SimCity: Bez internetu nie pogramy. Wsparcie dla modów w planach

W rozmowie z serwisem Joystiq Stone Librande, główny projektant SimCity, potwierdził, że do zabawy w „singlu” wymagane będzie stałe połączenie z internetem. Związane jest to m.in. z funkcjami sieciowymi gry – w czasie rzeczywistym będzie bowiem zmieniana wirtualna ekonomia, w tym ceny różnych surowców.
Czwarta część cyklu wciąż cieszy się sporą popularnością, głównie dzięki wsparciu dla modów. Te pojawią się także w nowym SimCity, ale nie od razu. Ocean Quigley, dyrektor kreatywny gry, wyjawił, że napędzajacy produkcję silnik – GlassBox – jest w stanie obsługiwać tworzone przez graczy modyfikacje, jednak taka opcja udostępniona zostanie dopiero po premierze.
Przedstawiciele EA wyjawili też, że SimCity będzie można kupić w cyfrowej dystrybucji poza Originem, co nie jest ostatnio częstym zjawiskiem w przypadku gier „Elektroników”. Mimo to najnowsza produkcja Maxis nadal będzie wymagała integracji z usługą Electronic Arts.
Czytaj dalej
29 odpowiedzi do “SimCity: Bez internetu nie pogramy. Wsparcie dla modów w planach”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Gdy tylko pojawiła się informacja, że SimCity będzie w dużym stopniu związane z multi, pojawiły się podejrzenia, że gra będzie wymagać nawet do zabawy w trybie dla pojedynczego gracza stałego połączenia z siecią. Potwierdziło to właśnie EA.
Czekamy na hejterow
Wymagane stałe połączenie z Internetem to w sumie standard. Jeśli ktoś nie ma w 2012 stałego dostepu do sieci to powinien się sam winić. Cieszy mnie, że przestali milczeć w sprawie modów. Bez nich SimCity jest tylko dobre.
Popieram to co napisał lubro. Owszem, są przypadki gdzie taki dostęp nie jest możliwy, ale jest to baaaardzo mała grupa. Zwykle problemem jest sama mentalność i niechęć do szukania rozwiązań.
Wymaganie Internet to już standard. Fajnie że będzie multi to niespodzianka. Ale na czym ma ona polegać? Na chwaleniu się przed innymi graczami miastami?
Wooho, ale jak by ogłosili, że nowy Rainbow Six od UBISOFTU będzie miał wymagane stałe połączenie z internetem to już by było +100 komentarzy jaka ta firma jest bee i fuuj.
Jak tak bardzo podoba ta propozycja ze stałym podpięciem do internetu to za JAKIEGO GRZYBA krytykujecie DRM od Ubi ? Nie rozumiem was.
@X5452 Też się dziwię. Zacznijmy, może się rozgrzeją nasi kochani hejterzy.
Ale z EA są frajerzy, taki Ubisoft miał ten debilny patent, nie podziałało, więcej kopii scrackowanych – to jest to, co osiągnęli. A teraz EA&Maxis. Czuję Simsy 4 będą nowinką technologiczno-rynkową, po prostu kupujesz za 100zł możliwość kupienia DLC i jak kupisz pierwsze to dopiero zaczynasz grać, wymagane stałe połączenie z internetem żeby twój wybrany sim mógł robić za twój awatar w Originie inaczej nie da rady zagrać, z samej gry też korzystasz grając w chmurze – jak padnie internet to nie pograsz…
@Virley – Ubisoft ma inne DRM. Patrz Anno 2070. Tak swoją drogą można też podać przykład kofffanego Diablo 3. W tamtym przypadku nikt nie krytykuje konieczności bycia podpiętym do sieci grając solo.
DRM noooooooooooooo…
Będę trollował też Steama, aż naprawią tryb offline. Trolololololololo…
A tak poza tym to WHY!!! Czemu nowe gry muszą wymagać połączenia z Internetem! Nie rozumiem. (nie żebym nie miał, ale gdy znika mi sygnał przez głupi router to nie mogę nic zrobić na Steamie…. thx)
Kolejna gra, która wymaga stałego podpięcia do sieci… hura… Światek growy zmierza w niewłaściwą stronę. Jak tak dalej pójdzie, to w sklepach z grami będziemy kupować kody do Steama, czy jakiegoś innego badziewia…
@Virley: akurat ja nie krytykuję DRMów Ubisoftu bo mi one powiewają i nie przeszkadzają.
Denerwujące, szczególnie że rozważałam zakup. Niestety ja w gry gram głównie jak nie ma internetu lub gdy jestem na działce (tam nie mam internetu).
Zniszczyć DRM-y !!!|To szatański wynalazek !
To jest właśnie powód dla którego za jakiś czas przestanę kupować gry na PC za wyjątkiem staroci które takich „zabezpieczeń” nie mają.
@Iselor|Ewentualnie gry Indie, które można pobrać na komputer od razu po zapłacie i grać ile się chce 😀
Origin = Shitters to potęgi N kwadrat razy wysokość :XSteam to król a Origin służyć może za papier rumiankowy regina, co ładnie pachnie i wygląda ale służy tylko do podcierania 🙂
Kiedyś ze „zmianami wirtualnej ekonomii” całkiem nieźle radziły sobie zwyczajne zmienne losowe. Ja wiem, że EA lubi swoich klientów bardzo, ich pinionżki jeszcze bardziej, ale do cholery, dlaczego kupując ich produkty mam pozostawać w stałym kontakcie z „bazą”? |No ale nic to. To jeszcze trochę za mało, bym zrezygnował z zapoznania się z nowym Sim City. Od ostatniej części cyklu wyszło parę niezłych city builderów. Ciekaw jestem, jak na ich tle wypadnie spadkobierca protoplasty gatunku.
I bardzo dobrze. Multi SimCity zapowiada się niesamowicie. Dla mnie jest to must have w 2013 roku.
Jeżeli stałe połączenie z bazą daje coś więcej graczowi niż tylko cholerne utrudnienie, to dobra wiadomość. Dużo lepiej by było, gdyby gra nie wymagała neta (blokowałoby to tylko dodatkowe opcje społecznościowe nie utrudniające rozgrywki) ale lepsze to, niż po prostu bezsensowna walka z piractwem (piraci tego systemu nie przeskoczą, a zabezpieczenia od Ubi to kpina z legalnych graczy).
Czyli, jak wyjadę na jakieś wyd**pie z laptopem to sobie nie umilę czasu partyjką w SIMCITY – szkoda.
System ekonomii kierowanej przez graczy jest ciekawy, nie mniej szkoda, że nie będzie opcji pogrania bez netu. Byłem grą zainteresowany, ale teraz już nie jestem.
Ja podobnie dla mnie gra naprawde byla must have-em ale u mnie stałe połączenie z netem nie przejdzie wystarczająco sie męcze z TOR-em.
Coś mi mówi, że SimCity 4 nie przebije grywalnością.
Trzeba będzie mieć Orygina i Freebuild zostanie ograniczony, trochę rozczarowujące.
Dla czego bez netu w simcity nie pogramy? W mass effect w oryginała bez instalowania orygina mozna grac bez netu? I co się nie da ja się pytam? Da się i w simcity tez pogramy lol 🙂 ))