„Wszyscy kochamy tę grę, trudno jest więc zadowolić każdego.” Twórcy Half-Life 2 RTX odpowiadają na zarzuty fanów

Jak obiecali, tak zrobili. Twórcy Half-Life 2 RTX opublikowali wczoraj demo upiększenia, ale społeczność graczy nie byłaby sobą, gdyby nie zaczęła kręcić nosem. Część fanów twierdzi bowiem, że odświeżone wizualia moda „obdzierają” nową wersję Half-Life’a 2 z atmosfery oryginału. Niech za przykład posłuży Ravenholm: w wydaniu z 2004 roku przerażające miasteczko jest słabo oświetlone, co nadaje mu grozy. W Half-Life 2 RTX natomiast sprawia ono wrażenie zbyt jasnego. Ba, niektórzy miłośnicy kultowego shootera Valve porównują nawet odnowioną grafikę do wypranego ze stylu dema technologicznego.
Trudno się z tym częściowo nie zgodzić, bo priorytetem Half-Life 2 RTX jest realizm, a oryginał Valve co prawda 20 lat temu wyglądał bardzo szczegółowo, ale stawiał także na zabiegi artystyczne nadające mu odrobinę „przybrudzony” ton, doskonale wpisujący się w dystopijne otoczenie City 17. Redakcja IGN-u przeprowadziła wywiad z jednym z twórców RTX-a, Davidem Driverem-Gommem, i zapytała go, co sądzi o opiniach ortodoksyjnych fanów klasycznego Half-Life’a 2.
Kiedy masz różne narzędzia, podejmujesz różne decyzje. Niektóre z nich wynikają z konieczności, a inne z narzuconego kierunku artystycznego. Czasem trudno jest więc ocenić, czy niektóre rozwiązania były celowe, czy wynikały z jakiś ograniczeń, prawda? Kiedy chcemy uwspółcześnić wygląd zombiaka z Half-Life’a 2, używamy nowoczesnych technologii, żeby osiągnąć efekt końcowy, który zadowoli nas w danym momencie.
Słowa Drivera-Gomma zdają się potwierdzać, jak trudnym zadaniem jest uwspółcześnianie grafiki w klasycznych tytułach o charakterystycznych stylach wizualnych. Twórca Half-Life 2 RTX podkreślił jednak, że wygląd gry znany z dema nie jest tym ostatecznym, a krytyka ze strony miłośników strzelanki Valve ma być brana pod uwagę przy dalszych pracach.
Zapewne znajdzie się wiele osób, które uważają, że Half-Life 2 RTX powinien wyglądać inaczej. Bierzemy to pod uwagę i mamy zamiar uwzględniać te opinie przy dalszych pracach. Half-Life 2 ma ogromne rzesze fanów. Wszyscy kochamy tę grę, trudno jest więc ustalić jedną wspólną wizję, która zadowoli każdego.
Narzekania na system oświetlenia to nie wszystko. Uwagę graczy zwrócił takżę zbyt gęsty dym, który drastycznie ogranicza widoczność. Driver-Gomm dodał, że efekt ten jest tymczasowy i na pewno ulegnie jeszcze zmianom. Twórca podkreślił ponadto, że Half-Life 2 RTX jest modem, a ich produkcja różni się od prac prowadzonych przez pełnoprawne zespoły developerskie. Projekt będzie wielokrotnie ewoluował – nie warto zatem zbytnio przyzwyczajać się do tego, co zobaczyliśmy w demie.
Remake Half-Life’a 2 przygotowywano z użyciem Nvidia RTX Remix, czyli narzędzia służącego do odświeżania starszych tytułów i implementacji współczesnych technologii pokroju DLSS czy właśnie śledzenia promieni. Za przygotowanie go odpowiada grupa moderów pod banderą Orbifold Studios, składającego się z twórców Half-Life 2: VR czy Raising the Bar: Redux.
Czytaj dalej
-
Twórcy Stormbinders opowiadają o zamkach w grze. „Polskie hirołsy” zaoferują znane...
-
Capcom za moment ujawni Leona w Resident Evil Requiem? Znany insider...
-
Co nowego w świecie Gothic Remake? Kolejny gadżet do kupienia w THQ Store
-
Battlefield 6 z energiczną ścieżką dźwiękową. Pantera, Limp Bizkit, The Prodigy, Red...
Jedna odpowiedź do “„Wszyscy kochamy tę grę, trudno jest więc zadowolić każdego.” Twórcy Half-Life 2 RTX odpowiadają na zarzuty fanów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Mój zarzut to wymaganie minimum karty z serii 40.
To, no i (zapewne jeszcze nie podmienione) oryginalna, słabo już wyglądająca zielona krew zombiaków. Ten niskiej jakości particle żre się z tymi nowymi efektami, i razi mnie to.
Edit: Zainstalowałem u siebie, i o dziwo działało.
Tylko standardowo zużycie na 99%, temperatura 83 stopnie, a i tak wyglądało słabo, bo DLSS i karta też już leciwa. Pixelowaty ogień i ghosting gdy pułapki się obracają.