fanów Dead Cells, którzy liczyli na kolejne aktualizacje z dodatkową zawartością lub pełnoprawny sequel.
Dyrektor kreatywny Motion Twin, Yannick Berthier, w niedawnym wywiadzie dla serwisu PCGamesN wyznał, że gdyby dla twórców Dead Cells najważniejsze były zyski, to z pewnością pracowaliby już nad kontynuacją. Berthier dodał, że grupie developerów bliżej jest do kolektywu artystów niż do typowej firmy nastawionej na zysk, dlatego woleli oni postawić na zupełnie nowy projekt.
Kierujemy się tym, co chcemy tworzyć. Jesteśmy kolektywem artystów, który chce zwyczajnie robić rzeczy. Gdybyśmy byli biznesem, to teraz rozmawialibyśmy o Dead Cells 2.
Berthier podkreślił, że studio odczuwa presję – pod każdym udostępnionym przez developerów postem prędzej czy później pojawia się komentarz w stylu: „Okej, fajnie, ale kiedy Dead Cells 2?”. Komentarze komentarzami, ale część graczy najwyraźniej wciąż nie pogodziła się z decyzją o zakończeniu wsparcia dla „jedynki”. Evil Empire początkowo planowało wydawać nową zawartość do Dead Cells aż do 2025 roku, jednak ostatecznie zmieniło zdanie i zakończyło wsparcie wcześniej.

Sukces Dead Cells z pewnością zwiększył niezależność jego twórców. Jak widać, Motion Twin może pracować nie tylko nad tym, nad czym chce, ale także w taki sposób, w jaki mu się podoba. Windblown powstaje w ścisłej współpracy ze społecznością, dzięki czemu gra staje się coraz lepsza.