rek
18.11.2011
6 Komentarze

Epic Games i Nintendo o dodatkach DLC

Choć DLC stały się częścią naszego growego życia, niektórzy oskarżają ich twórców o skok na kasę i wycinanie gotowych fragmentów z pełnej wersji i oferowanie ich w formie dodatków. W jednym z wywiadów Epic Games broni elektronicznych rozszerzeń. Natomiast prezes amerykańskiego oddziału Nintendo wyjaśnił jak będą wyglądać ich DLC w przyszłości.

W wywiadzie udzielonym magazynowi Game Informer Red Fergusson, producent w Epic Games, wyjaśnił, że wydawanie DLC po premierze gry to sposób na walkę z rynkiem używanych gier. Jak mówi:

Dodatki pozostawiają płytę w czytniku. Myślę, że są one jednym ze sposobów walki z rynkiem używanych gier.

Po premierze Gears of War 3 okazało się, że większość plików z pierwszego DLC do gry wprowadzającego nowe rzeczy do trybu Hordy znajdowały się już na płycie, co oburzyło fanów. Jak jednak wyjaśnia Fergusson:

Ludzie muszą zrozumieć, że dodatkowa zawartość jest czymś, co trzeba zaplanować. Są osoby, które myślą, że pierwszy dzień prac nad dodatkami DLC zaczyna się dzień po premierze podstawowej wersji. To tak nie działa. Wiele rzeczy musisz przygotować, zaplanować i zarządzić dostępnymi środkami i ludźmi, a także zadbać o inne tego typu rzeczy. To nie jest tak, że powiemy: .

O ile Epic Games jest zwolennikiem elektronicznych rozszerzeń, o tyle przed tą drogą przez długi czas wzbraniało się Nintendo. Dlaczego? W wywiadzie dla AOL’s Games Blog Reggie Fils-Aime, szef amerykańskiego oddziału firmy, wyjaśnił, że jego koncern nie chce, aby gracze ponosili dodatkowe opłaty za coś, co jest już w grach.

Jak mówi:

Jesteśmy zainteresowani rozszerzaniem gier w sposób, który ma sens dla klientów. Rozmawiałem o tym z wieloma naszymi kluczowymi developerami i sprzedając gry chcą, żeby konsumenci czuli, iż posiadają kompletne doświadczenie. Nie są jednak skłonni do sprzedawania kawałka gry, a potem zmuszania klientów do ponownego płacenia. Dlatego nie chcą robić tego typu dodatków i ja się całkowicie z nimi zgadzam. Myślę, że gracze chcą za swoje pieniądze dostać kompletne doświadczenie, a my mamy okazję to im zapewnić. Jeżeli jednak będą chcieli do tego doświadczenia jedynie dodawać – droga wolna.

Niektóre gry na konsolach Nintendo posiadają darmowe DLC, a nowa aktualizacja konsolki pozwoli developerom wydawać też płatne dodatki. Fils-Aime zaznacza jednak, że Wielkie N tworzy tylko ramy, w których twórcy gier mogą funkcjonować.

6 odpowiedzi do “Epic Games i Nintendo o dodatkach DLC”

  1. @druga wypowiedź Fergussona – Zaplanowanie DLC? Przecież DLC są już na płycie, więc w praktyce, są już gotowe. Udostępniane są tylko unlocki. Horde Command Pack ”waży” 1,5MB. Ja rozumiem, że większość tworzonych DLC jest gotowych przed premierą, ale chociaż dajcie mi je ściągnąć. Ukrywanie DLC na płycie to najgorsza rzecz jaką można zrobic. Jeśli już to się upowszechni to zmieńcie nazwę z Downloadable Content na Unlockable Content.

  2. Skoro te fragmenty były gotowe przed premierą i znajdują się na płycie, to czemu nie należą do gry, za którą zapłaciłem? Całkowite wynaturzenie koncepcji dodatków zamiast rozwoju.

  3. Czekam aż wprowadzą to do kin. Będzie trzeba dopłacić 10 zł. do biletu, albo wyproszą cię z ostatnich 15 minut seansu…

  4. @Zajer:|Nie narzekaj, masz przecież 3D w kinach. Kto by się przejmował takimi pierdołami jak gra aktorska czy scenariusz… o nikomu niepotrzebnej oryginalności nie zapominając.

  5. Pan Fergusson nie musi mi tłumaczyć że to, jak i na czym mnie oszwabi jest zdecydowane jeszcze przed rozpoczęciem prac nad grą.

  6. @Zajer ale na PC też są „day one DLC” więc to nie wyłącznie problem graczy którzy grają na konsolach. Tylko że zamiast na płycie, trzeba wszystko ściągać. To nie jest tylko polityka epic. A co do dzisiejszych filmów to zgadzam się z tobą i podpisuje się pod twoją wypowiedzią obiema rękami i nogami 🙂

Dodaj komentarz