Piątkowy przegląd blogów: Ekologiczne niesamowitości

Najciekawszym wpisem w tym miesiącu jest zdecydowanie tekst Montinka na temat „Kroczenia doliną niesamowitości”, a raczej niepokoju człowieka, kiedy widzi drugiego człowieka w wersji mechanicznej. Wpis znajdziecie TUTAJ, a wystarczy zacytować fragment, żebyście od razu mogli „wkręcić” się w klimat:
Próby odwzorowania człowieka podejmowane są wszędzie. Na gruncie filmów opartych o animację komputerową, wszelkich gier, czy nawet tuż obok nas – w postaci humanoidalnych robotów (wizjonerzy chcieliby już krzyknąć: androidów). Efekty, choć jeszcze do niedawna co najmniej pokraczne, dziś zaczynają budzić coraz większy podziw. W każdym bądź razie powinny. Czasem jednak coś jest nie tak… Imitacja homo sapiens, którą mamy przed sobą, teoretycznie jest w pełni poprawna. Oczy, nos i usta na swoich miejscach, dwie ręce, dwie nogi, a mimo to podświadomie czujemy się nieswojo. Rodzi się w nas niechęć. To znak, że wkraczamy w dolinę niesamowitości.
Podobał mi się też tekst Boomkina, który opowiedział trochę o tabletach i elektronicznych czytnikach książek. Dobrze jest przeczytać coś na ten temat i przyznam, że rzeczywiście coraz bardziej zastanawiam się nad Kindle – miło też, że autor zwrócił uwagę na nasz wspaniały kraj i opisał jak się ma w nim sytuacja z eBookami… ale może nie jest tak źle? Może ktoś z was zna miejsca, w których da się kupić książki na czytniki po polsku – wiecie, żeby czytać coś „dużego” legalnie? Wpis jest TUTAJ.
Mistew napisał też całkiem interesujący tekst, w którym zastanowił się dlaczego kibicuje pewnej drużynie i dlaczego kibicuje w ogóle. Spojrzenie na „hołotę spod stadionu” od kuchni to zawsze sprawa interesująca, tym bardziej, że mistew do hołoty nie należy – kierujcie się TUTAJ.
Całkiem przyzwoity wpis – jak na swój pierwszy! – dorzucił też Amdarel, który przestrzega w „Ekościemie” przed… no ściemą związaną z ekologią, która czyha w każdym kącie supermarketu. Chociaż duża część wpisu to przeklejka z innego serwisu, to jednak nie każdy by tam kiedykolwiek wszedł, a perełkę pokroju:
Brak związku. Odwoływanie się do czegoś, co nie ma racji bytu (np. twierdzenie na rynku amerykańskim, że coś „nie zawiera CFC” – czyli chlorofluorowęglowodorów, których użycie w USA zostało zakazane jakieś 20 lat temu.
przeczytać warto. Wpis znajdziecie TUTAJ.
###
Poza tym: zakończyło się też głosowanie na wpis miesiąca i nagrodę złotej klawiatury prezentującej się o tak:
Wygraaał…
Zobaczcie sami: TUTAJ.
Czytaj dalej
18 odpowiedzi do “Piątkowy przegląd blogów: Ekologiczne niesamowitości”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kolejny piątek, kolejny przegląd blogów. Tym razem wybrałem trochę mniej tekstów, ale i postawiłem „stałym autorom” poprzeczkę trochę wyżej – spróbujmy więc nowej metody, w której promowane w przeglądzie nie będzie dwadzieścia wpisów, a – na przykład – pięć. Co wy na to?
Nie dziwi mnie taki wynik. Gratulacje dla Trymusa.
@ema zapomniałaś pogratulować dla …AAA… 🙂
@M4niek|Jak ema mogłaby gratulować swojemu największemu wrogowi? To byłoby… niestosowne. Bez urazy dla emy, ale w profilu …AAA… napisała same głupoty ^^ Gratuluję obydwu zwycięzcom.
Znaczy się miałem na myśli, że ema jest przeciwniczką …AAA…, nie na odwrót. < to tak jakby ktoś miał wątpliwości co do mojego komentarza niżej.
Zgadzam się z ideą promowania mniejszej ilości wpisów (o czym chyba już kiedyś wspominałem). Z typami się zgadzam, aczkolwiek brakuje mi tu tekstu jot23:|http:forum.cdaction.pl/blog/jot23/index.php?showentry=31740|Nie będę zabiegał aby Ema ustosunkowała się do mojej odpowiedzi na jej zarzuty. Sama wystawia sobie świadectwo.
@…AAA…, dzięki za wsparcie 😉 Dla mnie najważniejsze, że nie zabrakło wpisu „Krocząc doliną niesamowitości”.
…AAA… możesz być z siebie dumny – jako pierwszy z nieredaktorów masz osobistą antyfankę 😉 . Prawie jak Smuggler.
„Tym razem wybrałem trochę mniej tekstów, ale i postawiłem „stałym autorom” poprzeczkę trochę wyżej – spróbujmy więc nowej metody, w której promowane w przeglądzie nie będzie dwadzieścia wpisów, a – na przykład – pięć. Co wy na to?” To mi wygląda na brak czasu lub lenistwo ze strony autora, ale nie będę się czepiać 😛
poza tym, …AAA… wg mnie nie miał zbytniej konkurencji do tej nagrody, wymiótł wszystkich konkurentów niczym miotła kurz 🙂
A nagrodą mógłby być, oprócz prawa do organizacji do kolejnej edycji wpisu miesiąca i tej statuetki, wydruk wpisu w CDA, ale to tylko moje zdanie.
Montinka i Mistew napisali najciekawsze wpisy w tym tygodniu. |Gratuluje …AAA… za promowanie ciekawych tematów.
@Matsu nie zrozumiałeś ironii ^^
@ bmbr1990|…i samochód!Nie no, gratulacje dla zwycięzcy (-ów dwóch) i podziękowania dla wszystkich głosujących, bo o to w tej zabawie też chodzi – by blogi były czytane i by na nie reagowano 🙂 .
W tym tygodniu Ema może być spokojna ^^ .
@M4niek|Nie miałem pojęcia, że to była ironia ^^ Tak to jest w internecie, że czasem źle się odbiera to, co ktoś napisał 😉 |@bmbr1990|IMO bardzo dobry pomysł, ale szanse na jego realizacje są mizerne: CDA zrezygnowało już nawet z publikowania felietonów redaktorów na tematy inne niż gry, więc wątpię, by zdecydowało się na taki krok. Poza tym wielu czytelników by narzekało, że to marnowanie stron na coś, co i tak można za darmo przeczytać w internecie. A najgorsze jest to… że częściowo mieliby oni rację.
A mnie żal dupę ściska że nie szanujemy polskiego języka. Powiedz mi panie redaktorze., jaki ma związek angielski tytuł z polską zawartością blogów? To jest porażka. Wszędzie sale, restaurant, discount etc. Niedługo będziemy robić zakupy w bakery, groucery itd. bo to bardzo modne, witać się „Hi! how are you?” I nazywać nasze dzieci angielskimi imionami. Gratuluję! Tak trzymać! T_T Co następne? wtrącenia angielskie do potocznej mowy polskiej? Nie jesteśmy w stanie obejrzeć filmu bez polskich napisów….
…robimy w gacie kiedy przychodzi nam porozmawiać z obcokrajowcem po angielsku. Tytuły natomiast walimy po angielsku jak leci 😀 Przestańmy zachowywać się jakbyśmy znali angielski jak własną kieszeń i szanujmy nasz język trochę bardziej.