Poznaliśmy serialowych Dursleyów. HBO powiększa obsadę „Harry’ego Pottera” o kolejne nazwiska
HBO ujawniło kolejny zestaw aktorów, którzy dołączą do serialowej adaptacji „Harry’ego Pottera”. Tym razem potwierdzono, że Bel Powley i Daniel Rigby zagrają odpowiednio ciotkę Petunię oraz wujka Vernona.
To mugolscy opiekunowie Harry’ego, siostra jego matki i jej mąż. Po śmierci rodziców chłopca to właśnie oni przygarniają go pod swój dach na Privet Drive. Znani są z niechęci do magii i chłodnego, często okrutnego traktowania Harry’ego, którego wychowują w niemal niewolniczych warunkach, faworyzując własnego syna, Dudleya. W filmowej serii Warner Bros. w ciotkę Petunię wcielała się Fiona Shaw, a w wuja Vernona – Richard Griffiths.
Natomiast w Molly Weasley wcieli się Katherine Parkinson, a w Draco i Lucjusza Malfoyów odpowiednio Lox Pratt i Johnny Flynn. Dołączą do nich: Leo Earley jako Seamus Finnigan, Alessia Leoni w roli Parvati Patil i Sienna Moosah jako Lavender Brown.
Obsada serialu rośnie z tygodnia na tydzień. Dzisiaj również pojawiła się informacja, że Bertie Carvel zagra Korneliusza Knota. Wcześniej ogłoszono, że w Złotą Trójkę wcielą się Dominic McLaughlin, Arabella Stanton i Alastair Stout. Rolę profesora Dumbledore’a powierzono Johnowi Lithgowowi, a Janet McTeer wcieli się w profesor McGonagall. Paapa Essiedu został nowym Severusem Snapem, Nick Frost – Hagridem, a Luke Thallon – profesorem Quirrellem. Lista aktorów nadal się powiększa, a wielu fanów czeka jeszcze na ogłoszenie najważniejszej roli – Lorda Voldemorta.
Serial ma być kręcony w legendarnych halach Warner Bros. Studios Leavesden pod Londynem – tam, gdzie powstawały również filmy o Harrym Potterze. Zdjęcia mają ruszyć latem 2025 roku, a premiera pierwszego sezonu planowana jest na przełom 2026 i 2027 roku.
Czytaj dalej
-
1Jest nowy faworyt do roli Jamesa Bonda. Znacie go z serialu „Władcy...
-
„Zwierzogród 2” rozbił bank. Najnowsza animacja Disneya zarobiła już...
-
5„Igrzyska śmierci” to plagiat japońskiego dzieła? Quentin Tarantino zmieszał z błotem...
-
Reżyser „Star Wars: Starfighter” porównał swój film do oryginalnej trylogii....

Tym bardziej nie rozumiem wyboru aktora grającego Snape’a.
Początkowo myślałem, że po prostu chcieli dodać trochę „różnorodności”, Snape będzie po prostu jednym z wielu zmienionych bohaterów, a twórcy zwyczajnie nie pomyśleli o tym jak zmiana koloru skóry tego akurat bohatera zupełnie zmienia wydźwięk jego konfliktu z Jamesem i Syriuszem. Ale patrząc na inne decyzje castingowe, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że oni z całym rozmysłem postanowili zmienić kolor Snape’a, żeby zmienić wydźwięk działań Huncwotów na rasistowski.
Bo przecież jak nie dręczą czarnego, to głupi widz nie pojmie, że jest rasizm, uprzedzenia i dyskryminacja. Stosunek czarodziei czystej krwi do „szlam” i większości czarodziei w ogóle do centaurów, goblinów, wilkołaków, półolbrzymów i skrzatów to motywy zbyt niejasne, żeby widz potrafił je sobie odnieść do naszej rzeczywistości.