W co zagramy w grudniu 2025? Skate Story, odświeżony raz jeszcze Blood, horror twórcy Spec Ops: The Line i nie tylko
Ostatnie tygodnie roku to tradycyjnie czas, w którym trochę zwalniamy i raczej korzystamy z growych owoców poprzednich miesięcy. 2025 pod tym względem obrodził; już w lutym wyszło genialne Kingdom Come: Deliverance 2, ustawiając poprzeczkę bardzo wysoko, a dwa miesiące później ukazało się Clair Obscur: Expedition 33, zgarniając ogromną widownię i wiele nagród, co do dziś jest zaskoczeniem dla samych twórców. Reprezentacja pozostałych miesięcy jest równie silna, więc tradycyjna walka o tytuły i nagrody powinna być dość wyrównana – przynajmniej jeśli chodzi o osobiste preferencje każdego z nas, bo debiut francuskiego Sandfall Interactive wydaje się największym wygranym w różnych plebiscytach, co jasno pokazało tegoroczne Golden Joystick Awards. Clair Obscur: Expedition 33 zamiotło podłogę konkurencją, zdobywając aż 7 nagród.
Jeśli też chcecie się zatrzymać i spojrzeć w przeszłość, to zachęcam do przejrzenia zestawień najważniejszych premier z całego kończącego się właśnie roku. Lista produkcji wychodzących w grudniu do tego zachęca, bo będzie zdecydowanie skromniejsza niż ostatnio. Zaczniemy ją od…
Marvel Cosmic Invasion – 1.12
Klasycznych beat ’em upów nigdy za wiele, chociaż w ostatnich latach jest ich zdecydowanie więcej niż wcześniej. Marvel Cosmic Invasion pozwala nam wybrać spośród aż 15 znanych superbohaterów i ruszyć na ratunek całemu uniwersum. Przy okazji można podziwiać bardzo stylowe, pixelartowe tła, cieszyć się postaciami z ciągle chyba najpopularniejszej (a na pewno najbardziej znanej) epoki Marvela no i oczywiście kopać tyłki w dobrej sprawie. Spróbować można już teraz, bo na Steamie czeka wersja demo. Jego poziom trudności sugeruje bardziej casualowe doświadczenie, ale fanów bardziej wymagającej rozgrywki uspokajam, że w pełnej wersji może być jednak nieco trudniej.
Marvel Cosmic Invasion wychodzi 1 grudnia na pecetach, PlayStation 5 i PlayStation 4, Xboksach Series X|S, Xboksach One oraz Nintendo Switchu.
Sleep Awake – 2.12
Jeśli kiedyś myśleliście, że żyjemy w ciężkich czasach, to zaraz zmienicie zdanie. W Sleep Awake mieszkańcy ostatniego miasta na Ziemi cierpią na zbiorową bezsenność. Sytuacja gwałtownie eskaluje, popychając wielu ludzi na skraj wytrzymałości, bo kto śpi, ten znika bez śladu. Wcielając się w Katję, będziemy uciekać przed szalonymi kultystami i rozwiązywać zagadki, starając się jednocześnie pozostać przytomną. Brzmi sztampowo? Trochę tak jest, ale jeśli dodam, że za Sleep Awake odpowiadają Cory Davis, twórca Spec Ops: The Line, i Robin Finck z Nine Inch Nails, robi się ciekawiej. Na Steamie ponownie można sprawdzić demo, aczkolwiek musicie odpalić je ze świadomością, że to jednak mniej lub bardziej surrealistyczny walking sim, nie survival horror.
Sleep Awake ukaże się 2 grudnia na pecetach, PlayStation 5 oraz Xboksach Series X|S.
Blood: Refreshed Supply – 4.12
Kultowa strzelanka powraca raz jeszcze. Blood: Refreshed Supply to odświeżony Blood: Fresh Supply, czyli w zasadzie remaster remastera, wzbogacony o integrację z dwoma popularnymi modyfikacjami oraz nowe poziomy. Dla posiadaczy oryginału lub jego odświeżonej wersji to raczej (trochę za droga) ciekawostka, ale gracze konsolowi, dla których będzie to pierwszy kontakt z Bloodem, mogą się tym jak najbardziej zainteresować – to jedna z najlepszych strzelanek, jakie kiedykolwiek powstały.
Blood: Refreshed Supply wychodzi 4 grudnia na pecetach, PlayStation 5 i 4, Xboksach Series X|S, One oraz Nintendo Switchach.
Cloudheim – 4.12
Sukces Valheima pozwolił zaistnieć wielu kooperacyjnym survivalom, będącym u podstaw erpegami akcji. Cloudheim to też kooperacyjny survival, w którym bawić może się od 1 do 4 graczy jednocześnie, jednak walka przypomina raczej opartą na kombosach bijatykę. Oprócz tego oczywiście możemy eksplorować wielki świat, budować, wytwarzać, a nawet prowadzić własny sklep. Wszystko w przyjemnej dla oka oprawie, budzącej oczywiste skojarzenia z najnowszymi odsłonami cyklu The Legend of Zelda.
Cloudheim wychodzi 4 grudnia we wczesnym dostępie na pecetach, a na Steamie można sprawdzić wersję demo.
Ferocious – 4.12
Budzimy się na nieznanej wyspie pełnej dobrze wyposażonych najemników i… dinozaurów, bo dlaczego nie? Eksplorując gęste dżungle oraz dawno porzucone ruiny, rozwiązujemy proste zagadki i bardzo dużo strzelamy. Ferocious to dynamiczny shooter z delikatnymi elementami metroidvanii, w którego gra się trochę jak w bardziej korytarzowego Far Cry’a, chociaż należy pamiętać, że technicznie to trochę inna półka jakościowa. Jeśli tęsknicie za Turokiem, oczekiwanie na Jurassic Park: Survival się przeciąga i chcielibyście zobaczyć wielkie gady z innej perspektywy niż w październikowym Jurassic World Evolution 3, może warto będzie rozważyć ten zakup.
Ferocious ukaże się 4 grudnia na razie tylko na pecetach.
Skate Story – 8.12
Czy demon może zjeść Księżyc? Tego nie wiem, ale główny bohater Skate Story zamierza się o tym przekonać. Podpisujemy niezbyt korzystny pakt, bierzemy deskorolkę i grindujemy oraz kickflipujemy sobie drogę do celu. Problem w tym, że posiadając szklane ciało, bardzo łatwo jest się uszkodzić… Skate Story to bardzo dziwny, abstrakcyjny Tony Hawk’s Pro Skater pozwalający przejechać przez wszystkie kręgi piekła i bawić się przy tym zaskakująco dobrze – przynajmniej wnioskując z dostępnego na Steamie dema. Produkcja ma ogromną szansę na zostanie czarnym koniem końcówki roku, ale równie dobrze może roztrzaskać się na drobne kawałki przez przeintelektualizowanie.
Skate Story wychodzi 8 grudnia na pecetach, PlayStation 5 oraz Nintendo Switchu.
Yakuza 0 Director’s Cut – 8.12
Doskonała okazja do rozpoczęcia przygody z serią Yakuza – chronologicznie rzecz ukazuje nam wydarzenia poprzedzające te z Yakuzy Kiwami i buduje podwaliny pod to, co wydarzy się dalej. Wcielamy się w Kazumę Kiryu, należącego do japońskiej mafii, który w wyniku nieszczęśliwego splotu wypadków staje się częścią pewnego tajemniczego sporu związanego z pozornie nieistotną, maleńką działką w tokijskim Kamurocho. Wkrótce poznamy też Goro Majimę, drugiego bohatera, i ruszymy w wir wielu walk, kilku wzruszeń i dość rozbudowanej fabuły kręcącej się nieustannie wokół tytułowej Yakuzy. Wersja Director’s Cut dodaje przede wszystkim ponad 20 minut nowych cutscenek, nowe tłumaczenia, możliwość zapisywania gry w dowolnym momencie i nową minigrę. Jeśli macie w bibliotece Yakuzę 0, raczej nie ma sensu sięgać po nowe wydania. Jeśli ciekawi was ten świat, warto sięgnąć teraz po wersję podstawową, bo zniknie ona z cyfrowych sklepów po premierze Director’s Cut.
Yakuza 0 Director’s Cut ukaże się 8 grudnia na pecetach, PlayStation 5 oraz Xboksach Series X|S.
Unbeatable – 9.12
Muzyka została zdelegalizowana, a nasza bohaterka i jej zespół nie zamierzają przestać grać. Z tego powodu wpadamy w różne tarapaty i na różne sposoby rozwiązujemy stojące przed nami problemy, ale wszystko ostatecznie sprowadza się do rytmu. Unbeatable to rytmiczna gra akcji, więc jeśli bawiliście się dobrze np. przy Hi-Fi Rush, to może warto się nią zainteresować przed konkretami dotyczącymi powstającej „dwójki”. Na Steamie można sprawdzić wersję demo.
Unbeatable wychodzi 9 grudnia na pecetach i PlayStation 5.
