[Kilka godzin z…] Knack

[Kilka godzin z…] Knack
Avatar photo
Trochę z ciekawości, trochę z przekory, odpaliłem Knacka przed Killzonem. I źle zrobiłem, bo spotkanie z pierwszą zapowiedzianą „grą nowej generacji” pozbawiło mnie złudzeń, że nowa generacja w najbliższym czasie zaoferuje nam cokolwiek nowego.

W Knacku biega się po zamkniętych, malutkich lokacjach i a) bije przeciwników, b) unika ich ataków, c) skacze, d) korzysta z supermocy. Zero świeżego pomysłu na rozgrywkę, a zamiast tego – cut-scenki CGI z polskim dubbingiem, o którym słowa nie powiem, bo i tak mi nie uwierzycie, że może być tak bardzo, bardzo źle.

Od czasu do czasu Knack może zaabsorbować trochę „reliktów”, które sprawiają, że robi się większy i silniejszy. To niby fajna mechanika, ale grzybki z Mario widzieliśmy już w latach 80. – gra nowej generacji nie wykorzystała ich ciekawie w ciągu dwóch godzin, które z nią spędziłem, ani razu. Zamiast tego przechodziłem sobie przez bardzo ciasne korytarze, zasypiałem przy mało dynamicznym gameplayu i miałem sporo okaazji, by zastanawiać się, dlaczego tytuł dla dzieci (które mają bardzo dużo czasu i są przez to prawdziwymi hardkorowcami) przypomina bardziej film Piksara niż to wszystko, w co sam grałem te parę lat na karku mając.

Niemniej, wypuszczenie Knacka jako tytułu startowego było dosyć ciekawym pomysłem – każdy, kto odpali ten tytuł i zobaczy ślicznie animowane cut-scenki, zachwyci się, że jego konsola jest w stanie coś takiego pociągnąć. Problem w tym, że każda obecna na rynku od kilku lat konsola była w stanie sobie z tym poradzić: to tylko CGI. Sama gra wygląda może i ładnie, ale przez kilka pierwszych etapów nie prezentuje niczego, czego nie byliśmy w stanie, w tej czy innej formie, zobaczyć od czasów PlayStation 2 czy nawet PSX-a.

Recenzji spodziewajcie się w najbliższym numerze CD-Action. Pisać będzie ją prawdopodobnie ktoś, kto ma dzieciaka na karku i może uda mu się przetestować ten produkt na docelowej publice. Berliny są chyba zbyt zblazowane, żeby docenić takie rzeczy.

11 odpowiedzi do “[Kilka godzin z…] Knack”

  1. Trochę z ciekawości, trochę z przekory, odpaliłem Knacka przed Killzonem. I źle zrobiłem, bo spotkanie z pierwszą zapowiedzianą „grą nowej generacji” pozbawiło mnie złudzeń, że nowa generacja w najbliższym czasie zaoferuje nam cokolwiek nowego.

  2. :odwraca głowę od Mario 3D World: „Zero świeżego pomysłu na rozgrywkę” – Entuzjasta Nintendo ma z tym problem? :wraca do Mario 3D World:

  3. Jeszcze nie widziałem, aby Berlin na coś nie narzekał…

  4. Akurat Knack to gra którą musze mieć na PS4 🙂 nie jest ona idealna ale kocham tego typu gry..

  5. Mnie również Knack kręci niesamowicie 🙂 Musthave

  6. ”pozbawiło mnie złudzeń, że nowa generacja w najbliższym czasie zaoferuje nam cokolwiek nowego”|czytać sie nie da twoich bzdur, oceniasz poziom grafiki PS4 i jej możliwości na podstawie tej badiewnej gry? Gratuluje rozumu, odpal lepiej killzone

  7. @playstation Luuuuuuz, pod względem grafiki i tak długo nic nie przebije Knock-Knock. 😉

  8. szczerze? najlepsza recenzja ever – krótko, zwięźle, subiektywnie i na temat. po co się rozpisywać na n-stron jak można i tak. (i piszę to bez krzty ironii)|czytam CDA powoli 9 lat natomiast wersję www od 4 i powyższa recka należy do ulubionych (nie licząc pamiętnej recki AvP2)

  9. @playstation A wziales pod uwage to ze chodzilo o nowa generacje roz(g)rywki? O grafice z tego co widze raczej pozytywnie sie Berlin wypowiedzial.

  10. jeżeli David Cage i Kojima nie wezmą się ostro do roboty, to może być cienko z tą nextgenowością rozgrywki… może Molyneux coś nam obieca? xD

  11. trochę daliście [beeep] z tą oceną knack’a , ale nie mogę się sprzeczać bo to wasza ocena , ale mi bardzo się podoba ta gra.Nie pod względem gameplay’u ,a fabuły , bo ona tak zaciekawia , żeby grać dalej. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *