Brytyjscy twórcy gier obawiają się zmniejszenia rynków konsolowych i PC-towych

Serwis Develop opublikował wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 80 najważniejszych brytyjskich developerów. Wynika z nich, że część studiów obawia się, że konsole i PC-ty przestaną być potęgą rynkową, z którą kojarzymy je dzisiaj.
24% przepytanych studiów uważa, że w ciągu najbliższego roku zmniejszy się popyt na gry konsolowe, innego zdania jest z kolei 32% developerów przewidujących wzrost. Aż 42% ankietowanych uważa natomiast, że rynek PC jest w trakcie regresu, a 20%, że jest wręcz przeciwnie.
Większość twórców gier – 89% – jest zgodnych, że zainteresowanie produkcjami na platformy mobilne będzie rosnąć. Podobnie, jak w przypadku rynku „każualowego”, w którego wzrost wierzy 88% developerów.
Czytaj dalej
-
ARHN.eu wyda odświeżoną trylogię gier o świnkach morskich. Gruniożerca Trilogy...
-
Twórcy Disco Elysium tworzą związek zawodowy. „To początek lawiny”
-
Masters of Albion może być ostatnią grą Petera Molyneux. Twórca Fable...
-
Szef Larian Studios komentuje przejęcie Electronic Arts. Nie szczędzi uszczypliwości
14 odpowiedzi do “Brytyjscy twórcy gier obawiają się zmniejszenia rynków konsolowych i PC-towych”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
w 80% ankiet 40% ankietowanych uważa że 50% ludzi nie wie co w 75% przypadków 20% populacji myśli o 90% społeczeństwa.
65% odwiedzających z pewnością uzna że to, co napisałem w komentarzu dla 80% odwiedzających wyda się głupie…
Haha jakie bzdury!
Że niby porzucić Gears of War , God of War i Starcraft II dla jakiś dennych ptaków ?
Ja tam wole Angry Birds od Starcrafta 😀
@goot – ty lubisz bułkę z masłem, ja wolę spagetti 😛
Niech gry będą droższe i bardziej spłycone. Wtedy będzie je kupować jeszcze więcej osób.
heh,smutna prawda o przyszłości gier, spotka je dokładnie to samo jak każde inne medium, czyli filmy, książki, prasę, wszystko zostanie przerzute, zmielone i do kości obdarte z jakiegokolwiek polotu, co roku beda wydawane kolejne „superprodkucje” które jak co roku sprzedadzą się w pierdyliardach sztuk, i zarobią na siebie, zarazem nie wnosząc absolutnie nic, oczywiście powstanie scena gier niezależnych/ambitnych którzy będą coś tam ciekawego wydawali, ale czuć będzie niestety brak budżetu a co gorsza ludzi
chcących grać w takie gry, co zabije multiplayer, nie wiem może jestem skrajnym pesymistą ale historia przy każdym nowym sposobie rozrywki zatacza dokładnie ten sam krąg, w którym twórzczość powoli ale nieubłaganie zastępuje pieniądz
Ostatnio zapewne zauważyliście że stawia się głównie na multiplayer np MoH 5godzin czy CoD 6ggodzin gry tragedia. Battlefield jak na współczesne czasy nawet długi (12 godzin) ale to i tak mało .
BF 12h? Chyba dla łamagi jakiejś ;]
@Darco w porównaniu do mw1(3,5h :O) do bf byl bardzo dlugi
To samo mówili o telefonach stacjonarnych, kiedy wzrosła popularność telefonów komórkowych. Dobrych kilkanaście lat już minęło od ich wejścia na rynek, a jakoś dalej bardzo dużo ludzi posiada jeszcze telefony stacjonarne (głownie osoby starej daty i firmy). Też wszyscy jęczeli, że telefony stacjonarne odejdą do lamusa i nikt ich nie będzie już używać, a jakoś dalej dobrze się trzymają.
Prawda jest jak d u p a, każdym ma własną.