28.04.2011
Często komentowane 58 Komentarze

Mass Effect 3 najtrudniejszą grą w serii?

Mass Effect 3 najtrudniejszą grą w serii?
Casey Hudson, producent wykonawczy serii Mass Effect zapowiedział, że trójka będzie trudniejsza od swoich poprzedniczek. Informacja pojawiła się na łamach CHIEF – belgijskiego magazynu o grach.

W wywiadzie udzielanym redakcji CHIEF, Casey Hudson powiedział:

Poziom trudności Normal, będzie odpowiednikiem Veterana [z dwójki].

Sugerując się kolejnością poziomów trudności w Mass Effect 2 wygląda na to, że w trójce będzie właśnie o oczko trudniej. Sztuczna inteligencja również ulegnie zmianom – przeciwnicy w Mass Effect 3 mają korzystać z o wiele sprytniejszych manewrów taktycznych, takich jak flankowanie czy wzywanie posiłków.

BioWare planuje zakończyć pracę nad swoim RPG-iem pod koniec bieżącego roku. Więcej informacji poznamy zapewne na nadchodzących targach E3.

58 odpowiedzi do “Mass Effect 3 najtrudniejszą grą w serii?”

  1. ..lub partnerów. Brakuje tylko zmiany płci…

  2. @Dominoo spokojnie zapewne już przed premierą zapowiedzą w którym DLC dodadzą tą możliwość -.-

  3. Nie rozumiem po co zwiększać jeszcze trudność gry? Po to są przecież poziomy trudności. Mogliby ewentualnie dodać jeszcze jeden dla jakiś hardcorów. Ale w sumie dobrze, że ostrzegają bo poprzednim razem grałam na weteranie i wygląda na to, że w ME3 muszę się na normal przerzucić.

  4. W poprzednich dwóch odsłonach dałem radę przejść wszystkie poziomy trudności – po coś te odznaczenia były, prawda ? – to i teraz się postaram tak grę ukończyć. Chociaż … mam wrażenie, że ten wysoki poziom trudności ma wydłużyć tylko rozgrywkę … Czyżby gra zapowiadała się na krótką ?..

  5. Teraz gra będzie trudniejsza, bo przecwnicy będą mądrzejsi, ale ja też mogę tak rozwinąć mojego Sheparda żeby poradził sobie ze wszystkim co napotka na swojej drodze tak jak zrobiłam w „dwójce”.

  6. dwójka była śmiesznie prosta nawet na „hardzie”, za to jedynka była nierówna(np kroganie zabijający dwoma ciosami z bliska, albo boty rakietowe w dodatkowej misji na księżycu ) ale mniej więcej o jeden poziom trudniejsza niż dwójka|mój największy zawód w dwójce to auto regeneracja zdrownia, a nie tylko tarcz jak w jedynce i śmiesznie niskie czasy przeładowania zdolności w porównaniu z kilkunastoma/kilkudziesięcioma sekundami w jedynce

  7. JANOL, imho,jedynka była znacznie łatwiejsza od dwójki. Co nie znaczy, ze dwójka była trudna. Grałem na najwyższym poziomie w obie części,wszystkimi klasami, w dwójce to był szaleniec, w jedynce bodajże hardcore, i w jedynce było dosyć trudno tylko na początku, po 12-15 lvl, to gra była śmiesznie łatwa, a w dwójce na poziomie szaleniec, nie wykonałem jednej misji pobocznej, bo nie dałem rady, a po pół godzinie już mi się odechciało. Ale reszta gry nie sprawiła mi trudności.

  8. N7Commander 2 maja 2011 o 18:21

    A przestańcie narzekać, casuale! Im trudniej tym lepiej! Co to za przyjemność zabijać przeciwników dwoma-trzema strzałami z Revenanta na „Easy” albo Warp’em? Żadna! Shepard jest największym kozakiem jakiego miała galaktyka właśnie dzięki temu, że zawsze walczy z przeważającymi siłami wroga, a nie jakimiś „hitowcami”.

Dodaj komentarz