Często komentowane 38 Komentarze

Snake – recenzja cdaction.pl

Snake – recenzja cdaction.pl
Rozwój rynku gier mobilnych doprowadził do powstania wielu perełek, na które nie mogą liczyć posiadacze stacjonarnych sprzętów do grania czy handheldów. Snake ma być królem, którego gracze mają czcić przez dziesięciolecia - niech żyje król? A może król jest nagi?

Snake

  • Dostępne na: telefony monochromatyczne
  • Grałem na: Nokia 6110
  • Wersja językowa: polska (napisy)
  • Gra niedostępna w sklepie CDAction.pl
  • W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy mnóstwo przypadków, w których wielkie budżety i zaangażowanie ogromnych sztabów ludzi przez dominujących na rynku wydawców okazywało się blade w porównywaniu do małych produkcji, które zamiast szukać dziury w całym udanie sięgały do klasycznych, sprawdzonych rozwiązań. Od supertrudnego, ale uzależniającego Super Meat Boya przez bardzo ciepło przyjęte Spelunky aż po świetnie zbalansowane Banished – pomysł zawsze wygrywał. Szczególnie wtedy, gdy pod pozornie prostą warstwą kryło się coś więcej.

    Wydany na monochromatyczne telefony komórkowe Snake – i powiem to w dobrym tonie, nie jako krytykę – nie wydaje się na tym polu wyjątkowy. Wcielamy się w węża i zbieramy punkty przez zjadanie rozmieszczających się losowo na ekranie ikonek. Naszym polem działań jest zamknięty prostokątny obszar. Pożeranie kolejnych przekąsek daje nam punkty, ale przedłuża ogon, przez co z każdym powodzeniem robi się coraz trudniej.

    W tej – zdawałoby się – prostej metodzie ukryto wiele interesujących metakomentarzy, o których będziemy dyskutować przez lata. Rozgrywka w Snake jest znakomitą metaforą pogoni za bogactwem. Większy nie oznacza lepszy, a z puchnącym stanem konta coraz trudniej nam sobie poradzić w opresyjnej przestrzeni. Ogon staje się coraz dłuższy, ograniczając naszą swobodę, a jeśli jakimś cudem konsekwentnie dążymy do końca w gromadzeniu punktów, ostatecznie skończymy w sytuacji bez wyjścia. Jak popularnie mawiają – trzeba zjeść własny ogon. Współczesny hedonizm i nihilizm nie doczekał się lepszego zobrazowania.

    Depresyjna wędrówka nie musi być jednak samotna. Korzystając z podczerwieni możemy zagrać na jednej planszy z drugim graczem, co rzuca zupełnie inne światło na przekaz, który wypływa z gry singlowej. Próbujemy zmieścić się w jednym prostokącie, miejsca jest jeszcze mniej, bo na tych samych zasadach i o ten sam cel walczą dwa węże. Tylko jeden może być wygranym w tej walce, a jedyną drogą do zwycięstwa jest porażka drugiego. Nie możemy podać mu pomocnej dłoni, nie możemy oddać części zasobów, nie ma półśrodków. Kilka sekund odruchowej radości z zebrania bezwartościowych cyferek. Prostota oprawy sprzyja rezonowaniu trudnej treści w wyobraźni gracza, który po jednej partyjce staje się mądrzejszy i nigdy nie zechce już uczestniczyć w odwiecznym, bezsensownym wyścigu szczurów.

    Pamiętajmy też o symbolice węża. Zgodnie z zachowanymi źródłami, wąż w historii Egiptu był wykorzystywany do zabijania politycznych wrogów. Biblia utożsamia go z Szatanem. Od strony narracyjnej Snake zdecydowanie nie jest grą lekką i nie polecam w związku z tym podsuwania gry waszemu młodszemu rodzeństwu.

    Szkoda, że przy skupieniu uwagi na narracji twórcy zaniedbali resztę niezwykle istotnych czynników, które są podstawą sukcesu gry. Przede wszystkim brak wewnętrznego sklepu i mikropłatności skraca żywotność produkcji, a brak możliwości dokupienia dodatkowych ubrań, samochodów czy broni zabija jej zróżnicowanie. Co więcej, kuleje eksploracja – brakuje możliwości teleportu bądź szybkiej podróży czy nawet minimapy, przez co jedyny dostępny poziom poznajemy absolutnie bez żadnych wskazówek. Hardkorowcy ucieszą się z braku tutorialowego etapu, jednak normalni gracze mogą mieć problem ze zrozumieniem zasad. Poza dającym niewiele satysfakcji systemem zliczania rekordów nie ma żadnych elementów rozwoju, jak zmiany ekwipunku, wyglądu postaci, mechaniki dodatkowych umiejętności ani nawet achievementów. Trudno też odnieść sukces przy tak prymitywnej oprawie.

    Dlatego też szanse, że ktokolwiek spędzi przy Snake’u więcej niż kilka minut, są niewielkie. Grę dopracowano tylko w jednym punkcie, który jest kompletnie nieznaczący zarówno w skali mikro – wady gry przeważają zalety – jak i w makroskali, gdyż branża jest na tyle dojrzała, że takiemu bublowi zwyczajnie nie znajdzie niszy. Świat szybko zapomni, że Snake kiedykolwiek powstał.

    Ocena: 2/6

    Plusy:

  • narracja i klimat
  • nic nie kosztuje (pełna wersja dostępna razem z telefonem)
  • Minusy:

  • brak systemu mikropłatności i DLC
  • ograniczona eksploracja i tylko jeden poziom
  • prymitywna technicznie
  • nie pomyślano o rozwoju postaci węża
  • 38 odpowiedzi do “Snake – recenzja cdaction.pl”

    1. I brakuje płatnego dema!

    2. @Adzior|Popraw newsa bo piszesz głupoty. Ja mam nowiuśką Nokię 6300, prosto z linii montażowej i też mam w niej zainstalowanego Snake’a. Dobrze jeszcze tego telefonu nie znam, bo ma mnóstwo opcji i zainstalowanego softu. ale specjalnie sprawdziłem katalog z grami. Więc Snake te z jest dostępny na nowe telefony z kolorowym wyśietlaczem, a nie tylko monochromatyczne.

    3. Tegoroczne prima aprilis można chyba podsumować tym gifem: http:www.laughroulette.com/wp-content/uploads/2013/03/ocb-dude-takes-missing-hand-joke-too-far-too-long.gif|Co za dużo to niezdrowo.

    4. „nie pomyślano o rozwoju postaci węża” jak to nie? przeciez z kazda zjedzona kropka robi sie coraz wiekszy!!!! si di ekszyn kuamiiieee!!!!!!! 😀

    5. he he… he

    6. Miły humorystyczny akcent na dziś 🙂 |Dlaczego takie artykuły nie są robione częściej? To moim zdaniem bardzo dobry patent 🙂

    7. Filthy 6110 peasant.

    8. Znowu hype na to dziadostwo? To ja już wolę Angry Birds – o nim przynajmniej się tak wiele nie mówi. Tu zaś boję się, że ten Snake będzie zaraz wyłazić nawet z lodówki.

    9. Ale to akurat jest całkiem niezłe.

    10. 6110 master race!

    11. XD a ludzie w komentarzach mają spine 1 kwietnia za taką recenzje xDDD

    12. 6/6. Recenzent sprzedał się Motoroli.

    13. @down – bzdura, recenzent był cwany, sprzedał się Motoroli i Nokii:)

    14. Przecież postać się rozwija i to dosłownie.

    15. Przecież zakończenie to śmiech na sali – niech twórcy wydadzą DLC. 🙁

    16. MannyCalavera 1 kwietnia 2014 o 15:59

      Karygodny brak polskiego dubbingu, przez co umknęła mi większość fabuły. 1+/6.

    17. Metakomentarze mnie rozwaliły! RZĄDZĄ! Świetna recenzja!!! 🙂 )))))))0))1

    18. 2/6??? Buuuuuuuuuuuuu

    19. A ja się pytam: gdzie obiecane romanse i nowe zawody węży? Gdzie obiecane dodatki takie jak Zwierzaki i Cztery Pory Roku?! Skandal! 1/10

    20. jak dla mnie za mało side-questów i słaby wątek głowny, więcej niż 4/6 nie dam…

    21. Rozwój węża najlepszy

    22. Nie wiedziałem, że wydali MGSa na telefony

    23. Snake od zawsze był dla mnie długaśnym krokiem w tył dla branży – przedpotopowa grafika, brak ścieżki dźwiękowej z prawdziwego zdarzenia i zbytnia liniowość (w pełnym tego słowa znaczeniu) zawsze niszczyły dla mnie tę produkcję. Dopiero ostatnio, przed dwoma tygodniami podjąłem się trudnego zadania przejścia gry w 100%. Teraz wiem, że wszystkie te zarzuty są naprawdę mocno na wyrost, bo dać Snake’owi 2/6 za brak DLC, tak przez graczy znienawidzonych, to jak oceniać Final Fantasy VII za mechanikę strzelania.

    24. 2/6?? PEWNIE SIEMENS WAS KUPIŁ

    25. Snake dostał tylko 2/6? Przecież jest znacznie lepszy od np. GTA V, Battlefielda 4 i Goat Simulator… To jest niesprawiedliwe, ktoś napewno kupił tą recenzję! Jeżeli Snake dostał gorszą ocenę niż nowe Call of Duty to jutro spadnie śnieg. Potwierdzone info.

    26. Ostatni minus totalnie z d… Jak to brak rozwoju postaci? Przecież gdy się jadło te punkty, to ciagle rósł, więc się rozwijał. Gdzie wasz obiektywizm? Zgłaszam to do prokuratury!

    27. wali pikselami po twarzy|brak rozwoju postaci i romansow ze zjadanymi przekaskami|brak tutorialu przez co nie wiadomo co dokladnie powinno sie robic w tej grze, no bo skad mam wiedziec czy mam zjesc te kropki czy w nie wjechac wezem?|klaustofobia poziomow|czare goryczy przelewa okropny polski dubbing, wiec lepiej grac w wersji ang…|ostatecznie 1/10 bo wydawca bylo EA

    28. Żałosne. Nic oryginalnego nie potraficie wymyślić nawet na prima aprilis…

    29. 2/6?? chyba 2/10

    30. Bardzo doskwiera też brak możliwości podpięcia pod steam i wszelkiej związanej z tym wygody 🙂

    31. Prima aprilis, bo prima aprilis, moj oryginalny Snake na te komorke mial wiecej niz jeden poziom 😛

    32. Żart, żartem ale z biegiem czasu ta sentencja staje się coraz bardziej prawdziwa i coraz bardziej przytłacza:”gracze mogą mieć problem ze zrozumieniem zasad”. Dobitnie świadczą o tym coraz łatwiejsze gry i coraz większa chęć aby wszystko w nich graczowi podstawiano pod nos, co mam wrażenie gracze skutecznie przenoszą do swojego życia. Co zatem jeśli kiedyś zabraknie owych „podstawiaczy pod nos”?

    33. @WeirdO żałosny to jesteś ty i twoje komentarze.

    34. Wiadomo, że sequel był lepszy. Ta grafika!

    35. Mimo to snake zaliczyłbym na miano gry wiecznie żywej. Oj grał sie w niego dużo, te piksele potrafiły przykuć grającego na długo.

    36. eee. Rozwój postaci węża jest progresywny. I więcej wpierniczy tym dłuższy się staje ! 😀

    37. Stary, dobry snake w nowej odsłonie.

    38. LOL od kiedy narzekacie na brak mikropłatności? xD

    Dodaj komentarz