Dyskietki reliktem przeszłości? Amerykańskie instytucje rządowe nadal z nich korzystają…

Federal Register to aktualizowany na bieżąco dziennik, w którym publikowane są wszelkiego rodzaju polecenia, zmiany prawne i prezydenckie rozporządzenia w Stanach Zjednoczonych. Tym wszystkim zarządza rządowy instytut Printing Office. A wiecie, na czym przechowuje i przenosi wspomniane wyżej dane?
Na dyskietkach. Tak, tych, które swój szczyt popularności przeżyły na początku lat 90. ubiegłego wieku. Tych samych, których czytników w większości współczesnych komputerów próżno szukać. Korzysta się jeszcze z płyt CD, ale dla amerykańskich urzędników czarną magią zdają się inne nośniki pokroju pamięci flash, kart SD czy najzwyklejszych w świecie maili.
Dziennik The New York Times wyjaśnia, że rządowy system bezpieczeństwa jest drogi i po prostu niektóre agencje jeszcze go nie zmodernizowały. Boimy się myśleć, jakie nośniki wykorzystuje się u nas – i czy ZUS, tak jak w 2008 roku, kiedy zamówił 130 tysięcy dyskietek, nadal z nich korzysta…
Czytaj dalej
23 odpowiedzi do “Dyskietki reliktem przeszłości? Amerykańskie instytucje rządowe nadal z nich korzystają…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Też była taka sytuacja że naszym politykom zamówiono laptopy do pracy ze stacjami dyskietek. 😛
Strona survivor2099.com okazala sie sciema. Ciekawy pomysl na news. Pozdrawiam.
@pankracyk: Był już o tym news.
Ja mam odtwarzacz dyskietek w komputerze, co w tym dziwnego?
Piotrku nie ma czegoś takiego jak „relikt przeszłości” 😉 |Co do dyskietek to pamiętam jak dziś instalacje systemów czy uruchamianie gier z nich ;]
ZUS nie korzysta z dyskietek, ZUS korzysta z kart perforowanych.
Pamiętam jak biegało się do kafejek internetowych, gdzie był stały dostęp do sieci by na dyskietkach zgrywać sobie jakieś tapety na swojego blaszaka, albo zapisy gry z Diablo II 😀
Ja tam ciągle korzystam (co prawda muszę rozkręcać kompa i podłączać ręcznie, ale mniejsza) – m.in. zapisałem na jednej swoją pracę licencjacką, tak na wszelki wypadek 😉
A jak zwykle nie znacie całości problemu. Dlaczego korzystają z dyskietek? Otóż chodzi o względy bezpieczeństwa i nie rozprzestrzenianie się wirusów, które droga pendrakową mnożyły się w instytucjach.|Poza tym na dyskietce nie wyniesie się za wielu danych, i też trudniej ją ukryć. A wiem, to stąd, iż główny informatyk ZUS-u był moim wykładowcą i to on zarządził odłączenie usb, cd-romów, i wydał nakaz używania dyskietek, aby nie rozprzestrzeniać wirusów. A jak wiemy pendrive najpierw komunikuje się z kompem
PrzemoL przede wszystkim dane zapisane na dyskietce lub taśmie magnetycznej mogą spokojnie przechowywać dane nawet przez 50 lat… nic ci z tych danych po 2 latach nie ucieknie.
50 lat na dyskietce? Co to za cuda na kiju? Dyskietka po koło 10 latach jest niesprawna ze względów środowiskowych, żeby tych 50 dobić, trzeba by na nie chuchać i czyścić co rusz…
Rankin > głupoty gadasz ,jak ktoś dba o sprzęt to spokojnie pociągnie kilkanaście dobrych lat, nie wiem czy 50 ale ze 20 ze spokojem, wiem bo sąsiad do dzisiaj ma Amigę 600 i gry które mają na dzień dzisiejszy już 20 lat 🙂
W Polsce nawet armia używa dyskietek… Ba niektóre dowództwa mają jeszcze komputery z lat ’90-tych… Po co ulepszać coś co jest dobre? A poza tym jest to oszczędność kosztów i to nie mała.
Przerzucenie sie na inne nośniki kiedyś w końcu nastąpi jednak obecnie mało która organizacja to robi ze względu na konieczność przebudowania całego systemu no i największe bezpieczenstwo. U nas przeciez wieksość firm zajmującyxh się ksiegowoscia, zarzadzaniem, stosuje wlasnie dyskietki. Nie ma szumu, wydaje mi się że każdy zdawał sobię z tego sprawe
mad00mat, oszczędność? Dyskietki są dosyć drogie. A pendrive (lub karta pamięci), który ma nawet kilkanaście tysięcy razy większą pojemność, kosztuje dzisiaj grosze. Jak się trafi, to można w markecie za dwadzieścia parę złotych kupić. Nie wspominając o mniej pojemnych nośnikach tego typu.
@COREnick|to że dyskietki są drogie u nas w sklepie/ na allegro, wcale nie oznacza że są drogie. Rządowe instytucje skupują tysiące po cenie hurtowej. za 1 dyskietkę nie płacą więcej niż 20 centów
@PrzemoL – główny informatyk ZUS był Twoim wykładowcą i wydał nakaz używania dyskietek? Jaja sobie robisz? Bo jak nie Ty, to on był skończonym idiotą! Dyskietki roznosiły wirusy jeszcze lepiej niż obecne pamięci flash. To co piszesz jest kompletną bzdurą. Boże, i tacy ludzie uczą informatyki? Zgroza.
Dyskietki obecnie produkuje tylko jedna firma i to nie dzięki „fajności” dyskietki tylko ze względu na wciąż istniejące stare urządzenia które ich potrzebują. Jedyną zaletą dyskietek jest ich długowieczność, chodź sam nośnik jest słabszy od zwykłego CD, ale zamknięty jest w obudowie, przez co trudniej go uszkodzić. Co do pozostałych kwestii bezpieczeństwa, to się nie wypowiem, bo doskonale pamiętam jak „niezawodne i bezpieczne” były te nośniki… co druga dyskietka posiada jakiś syf nie wiadomo skąd…
Ja mam nawet dwa napędy fdd, co prawda w szufladzie w biurku ale mam, nie bardzo też wiem po co je trzymam ale puki nie przeszkadzają niech lężą
Ja też mam napęd fdd w moim PC a nawet gdzieś mam do niego dyskietki 🙂 .To były [beeep] czasy a pamiętacie drukarki na igłówki to dopiero był sprzęt do niedawna jeszcze buły w kasach chorych dodrukowały nam druki recept. To dopiero był huk i pisk 🙂
Przyznaje się bez bicia – ja też mam 🙂 Tylko nie wiem po co mi ten relikt .__. (komputer z 2004 roku)
@marchewa – nie gadaj głupot. Igłówki do tej pory są użytkowane. Firmy, banki itp niejednokrotnie stosują ten „relikt”.
@alistair80 jedyny powód dla którego dyskietka miałaby być bezpieczniejsza to fakt że to taki staroć że prawdopodobnie żaden pracownik nie ma kieszeni FDD w domu i nie ma ryzyka że wyniesiona dyskietka zostanie zainfekowana w domu pracownika. Znając życie to napędy flash nasz „elyta” narodu pracująca w urzędach pożyczałaby sobie do domu od czasu do czasu a potem przypadkowo infekowała PC w pracy.