Everybody´s Gone to the Rapture: Godzina przed końcem świata

Everybody´s Gone to the Rapture: Godzina przed końcem świata
Everybody's Gone to the Rapture to nowa gra twórców Dear Esther (to kolejny, obok Amnesia: A Machine For Pigs projekt tego studia). Rozmawiając z serwisem Beefjack szef studia, Dan Pinchbeck, opowiedział trochę na temat tej tajemniczej produkcji.

Akcja Everybody’s Gone to the Rapture toczy się przez godzinę czasu rzeczywistego – w grze jest to godzina przed końcem świata. Przejście całego dostępnego w niej obszaru (cały czas przed siebie, bez pauz) zajmie graczom 20 minut, ale nie wiadomo jeszcze co ciekawego napotkają na swojej drodze. Wiadomo jednak, że nie będą w stanie zobaczyć wszystkiego w ciągu godziny: chcąc poznać całą historię, dowiedzieć się wszystkiego, będą musieli przechodzić grę kilka razy.

Tym razem, w przeciwieństwie do Dear Esther, będzie można wchodzić w interakcje z przedmiotami i światem gry. Co ciekawe, Pinchbeck chce tym razem dostarczyć określonych emocji zamiast zostawiać całą zabawę w rękach graczy. Zamiast poznawania wszystkiego na własną rękę i prób dorabiania sobie teorii do wszystkiego w Everybody’s Gone to the Rapture odbiorcy mają poczuć, że coś naprawdę się dzieje. Bo, w godzinę przed końcem świata, rzeczywiście coś się musi dziać.

Wiadomo też, że w grze pojawi się sześć postaci, ale nie wiadomo czy będą to ludzie. Pinchbeck stwierdził, że: „Przypominają tak jakby… wspomnienia o ludziach, którzy tam byli. Nie wiemy jednak jeszcze czy przedstawimy ich jako modele, czy może coś bardziej symbolicznego”.

13 odpowiedzi do “Everybody´s Gone to the Rapture: Godzina przed końcem świata”

  1. Pytanie brzmi: co zrobilby przecietny obywatel RP wiedzac ,ze za godzine swiat sie skonczy.|A na powaznie pomysl calkiem fajny , ciekawe co z tego wyjdzie.

  2. paintball_X 31 lipca 2012 o 11:54

    Co bym zrobił na godzinę przed końcem świata? Poszedłbym na spacer. Nie, serio. Jak w tej grze. To by dopiero było przeżycie! Nie mogę się doczekać apokalipsy w przepiękne, słoneczne popołudnie. 🙂

  3. No każdy ma jakieś marzenia 🙂

  4. z tego co czytam trochę przypomina mi film „kod nieśmiertelności”. Trzymam kciuki bo może fajnie wyjść.

  5. Bardzo fajny pomysł. Z pewnością się zainteresuję, kiedy już zostanie wydana.

  6. burakgalazka 31 lipca 2012 o 13:59

    Mam nadzieję że gdy nadejdzie chwila „zero” będzie widać (gdyby to miałby być meteoryt) jak rozpędzona skała pędzi po niebie, uderza i na końcu patrzymy jak w naszą stronę leci fala uderzeniowa/ściana ognia czy tsunami.

  7. Melancholia dla graczy.

  8. Mi również przypada do gustu ten pomysł. Ogólnie pogrywanie na emocjach moim zdaniem to, to czego grom brakuje prócz spójnej fabuły.

  9. cholera – wspaniały pomysł 🙂

  10. burakgalazka 31 lipca 2012 o 16:38

    Twórcy pracują na CryEngine 3 więc oprawa wizualna może być naprawdę porywająca.

  11. Coś niezwykłego 🙂

  12. The Path przywodzi na myśl. @ piter57: pewnie, że lepiej. Ale kto na to kasę wyłoży? 🙁

  13. Pomysł niewątpliwie bardzo ciekawy. Wydając takie gry na nowych silnikach zmuszają do zmiany sprzętu, ech.

Dodaj komentarz