Były szef twórców Preya i Redfalla wspomina zamknięcie Arkane Austin. „Wierzyłem w przyszłość naszego studia, pracowaliśmy nad czymś fajnym”

Były szef twórców Preya i Redfalla wspomina zamknięcie Arkane Austin. „Wierzyłem w przyszłość naszego studia, pracowaliśmy nad czymś fajnym”
Avatar photo
Michał "thegoose" Gąsior
Harvey Smith po półtora roku od zamknięcia Arkane Austin spojrzał w przeszłość i negatywnie ocenił posunięcie Microsoftu.

Spektakularna porażka Redfalla pociągnęła za sobą swoich twórców, czyli Arkane Austin zamknięte po wielomiesięcznym boju o uwagę graczy. Mimo optymizmu Matta Booty’ego, szefa Xbox Games Studios, który nie chciał (jeszcze) zamykać studia, a nawet przyklepał plany na nową grę AAA, koniec końców cały oddział Arkane został zwolniony. Półtora roku później Harvey Smith, były zarządca studia, spojrzał wstecz na to wydarzenie i jednoznacznie formułuje opinię o decyzji Microsoftu.

Smith udzielił wywiadu podcastowi My Perfect Console, gdzie skupiono się przede wszystkim na karierze twórcy, w tym jego drodze projektanta gier czy procesie produkcji Dishonored. Znalazł się jednak również czas na refleksje dotyczące zamknięcia Arkane Austin i tego, jak z perspektywy czasu patrzy na ten moment w jego życiu. Jak zdradza, tym, co zaszokowało go (jak i pewnie wielu graczy) najbardziej, był fakt, że Xbox zdecydował się zamknąć studio odpowiedzialne za dwie szczególnie udane gry.

Każda firma podejmuje decyzje z powodów, dla których je podejmuje. Często się z nimi nie zgadzam, ale największym szokiem było to, że to studio, wraz z oddziałem z Lyonu, stworzyło Dishonored, a później Preya. Następnie pracowało w trakcie pandemii i tego wszystkiego nad Redfallem. Branża eksperymentowała z grami-usługami. Jest jak jest. Wysiłki twórcze są nieprzeniknione.

Przyznał, że przez wzgląd na swoje doświadczenie był na uprzywilejowanej pozycji i najbardziej żałował osób, dla których Redfall był pierwszym dużym projektem i dla których to zamknięcie Arkane Austin było „oszałamiającym doświadczeniem”. Cieszył się natomiast z tego, że pozwolono jego zespołowi dokończyć aktualizację 1.4 i pozostawić grę w, jego zdaniem, zdecydowanie lepszym stanie niż po premierze. Wierzył w przyszłość studia mimo porażki jego najnowszej produkcji i do dziś nie jest w stanie zgodzić się ze słusznością posunięcia Microsoftu.

Nie była to decyzja [o zamknięciu Arkane Austin – dop. red.], z jaką się zgadzałem. Szczerze wierzyłem w przyszłość naszego studia, tym bardziej, że pracowaliśmy nad czymś bardzo fajnym.

Smith nie określił, jak wyglądał ich projekt, i możemy się tylko domyślać, że chodzi o wspomnianą we wstępie niesprecyzowaną grę AAA. Zdradził jednak, że Arkane miało w przeszłości na koncie kilka pomysłów, które ostatecznie nie wypaliły. Wymienił tu tytuł bazujący na „Blade Runnerze” (ponownie, bez podawania szczegółów) czy kolejnej części Thiefa, zanim Eidos-Montréal nie zastąpiło ich i nie wypuściło jej w 2014 roku.

Obecnie Arkane Studios zajmuje się Marvel’s Blade, zapowiedzianym jeszcze w 2023 roku. Od tego czasu nie dowiedzieliśmy się zbyt dużo na temat projektu, oprócz tego, że wszedł w ubiegłym roku w fazę pełnej produkcji, zatem do jego premiery jeszcze długa droga.

Skomentuj