Cyberpunk 2077 na nostalgicznym wideo z okazji 5. urodzin. CD Projekt Red ukrył w nim wiadomość dla graczy
Pamiętacie, co robiliście dokładnie 5 lat temu? Ja pamiętam, że odbierałem od kuriera premierowe wydanie Cyberpunka 2077 na PS4… Wszyscy wiemy, jak potoczyła się premiera ostatniego pełnowymiarowego dzieła CD Projektu Red, ale całe szczęście udało się tę początkową tragedię przekuć później w sukces. Do tego stopnia, że teraz możemy świętować okrągłą rocznicę dnia, w którym Cyberpunk 2077 trafił na rynek.
CD Projekt Red udostępnił z tej okazji specjalne wideo, w którym możemy przyjrzeć się drodze przebytej przez V w obrębie Night City i okolic, a do tego jeszcze raz przypomnieć sobie niektóre spotkane na drodze postaci. Ostrzegam: łezka może się zakręcić w oku!
W typowy dla siebie sposób twórcy Cyberpunka 2077 ukryli w udostępnionym materiale specjalną wiadomość dla graczy. Dziękują w niej przede wszystkim za 30 mln sprzedanych egzemplarzy gry i 10 mln dodatku Phantom Liberty. Wspominają też organizowane przez fanów spotkania, koncerty grupy Samurai, tatuaże, a nawet oświadczyny.
Główną wartością CD Projektu Red jest zawsze myślenie o graczach. Ułatwiacie nam to swoim oddaniem i zaangażowaniem. Daliście nam energię, by się nie poddawać, i to wciąż nas napędza. Premiera, aktualizacja Edgerunners, Phantom Liberty, patch 2.0, udane porty na Switcha 2 czy Maca – stale pomagaliście nam budować impet na przestrzeni tych pięciu lat. Teraz będziemy to wykorzystywać przy tworzeniu Cyberpunka 2 i wszystkich innych projektów, jakie mamy zaplanowane na to uniwersum.
Niestety, odnośnie do wspomnianego Cyberpunka 2 zabrakło jakichkolwiek szczegółów. Jeśli jednak powyższe wideo to dla was wciąż za mało, polecam zapoznać się z wywiadem, jaki serwis GamesRadar przeprowadził z okazji 5-lecia Cyberpunka 2077 z Tomaszem Marchewką. Główny scenarzysta gry wypowiedział się m.in. na temat Johnny’ego Silverhanda – ulubieńca fanów granego przez Keanu Reevesa.
Rzecz, którą najbardziej lubię badać jako scenarzysta – czy to chodzi o gry, czy o komiksy, czy jeszcze coś innego – to wady postaci. Uwielbiam eksplorować takie niedoskonałości. Kocham nieuniknione pomyłki i obserwowanie, dokąd zabiorą bohatera. Jak zapewne wiecie, z tego względu moje opowieści rzadko mają szczęśliwe zakończenia. Ale wydaje mi się, że badanie mroczniejszej strony człowieka jest ekscytujące, ponieważ wszyscy możemy się z tego czegoś nauczyć.
Tymczasem nie pozostaje nam nic innego, jak wyczekiwać Oriona, czyli kontynuacji Cyberpunka 2077.


Pamiętam że jedna z tych menagerek na ostatnim strimie z patchem wspomniała coś o szykowaniu czegoś na 5 rocznicę, było gadanie o odnalezieniu info o kasynach w plikach gry, a tu tylko kolejny trailer XD
No gram w tego Cyberka, w końcu dłużej niż dwie pierwsze misje i nadal czekam aż mnie zachwyci. Póki co to dość standardowa strzelanka z dopchanym raczej na siłę, mega nieczytelnym systemem rozwoju, bardzo niesympatycznymi bohaterami i przejaskrawionym światem. W ogóle czytelność tej gry jest raczej niska, a styl graficzny rozpraszający. Zadziwia mnie też kompletnie nieudana muzyka, niepotrzebnie bombastyczna i przekombinowana, głównie drażniąca, a przecież W3 miał jeden z fajniejszych soundtracków ostatnich lat.
Wolę chyba tradycyjne GTA, bo nie ma co udawać, że to do tej gry C77 najbliżej. Ale może ją ukończę, bo gra aktorska jest całkiem spoko, chociaż historia to kompletne flaki z olejem – tu robię sobie nadzieję na poprawę w dodatku, bo zachwyty nad tym były dość uniwersalne.
@Quetz Uwielbiam CP2077 z dodatkiem. Wymaksowane z przyjemnością. Ale swoje problemy ma: zgadzam się, że system rozwoju jest słaby, podobnie jak muzyka (w absolutnie każdej stacji radiowej jest jakiś jazgot, no nie da się tego słuchać). Ale już cała reszta – zróżnicowane questy i związana z nimi cała seria mikrofabuł, arcybogaty świat przedstawiony, system[y] walki, swoboda, wybory, różne zakończenia (z wieńczącym całość po ukończeniu dodatku na czele) – to rzeczy jeśli nie wybitne, to co najmniej bardzo dobre. A po tych pięciu latach i serii poprawek tytuł tylko zyskał, nie zestarzał się nic a nic. Wprost przeciwnie. Drugiej takiej gry na rynku nie ma.
@Quetz Tradycyjnie ogólnie się nie zgodzę ale tutaj to już standard skoro Dragon Age Veilguard jest uważany za super grę. Mnie Cyberpunk wciągnął, uważam za solidny tytuł (po długim czasie apdejtów i napraw) i czekam na kolejną część.
„historia to kompletne flaki z olejem”
Dla mnie właśnie najmocniejszą stroną jest fabuła i główny wątek który porwał nawet bardziej niż w Wiedźminie 3 ale tam gra żyła wątkami pobocznymi (główny quest przez większość czasu to był „poszukaj Ciri w miejscu 1, miejscu 2, miejscu 3”). Chyba jeszcze zbyt mało ograłeś by w tej kwestii się wypowiedzieć.
Co do elementów RPG przyznam okazjonalnie też miałem odczucia jakby wrzuconych na siłę i może lepiej jakby to było po prostu w stylu Gta czy Watch Dogs ale jakiś system wszczepów, modyfikacji, rozwoju to jednak powinien zostać. Np lootowanie bywało męczące gdy bronie się chowały pod ciałem czy innymi obiektami i nie dało się ich zaznaczyć żeby podnieść itp.
Muzyka na pewno nie była zła. Utwór w menu daje ciary i jest świetny jak i reszta soundtracku. Co do radia może nie było przełomowo ale dobrze. Zabrakło mi na pewno synthwave w stylu Perturbator czy Carpenter Brut. Głównie słuchałem stacji rockowych. „Morro Rock” i „Vexelstrom” bez zarzutów. Niekóre utwory zyskały po obejrzeniu anime.
@Krzycztow
No właśnie, czyli nie jestem sam w tym oszołomieniu dźwiękami, to mnie cieszy. Serio chce dac szanse temu dodatkowi, wiec przemęczę co gra mi na razie serwuje, ale naprawdę nie jest latwo – jak sie nad tym zastanowilem, to najwiecej frajdy sprawia mi jezdzenie autkiem (jak to w gta) i widoczki + efekty świetlne, bo gram na geforce now ultimate.
Drżę za to przed każdą walka, bo kompletnie nie rozumiem gdzie sie podzial moj legendarny pistolet zgarnięty gdzies na początku gry, ktory ladnie wszystkich ogarnial na dwa strzaly, wiec jestem zmuszony kucac za murkami i celowac z jakiegos pestkacza w pojedyncze piksele czubkow głów npców jak jakiś pajac. Czasami przypomni mi sie, zeby użyć jakiejs supermocy z tego ultra nieintuicyjnego interfejsu (btw, niedawno byla beka z międzynordzia COD7, a w mojej glowie gralo „have you seen Cyberpunk?”), ale to sprawia tylko, ze ich pasek zdrowia spada NIECO szybciej, więc w męczarniach niewiele to pomaga. Moze jak dojdę do tego, gdzie jest jakiś sens i logika w menusach, to uda mi się cos poprawić, ale jak myślę o patrzeniu w tę czerwono-czarną breję, to mi się odechciewa…
Ale nadal, Idris może mi to wynagrodzi 😃
@Kaelos
Trochę zgłupiałem, co w rozmowie o C77 robi Dragon Age Veilguard, ale potem mi się przypomniało, że ta gra żyje w głowach niektórych bez płacenia czynszu, więc pewnie musi się pojawić w każdym komentarzu, bo inaczej sie nie liczy. Czy coś. W każdym razie dzięki za przypomnienie o jej istnieniu, za tydzień wyprz na Steamie, w końcu pewnie kupię i zobaczę, o co tyle hałasu.
Co do fabuły, to nie jestem rzeczywiście jakos daleko, ale poki co to jest to wlasnie dokladne powtórzenie modelu z W3 – „o, masz czipa, jedź do xyz, on ci powie więcej” i tak od sasa do lasa po calej mapie w nadziei na jakieś sedno. Tyle ze w Wiedźminie było o tyle prosciej, ze i swiat byl ciekawszy, i postacie sympatyczniejsze, dialogi z lepszym pazurem – tutaj poki co jedyną sympatyczną postacią byl Jackie, ale wiemy, jak fabula sie toczy, niestety.
Dodatkowo zadziwia mnie, ze taki tabun npców odzywa sie do mnie, wydzwania, zaczepia, jakby mnie znali od lat, a ja stoje i sie zastanawiam, czy powinienem wiedziec, kim sa, czy mnie cos waznego nie ominelo. Znowu, w Wiedźminie mozna sie bylo tego spodziewac, bo to byla a) trzecia czesc, b) adaptcja, ale tutaj wydaje mi sie to bardzo dezorientujące.
Z lootowaniem tez mam problem, ale innego kalibru – po prostu nie rozumiem, co jest gratem, a co nie. Nazwy nic mi nie mowia, statystyki sa czerwonymi literami na czerwonym tle – slabo sie to ogarnia w locie, niestety.