Weteran Bandai Namco odchodzi po ponad 30 latach pracy. Katsuhiro Harada towarzyszył Tekkenowi od początku i stał się twarzą serii
Tekken 8 z pewnością nie należy do najbardziej wychwalanych przez fanów części serii, głównie przez politykę monetyzacyjną Bandai Namco – zaproponowane niedługo po premierze tytułu mikrotransakcje nie spodobały się graczom, co nie powstrzymało studia przed dodaniem choćby battle passa, w konsekwencji jeszcze bardziej obniżając opinię użytkowników Steama o grze. W takiej oto atmosferze Katsuhiro Harada, weteran branży towarzyszący serii Tekken od jej początków (który notabene bronił wspomnianych mikrotransakcji), odejdzie z firmy wraz z końcem roku.
Harada rozpoczął swoją przygodę z Namco od pierwszego Tekkena z 1994 roku, jednak jeszcze jako konsultant i aktor głosowy. Dopiero przy „trójce” został pełnoprawnym reżyserem, by w następnych latach stawać się coraz ważniejszą dla marki postacią. Zasiadł na stołku głównego producenta wraz z nadejściem szóstej części serii, a przy następnych dwóch był kolejno reżyserem i ponownie głównym producentem. Ponadto w 2015 roku został awansowany na głównego menedżera firmy (tj. Bandai Namco, połączonego ze sobą niemal dekadę wcześniej), co wiązało się z zaangażowaniem w wydawanie choćby Dark Souls 3. Teraz, po ponad 30 latach, ogłosił oficjalnie, że odchodzi z firmy.
W długim oświadczeniu wrócił do czasów jego skromnych początków z Tekkenem, a także dalszego rozwoju kariery wraz z ewolucją samej marki. Zdradził przy tym, że już od 4-5 lat stopniowo oddawał cząstki swoich obowiązków na rzecz zespołu tworzącego serię. Powód jest dość prozaiczny – Harada zwyczajnie się starzeje (przy czym warto dodać, że ma 55 lat, a więc nie tak znowu dużo). W tym kontekście przywołał swoje wspomnienia związane z emeryturą oraz odejściem starszych kolegów i koleżanek po fachu (mówił ostatnio choćby o śmierci Tomonobu Itagaki, twórcy m.in. Ninja Gaiden, z którym znał się od czasów studiów), co zmusiło go do myślenia o „czasie, który został mu jako twórcy”.
Przywołane przeze mnie zdanie sugeruje, że Harada nie zamierza jeszcze przestać tworzyć, niemniej w powyższym komunikacie nie zdradził, jakie ma obecnie plany. Niewykluczone zaś, że w najbliższym czasie je ogłosi, bowiem już od 10 miesięcy sygnalizował na LinkedInie, iż jest otwarty na nowe formy współpracy, zarówno jako reżyser czy producent, ale także marketingowiec.
