rek
09.08.2012
Często komentowane 14 Komentarze

Bioshock Infinite: Czołowi projektanci opuszczają studio Irrational Games. Co się dzieje?

Bioshock Infinite: Czołowi projektanci opuszczają studio Irrational Games. Co się dzieje?
Wiadomość tyleż zaskakująca, co niepokojąca. Branżowy serwis Gamasutra podał, że w ciągu kilku ostatnich tygodni zespół pracujący nad grą BioShock Infinite opuścili jego czołowi członkowie. Czy już powinniśmy zacząć się martwić o los kolejnego BioShocka?

BioShock Infinite to nowa odsłona serii BioShock, która zgodnie z założeniem jej twórcy, Kena Levine’a, ma przenieść ją w zupełnie nowy wymiar. Prace nad nią trwają jednak już bardzo długo, data premiery tego tytułu była przenoszona (obecnie wyznaczono ją na końcówkę lutego 2013 roku), ale odejście dwóch czołowych członków ekipy sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, czy i ta aktualna nie jest aby zagrożona.

Jak bowiem podaje serwis Gamasutra, zarówno Tim Gerritsen, jeden z najważniejszych producentów gry, oraz Nate Wells, główny dyrektor odpowiedzialny za wizję graficzną , opuścili studio Irrational Games, potwierdzając to stosownymi wpisami na swoim profilu na LinkedIn. Ten drugi dopisał z kolei do niego nazwę Naughty Dog, co może oznaczać, że dołączył już do zespołu pracującego obecnie nad The Last of Us (potwierdza to choćby fakt, że zaraz po tym, jak serwisy zajęły się spawą i zwróciły uwagę na ów wpis, szybko go usunął) .

Ken Levine potwierdził odejście obu panów, ale jednocześnie poinformował, że na stanowisku art directora obsadzony został Scott Sinclair, który pełnił tę samą funkcję przy pierwszym BioShocku.

14 odpowiedzi do “Bioshock Infinite: Czołowi projektanci opuszczają studio Irrational Games. Co się dzieje?”

  1. Wiadomość tyleż zaskakująca, co niepokojąca. Branżowy serwis Gamasutra podał, że w ciągu kilku ostatnich tygodni zespół pracujący nad grą BioShock Infinite opuścili jego czołowi członkowie. Czy już powinniśmy zacząć się martwić o los kolejnego BioShocka?

  2. Mam nadzieję, że Bioshock wyjdzie… w ogóle.

  3. Szanowna redakcjo normalnie jak czytam niektóre tytuły waszych artykułów to się nóż w kieszeni otwiera. Taki Fakt się z was robi. Nie projektanci tylko jak sami napisali producent i art director i jakby panowie się zainteresowali troszkę gamedevem to by wiedzieli, że na tym etapie już raczej te odejście grze nie zagrozi, co by mogło się wydarzyć gdyby rzeczywiście to byli czołowi projektanci.

  4. „Co się dzieje?” jak zawsze pieniądze. 😉

  5. Na bank nie zostawili gry powiedzmy ”samej” musieli ją ukończyć ale mnie ciekawi kto będzie w napisach końcowych jeśli gra wyjdzie czego jestem pewien na 80%

  6. Z jednej strony to faktycznie niefortunne i smutne, z drugiej fajnie, że na pokładzie wylądował gość od pierwszego BioShocka. Choć wątpię by na obecnym etapie miał wiele do roboty. No chyba, że zacznei wprowadzać własną koncepcję i przesuną premierę o dwa lata, w co szczerze wątpię.

  7. Ta gra musi wyjść. To ona zachęciła mnie do poprzednich BioShocków.

  8. Bycmoze po prostu juz skonczyli to co mieli do zrobienia. Na tym etapie prac zarowno od strony garficzne gra jest skonczona jak producent zazwyczaj nic nie znaczy. Moze obaj dostali lepsze propozycje ( nought dog) i po prostu odeszli.

  9. No to ładne rzeczy się dzieją.

  10. Wiele hałasu o nic, jakby nie było ludzi niezastąpionych. Wcale mnie ta wiadomość nie zaniepokoiła i nadal odliczam miesiące do lutego, kiedy będzie miała miejsce jedna z najważniejszych premier 2013 roku, który sam w sobie zapowiada się lepiej niż 2011 i 2012 razem wzięte!

  11. Paladyn_Rage, to najgorsze co mogło się zdarzyć. Pierwszy BioShock to dla mnie przereklamowany crap i, choć zdaję sobie sprawę z tego, że jestem w znakomitej mniejszości, każda informacja o tym, jak Infinite różni się od poprzedników napawa mnie radością.

  12. @down mysle podobnie – pierwszego nie skonczylem-design, klimat, projekty poziomow, wszystko pieknie, bardzo dobre wizualnie, ale sama rozgrywka, moce, strzelanie, walki z big daddym hmmm slabo jak dla mnie. Moze to kwestia silnika fizycznego,moze troche tego, ze nie przepadam za silnikiem unreal,ale denerwujace najbardziej sa gry, gdzie na przeciwnika,ktory nie jest bossem tracisz caly magazynek i wiecej szukasz amunicji niz walczysz. W 2 nie gralem, lepsza?!

  13. Zależy kiedy graliście w „jedynkę”. Tak czy inaczej mi się gra spodobała. Klimat właśnie był mocną stroną. Oczywiście nic w porównaniu z duchowym przodkiem, ale miała swoje momenty. Napięcie było budowane całkiem nieźle. Fabuła choć niezbyt skomplikowana, trzymała się na tyle kupy, by skłonić do przeglądania poszczególnych taśm w celu pełnego pojęcia sytuacji w Rapture przed naszym przybyciem. No i te kilka niezgorszych momentów rodem z dreszczowców (Splicer za plecami).

  14. Fakt, pod względem mechaniki szału nie było. Ale była to całkiem solidna strzelanka. Zgodzę się, że „tatkowie” rozczarowujący. Wprowadzenie pod nich rozegrane świetnie. Zanim przyszło stanąć twarzą w twarz z nurkiem, można było zerknąć co bydle potrafi. Potem okazało się, że skubańców dość łatwo położyć i nie jest to wcale tak skomplikowane. Jednak w sunie grało się przyjemnie. Arsenał całkiem miodny, moce nieco urozmaicały starcia. Bioshock to w sumie „średniak” z wyższej półki. I tak trzeba go traktować.

Dodaj komentarz