Colin McRae: DiRT 2 – wrażenia z bety [UPDATE]
![Colin McRae: DiRT 2 – wrażenia z bety [UPDATE]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/2ef699ff-dc23-4bd4-a773-965c1a0714e2.jpeg)
W becie dostępna jest kariera i kilka pierwszych lokalizacji: Londyn (rallycross, tor wytyczony jest w okolicach byłej elektrowni Battersea), Chorwacja (typowy rajdowy OS, drogi szutrowe), Tokyo (ponownie rallycross, tor wytyczony w „dzielnicy” Shibuya, szuter i trochę asfaltu), półwysep Baja w Kaliforni (dwa wyścigi półciężarówek, na zamkniętym torze i otwartej trasie, wszystko na szutrze) oraz Maroko (Trailblazer, czyli coś jak zwykły OS, tyle że z innymi samochodami, nawierzchnia to przede wszystkim wszechobecny w becie szuter, ale zdarzają się też odcinki asfaltowe). Wrażenia? Niesamowite!
Pierwsza sprawa to oczywiście bardzo przyjazny model jazdy, któremu najbliżej do GRID-a: jest dość realistyczny, ale sprawia olbrzymią frajdę nawet niedzielnym kierowcom grającym na padzie, a nie – jak to z hardkorowymi tytułami bywa – tylko maniakom z kierownicami. Nieco mniej frajdy sprawiali przeciwnicy, ale to ze względu na niedziałającą w becie zmianę poziomu trudności, przez co na niektórych trasach nie sposób było wygrać.
Dość ciekawie zapowiada się także sama kariera. Pierwsza sprawa to zapowiadana możliwość ukończenia DiRT 2 jednym samochodem, do którego wystarczy dokupować kity dostosowujące go do różnych dyscyplin. W becie działało to prawie idealnie, jedyny problem to zawody półciężarówek, do których trzeba było sprawić sobie osobne cztery kółka. Co jednak wcale nie oznacza, że twórcy mijają się z prawdą – w karierze do wyboru mamy zazwyczaj więcej niż jedną imprezę, stąd też najpewniej zawody półciężarówek będzie sobie można całkowicie odpuścić.
I jeszcze słówko o mechanice stojącej za postępami w karierze. Działa to tak, że po ukończeniu zawodów dostajemy punkty doświadczenia w zależności od zajętego miejsca i wykonanych wyzwań pobocznych (np. odpowiednio długi skok czy poślizg). Odpowiednia ich liczba jest niezbędna, by wejść na wyższy poziom, co daje nam dostęp do nowych imprez.
Dodatkowa sprawa to relacje z innymi zawodnikami – w zależności od naszych poczynań możemy sobie z nich zrobić przyjaciół (co ma owocować zaproszeniami na kolejne imprezy) lub wręcz przeciwnie… Tak na marginesie, dwóch zawodników obecnych w grze, Travis Pastrana i Ken Block, pełni dodatkowo rolę narratorów.
W sumie gra zapowiada się perfekcyjnie. Mamy (sprawdzony w boju) genialny model jazdy, dużą różnorodność, świetną oprawę graficzną (nawet bez DX 11, którego jeszcze zobaczyć w akcji nie można), a także dobrze zapowiadający się tryb kariery. A to przecież nie wszystko, do sprawdzenia został jeszcze choćby specjalny tryb poświęcony Colinowi McRae (gra traktowana jest przez twórców jako hołd złożony jednej z największych osobistości rajdowych ostatnich lat).
Innymi słowy – jest na co czekać., Wszystko wskazuje na to, że niezbyt pozytywne wrażenie, jakie zostawił po sobie Fuel, pójdzie w niepamięć (fakt, że Codemasters tylko go wydawało, a grę robiło Asobo, nieco ratuje sytuację, ale i tak logo firmy pojawia się na takiej sobie samochodówce…). Bo DiRT 2 już teraz jest po prostu super. 😉 Byle do grudnia!
* Za opóźnienie podziękowania należą się ATI/AMD, bo to we współpracy z nimi przygotowywane są dodatkowe bajery graficzne wykorzystujące DX 11.
Większy i okraszony wieloma screenami test wersji beta gry przeczytasz w aktualnym numerze CD-Action.
[UPDATE] Na dzisiejszej konferencji poświęconej grze Codemasters potwierdziło również informację o liczbie graczy w trybach multi. Będzie ich maksymalnie ośmiu, przy czym ograniczenie to wynika nie tyle z możliwości silnika (poprzednia jego wersja bez problemu radziła sobie z 12 zawodnikami w GRID-zie), a chęci zapewnienia jak najwyższej grywalności.
Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “Colin McRae: DiRT 2 – wrażenia z bety [UPDATE]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pecetowy DiRT 2 wprawdzie się nieco opóźni*, ale jest na co czekać. Graliśmy w betę, a ta ? jak zresztą od dłuższego czasu wszystkie samochodówki stworzone przez Codemasters ? wymiata!
ja na ten tytuł nie czekam nie wiem dla czego
a ja wrecz przeciwnie !
ja nie czekam bo już pierwszy DiRT mi haczył 🙂
Niby super, chciałbym kupić, ale ja nie znam się na ścigałkach. Ponadto szybko mi się nudzą. 😛
@Vantage Momo Racing Force, od kilku lat najlepsza kierownica w przystępnej cenie, moja ma już z 3-4 lata i działa nadal http://tnij.org/kirownica [http://tnij.org/kirownica] a Dirt 2… jetem very happy, i very mad na ATI/AMD bo nagle im się zachciało nowych Directów ja
jak nawet DirectX 10 nawet nie korzystam, bo mam XP a im się zachciewa pierdół niepotrzebnych.
AveKaja chyba nie wiesz co piszesz – od Momo o wiele lepszą kierownicą od zawsze była i jest Driving Force Pro (cena prawie taka sama a różnica ogromna). Vantage bardzo dobrą kierę kupisz za 350 zł, za 800 to już masz najdroższe.
A ja zeczywiscie dziekuje Ati ze nareszcie zainteresowali sie tym czym powinni czyli pomocą w tworzeniu gier. . . jak dotąd prym wiodła nvidia ze swoimi optymalizacjami, physxami, i nvidia its meant to be payd pierdolami . . jest szansa se sytuacja sie
zmieni i dostaniemy gre ktora bedzie wymiatać graficznie i wydajnowsciowo na wiekszosci radeonow, i szczeze mam nadzieje na „problemy ze sterownikami” na kartach nvidi. . . hi hi no offence 😛
Nie ma to jak fanboy 😉 . Powodzenia 🙂 . Szkoda, że DIRT będzie dopiero w grudniu 🙁
No cóż, a ja i wielu innych szczęśliwców pogramy już we wrześniu:)
Pozostaje spytać: jak jest z optymalizacją?|Poziom DIRT: będzie rwać|Poziom GRID: będzie cudnie 😀 |Czy Codies założyli wam kaganiec 😛
Heh DX 10 jest mi w zasadzie zbędny, bo nawet nie ma wyraźniej różnicy od DX9, a tu już wyjechali z DX 11. Ciekawe jak będzie z płynnością, bo o grywalność się nie martwię.