27.06.2011
5 Komentarze

The Legend of Zelda: Ocarina of Time 3D – Jak to, remake bez bugów?

The Legend of Zelda: Ocarina of Time 3D – Jak to, remake bez bugów?
Pierwszym przykazaniem tworzenia remake'ów powinno być: "Pod żadnym pozorem nie zawiedź fanów oryginału". Podczas prac nad 3DS-ową wersją The Legend of Zelda: Ocarina of Time doszło do pewnej ciekawej wymiany zdań, w wyniku której zdecydowano nie poprawiać... bugów.

W ostatnim odcinku cyklicznego wywiadu-rzeki, który szef Nintendo Satoru Iwata przeprowadza z pracownikami i współpracownikami swojej firmy, „spowiadali” mu się ludzie odpowiedzialni z remake The Legend of Zelda: Ocarina of Time, który niedawno trafił na 3DS-a. Jedną z największych ciekawostek, o których opowiedzieli jest to, że… postanowili zachować w grze bugi. Wszystkie, które gracze mogą pamiętać – te, z których korzystali i te, które uwielbiali przekazując je potem „z pokolenia na pokolenie” słowami: „Ej, a widziałeś to…?”.

Jeden z odpowiedzialnych za remake programistów, Shun Moriya, przyznał że będąc programistą chciał razem z kolegami poprawić wszystkie bugi Okaryny. Ta propozycja spotkała się jednak z protestem wszystkich, którzy pamiętali oryginał, a którzy stwierdzili, że przecież błędy były „fajne”. Jak powiedział:

Jeżeli coś po prostu nie mogło zostać, usuwaliśmy to z żalem, więc i niektórych bugów nie znajdziecie, ale zostawiliśmy tak dużo, jak tylko mogliśmy – wystarczająco dużo, by gracze mogli się uśmiechnąć napotykając coś, co pamiętają.

Co zostało? Chociażby rozpoczynanie rozgrywki z Master Swordem, czy „zamrażanie” psów. Pamiętacie jakieś inne?

5 odpowiedzi do “The Legend of Zelda: Ocarina of Time 3D – Jak to, remake bez bugów?”

  1. Nintendo ma dosyć unikalne podejście do swoich gier, a i zajmując się remake’ami nie chce absolutnie zawieść fanów oryginalnych pozycji. Podczas prac nad The Legend of Zelda: Ocarina of Time 3D – nowej wersji kultowego klasyka – doszło więc do pewnej ciekawej wymiany zdań, w wyniku której zdecydowano nie poprawiać… bugów.

  2. Na forum zeldaspeedruns na bierząco można sprawdzać jakie błędy speedrunerzy znaleźli. Jedyne błędy jakie usuneli to słynny Infinite sword glitch no i ominięcie Doors of Time (jak ktoś oglądał jakiegoś speedruna z OoT to wie o co chodzi 🙂 )

  3. gothic 1 miał podobny urok bugów

  4. Echhh wspomnienia:) grało się kiedyś w OoT i Majroas Mask na N64, a jeszcze wcześniej w Zeldy na NESie… Aż się co raz bardziej skłaniam do zakupu 3DSa 🙂 Kusi mnie i nęci, szczególnie przez tą kochaną Zeldę 🙂 🙂

  5. świetny motyw 😀 Widać ich miłość do gier 😉

Dodaj komentarz