Amerykański senator: „Gry wideo to większy problem niż broń palna”

W Stanach Zjednoczonych trwa całkiem ożywiona dyskusja na temat ograniczania dostępu do broni palnej, na którą nakłada się debata na temat obrazów przemocy w mediach, w tym również w grach. W tamtejszych telewizjach co rusz pojawia się przedstawiciele jednej lub drugiej strony sporu, ale żaden nie posunął się do tego, co senator Lamar Alexander.
Senator Lamar Alexander, reprezentujący stan Tennessee, stwierdził na antenie stacji telewizyjnej MSNBC, że „gry wideo to większy problem niż broń palna, bo one wpływają na ludzi”.
Zobaczcie:
Warto dodać, że senator Alexander wspierany jest finansowo przez NRA, National Rifle Association, stowarzyszenie zrzeszające entuzjastów broni palnej, które od początku bardzo agresywnie broni dostępu do niej.
Tymczasem nie ma żadnych w 100% potwierdzonych badań dowodzących związku między przemocą w grach a w realu – a nie można powiedzieć tego samego o dostępności broni. Polecamy nasz artykuł na ten temat, który pojawi się w najbliższym numerze CD-Action.
Czytaj dalej
75 odpowiedzi do “Amerykański senator: „Gry wideo to większy problem niż broń palna””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ciekawe co by powiedział gdybym do niego z bronią? Na pewno ochrona by się na mnie rzuciła bez pytania i zaczęła okładać kopniakami, a gdybym podszedł do niego z pudełkiem najnowszego CoD-a? Zaczęli by do mnie strzelać?
gdybym podszedł*
Ile ludzi zginęło od tego, że każdy ma dostęp do broni a ile osób zginęło od tego, że ma dostęp do samochodu? Auta to większy problem bo ginie przez nie więcej osób niż z borni palnej. Zakazać!
Polityka praktycznie jak u nas – [beeep] wiem ale się wypowiem. Widać wspiera lobby producentów broni którym teraz palą się stołki pod tyłkami.
Hehehe, to tak jakby stwierdzić że więcej ludzi ginie od bułki, niż od noża 🙂 Facet ma poczucie humoru… No bo przecież to gry zabiły tyle dzieci w Newtown, to w grach Amerykańce toczą wojny. Żałosna wypowiedź – nie zdziwiłbym się gdyby koleś był seryjnym mordercą.
Zrzucić na byle co co wzbudza kontrowersje, żeby tylko nikt się czasem do broni nie przyczepił, a jak ktoś się przyczepi to będziemy mieli argument -„No przecież mówiliśmy że gry są gorsze, doczepcie się do nich a nie do nas”
hahaah jak zawsze mnie smiesza takie zalosne wypowiedzi ;d
człowiek klika myszkę, a bóg niesie gry… głupi stary piernik ma nasrane pod deklem. Ich problemem jest bieda w slumsach gdzie mieszkają mniejszości. Często nie znają języka angielskiego i oświata w tych regionach nie jest rewelacyjna. Więc niech najpierw rozwiążą problem biedy i wykluczenia społecznego. To im przestępczość spadnie. Bo zważywszy na to ile amerykanie posiadają legalnie broni i co to za broń jest(nie mogą posiadać amunicji przeciw pancernej i zapalającej, chyba że należą do gwardi)
To i tak jest spokojnie, bo to jest zróżnicowane wielonarodowe państwo liczące ponad 200mln mieszkańców. A w przypadku przestępstw w trakcie, niewinni w ponad 80% przypadków giną od ognia policji, bo ta wkracza w trakcie przestępstwa i nie jest zorientowana w sytuacji. A jak im zabrać broń palną to będą się dźgać nożami i walić pałkami, siekierami i tak dalej, zupełnie jak u nas. A to co oni kombinują to ograniczanie swobód.
Ameryka ze względu na stopień uzbrojenia społeczeństwa uchodzi za naród, na który nie da się przeprowadzić skutecznie inwazji. Więc jak rządzący chcą im ograniczać na każdym kroku swobody to muszą i zabrać możliwość walki o nie jak by trochę przegieli z ograniczeniami.
Przecież broń palna wpływa na ludzi bardziej niż gry wideo. Każdy odczułby różnicę między przyłożoną do skroni lufą pistoletu a płytą CD
Ciekawe czy kiedyś zbierze się wystarczająco silna opozycja,która da medialny odpór tego typu demagogii stosowanej przez opłaconych pierdzieli nie mających nawet pojęcia o przedmiocie swojej nagonki.
Czuję, jak senatorowi rośnie słupek 😉
@DUSTDEVILRośnie i maleje zarazem 😛 , biorąc pod uwagę odsetek graczy w usa, który chcą nie chcą dla senatora jest spory. Ale pewnie bardziej rośnie bo tych fanów broni palnej jest jednak więcej.|Nie ma co na serio brać wypowiedzi tego pana bo robi to tylko pod siebie 😀 , wróć pod wyborców.
Czy oni wiedzą o tym że to dostępna w każdym sklepie broń palna zabija ludzi, a nie gry?
Wreszcie ktoś przyzwoity powiedział tym paskudnym lewakom jak rzeczywistość wygląda. Niech się odczepią wreszcie od broni palnej; ona tylko zabija ludzi, a nie jak te okropne gry, o zgrozo, wpływa na nich.
„…Gry dotyczą/odziałowują na ludzi” – no tak… bo broń może odziałowywać na wiele rzeczy. Można zastrzelić psa sąsiada, zabić jakieś bezbronne ptaszki, zdemolować sklep czy szkołe… można też w tejże szkole pozabijać małe dzieci i dużych dorosłych
Jak zwykle stary, żałosny, zgnusniały cap, który nie ma pojęcia co pierdzieli 😀 Dobrze, że oni niedługo wymrą 😛
Raczej ten człowiek jest dużym problemem. Na pewno nakłoni do swej chorej racji wiele osób niezaznajomionych z tematem.
gdyby tak ktoś zatłuk człowieka pudełkiem od CoD-a albo płytą to może gry rzeczywiście by ludzi zabijały ,ale tak to ten kretyn tyle się zna na temacie co tusk na mówieniu prawdy.
ha ha to jest wlasnie ameryka, czlowiek zajmujacy sie arsenalem musi zrzucic wine na kogos innego heh
@ zecik – A mnie się zdaje że to nie tylko ameryka.. A po prostu świat.
Więc jeśli ostatnio ostro pocinam w Left 4 Dead, gdzie zabijam wiele tysięcy człekokształtnych istot, to według pana senatora mogę wyjść z bronią na ulicę i strzelać do ludzi? Jedno słowo ocb
To takie w amerykańskim stylu, szuka winy na innym polu, a nie na swoim
NRA – „The only way to stop a bad guy with a gun is a good guy with a gun”… -_-